reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odżywianie w ciąży i w trakcie karmienia piersią

Ja to wole zjesc sobie makrele ale z puszki w sosie pomidorowym :-) a wedzonych to faktycznie nie wolno :tak: a co do serow plesniowych to jedna z dziewczyn na marcoweczkach sie wypowiadala jak z pierwszym dzieciatkiem zajadala sie wlasnie tymi plesniowymi serami a nie wiedziala ze nie mogla,no i dzieciatko sie urodzilo z grozna bakteria w zoladku czy cos takiego i pisala ile przez to cos przeszli i nadal dziecko jest leczone a ma bodajze 3-4 latka ta dziewczynka :tak: wiec wystrzegac sie serow plesniowych :tak:
 
reklama
O makreli wedzonej wole juz nawet nie myslec. Jak sie nia zatrulam na poczatku ciazy to mam dość na dlugie lata. za to makrele z puszki w sosie pomidorowym uwielniam :-)

A pasztetów czemu nie wolno?
Dotyczy to takich pieczonych czy tych z puszek też?
 
A ja pasztet jadłam na początku ciąży, ale swojski, a teraz mnie brzydzi jak nie wiem i nie jem.
I jeśli chodzi o makrele w sosie pomidorowym to mniam przyznam, że taką jem co tydzień i zapomniałam, że to też w końcu makrela, a taką wędzoną z ośćmi czasem mi się zdarzyło.

A ja zrobiłam już placki teraz tylko muszę usmażyć :p
 
Madzia737- zdziwiłaś mnie tym, że makreli nie można jeść, a mi mówili, że dobrze, bo są kwasy omega to już zgłupiałam teraz...

Nimfii- ja lody jem prawie co dzień...

No i przez to, że pisałyście o plackach będę musiała męczyć się na tarce :p , bo mnie ochota naszła oj dziewczyny te zachcianki...
w ogole ryb wedzonych nie wolno, bo to sa po prostu surowe rybki uwedzone, a wedzenie nie zabija robactwa ktore tam sie nmoze gniezdzic. Do tego trzeba uwazac na toxo.


a z ta kawka to jest tak ze wyplukuje magnez z organizmu. Jak wiadmo magnez wspomaga miesnie, i dziala przeciwskurczowo. Mozna sobie pozwolic na mala kawke dziennie ale slaba:)

cole tez mozna ale tez to chemia, wyplukuje mineraly, no i ma duzo cukru:)

ja w poprzedniej ciazy uwielbialam pepsi. Teraz mnie nie ciagnie. Czasem dwa lyki wezme ale nie pije litrami.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny jak te zajadam sie makrelą w sosie pomidorowym albo salatką z makreli jescze jak sobie ją z serkiem białym wymieszam - pysznosci.Powiem wam ze pasztety tez lubie i czasami jak mam ochote to jem a tak własciwie to czemu nie wolno tych pasztetów? Powiedzcie mi jeszcze czy wasze jedzonko jakos specjalnie się zmieniło? jecie coś szczególnego dla dobra maleństwa? ja staram sie wiecej owoców ale tak to generalnie jem to samo co przed ciążą.
 
Ja jem to co przed ciążą i to na co mam smaczki, a głównie na slodycze. Tak więc nic specjalnego ;) Zmuszam sie zeby dużo pić, jeść owoce dla dobra maleństwa, ale nie mam z tego jakiejs przyjemności.
 
laski a wiecie ze swieze ananasy sa szkodliwe w ciazy???? maja duzo witaminy A i moga wywolac przedwczesna akcje porodowa?

A jak wyczytalam co moze spowodowac nadmiar witaminy A to stwierdzilam ze pogadam z ginem na temat Falvit Mama bo tam jest 100% dziennej dawki wit A a wiadomo czasem sie wypije soczek marchwiowy do tego albo zje cos. A wyczytalam ze juz dwie marchewki w 100% zaspokajaja zapotrzebowanie na witA. Dlatego uwazajcie z soczkami marchewkowymi. Za czesto nie mozna. Szczegolnie we wczesnej ciazy bo nadmiar moze powodowac wystapienie wad wrodzonych/rozwojowych. Ec....byleby nie przesadzac w ani jedna ani druga strone. Pogadam jutro z ginem.
 
Hej :-) A to co znalazlam na temat pasztetow :-)

jest kilka powodów dla których odradza się spożywania gotowych pasztetów w ciąży: większość zawiera wątróbkę, jest produktem o niskiej jakości - produkowany z resztek i odpadków, pasztety w puszkach są konserwami tzn. mają dodatki silnych środków konserwujących, zawierają duże ilości tłuszczu.
Zupełnie inaczej wygląda kwestia samodzielnego upieczenia pasztetu - taki produkt z dobrej jakości mięsa bez przeszkód może być częstym elementem diety. Najlepiej mięso na pasztet upiec, a nie obsmażyć i udusić, nie dodawać podrobów, zadbać aby pasztety był dobrze wypieczony - aby mięso i jajka nie były surowe. Tym bardziej polecam domowej roboty pasztety np. z soczewicy


A co do kawy no to jedna slabsza kawa nie zaszkodzi,tylko jesli ktos pije duzo kawy to wiadomo ona wyplukuje wapno z organizmu a w I trymestrze on jest bardzo wazny do rozwoju maluszka :tak:
 
reklama
hej
Ja w pierwszej ciąży unikałam serów pleśniowych ( które uwielbiam), oczywiście 0 alkoholu, no i starałam się ograniczyć cole ( od której jestem uzależniona) ponoć nie można również jeść tuńczyka ponieważ może zawierać szkodliwe metale ciężkie:/ ale poza tym jadłam wszystko :-) a co do pasztetów to ogladałm na TVNStyle program "wiem co jem" o pasztetach i od tej pory nie kupuję tych małych pasztetów bo to jest odpad mięsa nie ma tam w ogóle, lepsze są te na kilogramy i koniecznie trzeba czytać skład i można kupić cos naprawdę dobrego :-)
 
Do góry