reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Od kiedy na nocnik?

A to ciekawe,co jej sie stało,przestraszyła sie bidulka?Mam nadzieje,że Kubie sie nie odmieni.:tak:
Już chyba wiem co jest przyczyną. Obejrzałam nocnik i okazało się, że ma spore pęknięcie, przypuszczam, że Oliwce przycięło ciało i ją zabolało. W każdym razie jak narazie krzyk jest okropny jak sadzam ją na nocnik, choć sama mi go przynosi :confused:
Dlatego postanowiłam narazie schować nocnik, tak, żeby go nie widziała i wyciągnę dopiero za jakiś czas, może zapomni, że się go zaczęła bać :eek:
A tak ładnie na niego robiła i dupa blada :-(
 
reklama
Jak nocnik,to i dupa;-):-D.
Konrad siada na nocniku w ubraniu,wklada do niego nogi,zabawki...czyli wszystko to co nie potrzeba:-D.Jeszcze go nie uczylam ,na razie sie oswaja z obecnoscia nocnika:tak:.
 
Już chyba wiem co jest przyczyną. Obejrzałam nocnik i okazało się, że ma spore pęknięcie, przypuszczam, że Oliwce przycięło ciało i ją zabolało. W każdym razie jak narazie krzyk jest okropny jak sadzam ją na nocnik, choć sama mi go przynosi :confused:
Dlatego postanowiłam narazie schować nocnik, tak, żeby go nie widziała i wyciągnę dopiero za jakiś czas, może zapomni, że się go zaczęła bać :eek:
A tak ładnie na niego robiła i dupa blada :-(
A no widziśz,kojarzy nocnik z bólem.A może na inny by usiadła,skoro ten pęknięty,bo przytnie sie jeszcze raz:baffled::baffled::baffled:
 
Rozalka, pęknięty już jest w śmieciach, kupiłam nowy identyczny, bo pasował mi kolorystycznie, ale może trzeba było faktycznie kupić jakiś inny, bo teraz Oliwka myśli, że to ten sam :baffled:
 
Rozalka, pęknięty już jest w śmieciach, kupiłam nowy identyczny, bo pasował mi kolorystycznie, ale może trzeba było faktycznie kupić jakiś inny, bo teraz Oliwka myśli, że to ten sam :baffled:
Jak schowasz na kika dni,to może zapomni.A jak nie,to wtedy pomyślisz o wymianie na inny.:tak:
 
ja zaczęłam parę dni temu sadzać Asię na nocniczku i już pierwszy sukces. Wczoraj przed kąpielą udało się zrobić siusiu.
Jestem taka dumna:tak::tak::tak:
 
reklama
Do góry