reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

objawy i boleści-ku pocieszeniu

mnie od południa nie daje spokoju spojenie, chodze jak kaczka- w ogole staram sie jak najmniej chodzić:-( dobrze chociaż, że juz posprzatałaam i ciasto upiekłam:happy:
 
reklama
ja tez jakas potłuczona
maly szaleje okropnie i czkawka go dopada co chwile
i te uciski na nerw i dretwiejące nogi - coraz ciężej się chodzi a ileż można leżeć
 
pocieszyłaś mnie troche bo juz sie martwiłam, że tylko moje tak uciska na nerwy w pachwinach. Wierci się straszniea jeszcze grill mnie czeka
 
Kasia ja mialam tak wczoraj,nawet Bogu ducha winny kot mnie niemilosiernie denerwowal,bo non stop wlazil na fotel,ktory czyscilam,zwykle go cierpliwie przenosze na kocyk,ale wczoraj nie wytrzymalam,a ze to kot tak naprawde sasiadow,to go odrazu wyeksmitowalam za drzwi,Chyba sie obrazil,bo nawet dzisiaj nie przyszedl;-)A dzisiaj jakbym siedziala sama w domu to pewnie by bolo tak samo,na szczescie moj Krzysiek gdzies mnie co chwile wyciaga,wiec nie mam czasu na denerwowanie sie.
Moj maly tez z czkawka szaleje i w pachwinach cisnie jakby raczka,wiec chyba wszystkie te nasze dzieciaki lipcowe podobne:tak:
 
skoro wątek do ponarzekań to skorzystam
właśnie dopadł mnie jakiś dołek
nic mi sie nie chce a tyle do roboty
dom zapuszczony od tygodnia - podłogi trzeba pomyć:baffled:
siedze sama jak ten palec i zaczyna mi to doskwierać
jak juz bedzie Tymuś to bynajmniej bede miala kogo poprzytulać w ciągu dnia:-)
też tak macie ze byście spały i spały?
nie wiem o co chodzi
 
też tak macie ze byście spały i spały?
nie wiem o co chodzi
Organizm mądrzejszy jest niż my i zbiera siły do porodu;-) Ja mam na zmianę okresy wściekłej aktywności i potwornego lenistwa.....zdarza się że w odstępach półgodzinnych:-p Ale jak od rana się nie zbiorę do życia, to potem już nie ma najmniejszych szans. Im bardziej się obijam tym bardziej się wkurzam, że powinnam coś konstruktywnego zrobić, a samo to myślenie tak męczy, że obijam się jeszcze bardziej:-D No i nie ma dobrego rozwiązania.......przetrzymać i liczyć na legendarny przypływ energii fizycznej i psychicznej po porodzie (po zaliczeniu baby bluesa:-p)

Ja za to znowu nie mogę spać w nocy...to znaczy spać się chce, ale wszystko boli tak, że się co rusz budzę no i nogi Młodej wycelowane centralnie w pęcherz też zapewniają cogodzinne wstawanie:baffled:
 
renia jak tak mam:-Dmogłabym spać i spać nic mi sie nie chce, nie mówie jak wygląda mieszkanie:szok:wszytko tłumacze nauką a tu guzik prawda- uczyć to ja się też nie ucze:baffled:także wszechobecny LEŃ u mnie!:-D
 
Survivor to tak jakbym siebie slyszala:no: ,o nieprzespanych nocach juz sie wyzalilam na watku glownym,a z zapalem do pracy,to tak jak piszesz.Nic mi sie nie chce,ale z drugiej strony sobie mysle,ze jak sie troche poruszam to moze faktycznie szybciej urodze i to mnie jakos motywuje do podniesienia tylka z lozka.
 
reklama
ja też w nocy spac nie mogę, co sie przekręce to czuje kopanie, ajak nie to zaczynam sie martwic. wstaje do toalety co 1-2 godz. masakra i weź tu sie czlowieku wyspij:-(
 
Do góry