reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

objawy i boleści-ku pocieszeniu

Z wrażenia (tak mnie ten cukier zakręcił) nie napisałam że szyjka wciąż dzielnie opiera się skurczom i jest wzorowa. Dostałam zogdę na ćwiczenia w szkole rodzenia ale z innmi sportowymi wyczynami niestety muszę się wstrzymać. Tak na wszelki wypadek. No i pani doktor kaza się pokazywać co 2 tygodnie a nie co miesiąc, chyba że skurcze ustaną. He he he - najbliższy wolny termin do niej był za 5 tygodni. Dowcipna ta pani doktor!
 
reklama
Kiwaczka to super ze wszystko u ciebie w porządku!!!
u mnie niestety szyjka się poddała i będę miała zakładany pessar! ale podobno jest to dobrym ratunkiem dla tej opornej szyjki i można z tym krążkiem lepiej funkcjonować niż do tej pory:-)
 
mam takie dziwne pytanie w szpitalu dowiedziałam sie o podawaniu noworodkowi karmionemu mlekiem matki do 3-ciego m-cazycia wit K czy ktos cos wie i czytał???
 
Heksa: to w sumie nie są bardzo złe wieści: dobrze, ze dzieciaczek duży i trzyma się dzielnie, a jakby odpukać chciał jednak uciekać z brzucha to da sobie radę po drugiej stronie;-) Do czerwca już nie tak daleko i trzymam kciuki, żebyś dotrzymała!

A masz jakąś pomoc do Natalki, żebyś nie musiała za nią biegać?

Co do witaminy K to znalazłam taki artykuł:

Podawanie noworodkom witaminy K jest ogólnie przyjętym sposobem zapobiegania chorobie krwotocznej noworodków spowodowanej przez niedobór tej witaminy. W Polsce, rutynowe, jednorazowe podanie 1 mg witaminy K domięśniowo nie jest urzędowo obowiązujące, ale jest praktykowane w wielu oddziałach noworodkowych. Dowiedziono, że taka profilaktyka skutecznie zmniejsza częstość występowania klasycznej i późnej postaci choroby krwotocznej, ale nie eliminuje całkowicie późnej postaci dużego niedoboru witaminy K, która zdarza się przede wszystkim u niemowląt karmionych wyłącznie piersią w wieku 2 - 12 tygodni. Ponieważ zależy nam na wyłącznym karmieniu piersią przez przynajmniej pierwszych 5 miesięcy, to jednocześnie powinniśmy maksymalnie zmniejszyć ryzyko wystąpienia późnej postaci choroby krwotocznej z niedoboru witaminy K. Najczęściej bowiem choroba ta występuje nagle, może mieć bardzo ciężki przebieg, a najczęstsze objawy są spowodowane krwawieniem śródczaszkowym. Mniej często występują takie objawy, jak krwawienie z błon śluzowych (świeża krew w stolcu) i podbiegnięcia krwawe. Z zadowoleniem należy więc przyjąć pojawienie się (z wieloletnim opóźnieniem!) w polskich aptekach pierwszego doustnego preparatu witaminy K - Vita K krople. Codzienne podawanie małych dawek po 25 mcg witaminy K zaleca się niemowlętom wyłącznie karmionym piersią do czasu ukończenia 3 miesiąca życia, a szczególnie wcześniakom, dzieciom z przebytą wczesną lub klasyczną postacią choroby krwotocznej, dzieciom po przebytym niedotlenieniu okołoporodowym i innych chorobach w okresie noworodkowym i wczesno-niemowlęcym, które spowodowały opóźnienie w karmieniu doustnym lub mogły wpłynąć niekorzystnie na biologiczną dostępność witaminy K w organizmie dziecka. Należy podkreślić, że ewentualnego podawania doustnego preparatu witaminy K nie należy uważać za zastępcze wobec zalecanej profilaktyki pourodzeniowej (1 mg domięśniowo bezpośrednio po urodzeniu) i wystarczające w pewnych szczególnych przypadkach klinicznych z cholestazą
 
survivor26 własnie chodzi o to ze dzidzius sie nie pcha ale wszystko inne do okoła nie sprzyja mu aby tam został......
Co do Natalki to tak rano przychodzi niania a popoludniu jest mąz ale wiesz jak to jest.... siedziec i patrzec sie nie da......
i dzieki co do wit K jak rodziłam natale to tego nie było( nie było nagłosnione)
 
AHaa ja też słyszałam od mojej ginki same dobre rzeczy o pessarach! Ginekolodzy są zachwyceni ich skutecznością i traktują jako dar niebios który stanowi doskonałe rozwiązanie problemu skracających się za wcześnie szyjek macicy. Dzięki niemu będziesz spokojna no i będziesz mogła normalnie funkcjonować. Jakby moja szyjka zaczęła coś kombinować to też napewno się zdecyduje na założenie pessara.
 
Wiesz Heksa najważniejsze że maluszek się jeszcze nie szykuje do desantu! To świetna wiadomość! Nad resztą zapanują lekarze! Tylko musisz ich słuchać i oszczędzać się nawet jeśli to trudne :baffled: No nie ma wyjścia! To już naprawdę nie długo! A z Natalką nadrobisz ten czas za 2 miesiące!
 
Moja szwagierka urodzila w styczniu i lekarza kazali dawac witK poniewaz nie ma jej w mleku matki:no:. A poza tym dowiedzialam sie ze kiedy karmi sie piersia powinno sie brac magnez i wapn. Wlasnie moja szwagierka miala nie dobor magnezu i wapnia. W szpitalu jej powiedzieli ze to od karmienia piersia.
 
reklama
Chciałam jeszcze podzielić się newsem z wczoraj. Otóż ogłuchłam na jedno ucho :szok: I to też niestety efekt stanu "błogosławionego" (chciałoby się powiedzieć że już mi uszami wychodzi ten stan błogosławiony ;-)) Najpierw myślałam ze mam poprostu zatkane ucho, potem dostałam skierowanie na badani i wczoraj laryngolog oglądał wyniki badań i okazuje się że pod wpływem hormonów doszło do obrzęku śluzówki (ponoć częste) która zatkała mi trąbkę (mniej częste).
Cieka co będzie następne. Aż się boję wizyty u okulisty przed porodem ;-)
 
Do góry