Nawet sobie kochane nie zdajecie sprawy jak się dziś wkurzyłam! Tak jak pisałam, wybrałam się do lekarza. Jak zwykle nie była w stanie powiedzieć co mi jest- "może to, a może tamto", przepisała mi antybiotyk, przy którym: " teoretycznie nie można karmić, ale właściwie można tyle, że zmienia smak mleka i dziecko może się zrazić do piersi". Na koniec rzuciła mi największą bzdurę jaką słyszałam, a mianowicie, że przy 38 stopniach mleko matki się ścina!! Tymczasem mleko podgrzewane w podgrzewaczu niejednokrotnie osiąga taką temperaturę!!
Receptę wyrzuciłam do kosza i przyrzekłam sobie, że więcej do niej nie pójdę. Od 8 nie mam już gorączki, więc karmię Filipka
Receptę wyrzuciłam do kosza i przyrzekłam sobie, że więcej do niej nie pójdę. Od 8 nie mam już gorączki, więc karmię Filipka