Na pewno da się wychować dziecko bez smoczka. Jednak przy dzieciach które mają silny odruch ssania smoczek jest wybawieniem. Synek ssał smoczek do 6 tyg a potem go wypluł na środek pokoju i każda próba podania kończyła się wrzaskiem więc od razu zrezygnowaliśmy. Zbiegło się to w czasie kiedy Marcinek odkrył ciumanie rączek. Oczywiście na początku sam nie mógł trafić ;-) Marcin ssał dwa paluszki i niestety tak mu zostało do 3 roku. Smoczek jednak łatwiej zabrać a palców nie obetnę ;-) Julka też ssie smoczek ale jak zaspokoi ssanie to go wypluwa. Zobaczymy jak długo to potrwa.
Brzydki zapach z pępka - konieczna jest wizyta u lekarza bo wdała się infekcja i być może potrzebna jest maść z antybiotykiem. U nas pępek odpadł ok 12 doby i potem był taki wystający z kropeczką czerwoną po kikucie. Przemywaliśmy spirytusem, pępek się wciągnął więc już uznaliśmy że jest zagojony. Jednak jak Julka skończyła 4 tyg pępek zaczął się "ślimaczyć". Całe szczęście zbiegło się to z wizytą u lekarza. Okazało się, że trzeba dalej przemywać głęboko w środku spirytusem i teraz jest już dobrze.
Brzydki zapach z pępka - konieczna jest wizyta u lekarza bo wdała się infekcja i być może potrzebna jest maść z antybiotykiem. U nas pępek odpadł ok 12 doby i potem był taki wystający z kropeczką czerwoną po kikucie. Przemywaliśmy spirytusem, pępek się wciągnął więc już uznaliśmy że jest zagojony. Jednak jak Julka skończyła 4 tyg pępek zaczął się "ślimaczyć". Całe szczęście zbiegło się to z wizytą u lekarza. Okazało się, że trzeba dalej przemywać głęboko w środku spirytusem i teraz jest już dobrze.