czarnulka28
Fanka BB :)
witajcie dziewczyny, jestem tu nowa
staram się o dzidziusia, w lipcu jeden miesiąc i nic, w grudniu też próbowaliśmy i nic...
czekam na okres i w lutym zaczniemy, bo teraz mężuś jest za granicą
ale czuję ze coś z moim organizmem jest nie tak, opisze swoją historię i jeśli możecie to doradźcie
mam już jednego synka, za miesiąc 4 latka, urodziłam mając 24 lata, dziecko jak to się mówi "z pierszego wystrzału", jeden raz w miesiącu bez zabezpieczania, pierwszy raz i udało się.Zawsze przed okresem miałam baaaardzo bolesne piersi,bolesne miesiączki, bolesna owulacja, duuużo śluzu.Wszystko idealnie. po urodzeniu synka nie planowałam długo dziecka, nie zwracałam uwagi na to co dzieje się w moim organiźmie. dopiero latem w lipcu zapragnęłam drugie dziecko, staraliśmy się i nic, w grudniu to samo, też nic.w grudniu miałam USG, przypadkowo pojechałam na kontrolę, lekarz (świetny) stwierdził owulację, są pęcherzyki 19,5 mm, w drugim jajniku 11mm, kazał uciekać do domu i robić dzidzię, i ze na 99% powinno się udać, a tu NIC. obserwuję swój organizm, nie mam już opuchniętych piersi przed okresem, nie bolą, nic się z nimi nie dzieje, okresy tez mało bolesne, ostatnio kotroluję śluz i go brak przez cały cykl.dodam ze po urodzeniu często leczyłam się na zmiany hormonalne (torbiel na jajniku- Provera, zbieranie się płynu poza macicą czy w macicy dokładnie nie pamiętam, często przedłużające się miesiączki czymś tam spowodowane, często jeżdzę na kontrolę do gina ale on twierdzi że jest ok ze nie ma co leczyc) noże za krótko się staram ale czuję ze prędko mi się to nie uda, o ile wogóle, dziewczyny doradzcie co to może byc czy powinnam się na cos zbadac bo jestem zielona w tych sprawach, chociaż myśle ze tu przyczyą może byc brak tego śluzu
no i jeszcze pytanie z innej bajki, pytam bo czytałam ze się tu mówi o chorobach toksoplazmozie, ja chciałam zapytac o różyczkę, czy warto się zazczepić przed staraniem, ja nie chorowałam na nią w dzieciństwie, ale teraz już ona prawie nie występuje, więc może nie warto, wtedy trzeba czekać po szczepieniu ze 3 miesiące najmniej:-(
doradzcie
staram się o dzidziusia, w lipcu jeden miesiąc i nic, w grudniu też próbowaliśmy i nic...
czekam na okres i w lutym zaczniemy, bo teraz mężuś jest za granicą
ale czuję ze coś z moim organizmem jest nie tak, opisze swoją historię i jeśli możecie to doradźcie
mam już jednego synka, za miesiąc 4 latka, urodziłam mając 24 lata, dziecko jak to się mówi "z pierszego wystrzału", jeden raz w miesiącu bez zabezpieczania, pierwszy raz i udało się.Zawsze przed okresem miałam baaaardzo bolesne piersi,bolesne miesiączki, bolesna owulacja, duuużo śluzu.Wszystko idealnie. po urodzeniu synka nie planowałam długo dziecka, nie zwracałam uwagi na to co dzieje się w moim organiźmie. dopiero latem w lipcu zapragnęłam drugie dziecko, staraliśmy się i nic, w grudniu to samo, też nic.w grudniu miałam USG, przypadkowo pojechałam na kontrolę, lekarz (świetny) stwierdził owulację, są pęcherzyki 19,5 mm, w drugim jajniku 11mm, kazał uciekać do domu i robić dzidzię, i ze na 99% powinno się udać, a tu NIC. obserwuję swój organizm, nie mam już opuchniętych piersi przed okresem, nie bolą, nic się z nimi nie dzieje, okresy tez mało bolesne, ostatnio kotroluję śluz i go brak przez cały cykl.dodam ze po urodzeniu często leczyłam się na zmiany hormonalne (torbiel na jajniku- Provera, zbieranie się płynu poza macicą czy w macicy dokładnie nie pamiętam, często przedłużające się miesiączki czymś tam spowodowane, często jeżdzę na kontrolę do gina ale on twierdzi że jest ok ze nie ma co leczyc) noże za krótko się staram ale czuję ze prędko mi się to nie uda, o ile wogóle, dziewczyny doradzcie co to może byc czy powinnam się na cos zbadac bo jestem zielona w tych sprawach, chociaż myśle ze tu przyczyą może byc brak tego śluzu
no i jeszcze pytanie z innej bajki, pytam bo czytałam ze się tu mówi o chorobach toksoplazmozie, ja chciałam zapytac o różyczkę, czy warto się zazczepić przed staraniem, ja nie chorowałam na nią w dzieciństwie, ale teraz już ona prawie nie występuje, więc może nie warto, wtedy trzeba czekać po szczepieniu ze 3 miesiące najmniej:-(
doradzcie