Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 707
to jest ciężka sytuacja. A może byście poszli razem na terapię albo do seksuologa? Bo kurcze szkoda, żeby Wasz związek ucierpiał na tym, bo albo on się będzie czuł jak maszyna, "spełniał obowiązek" albo Ty będziesz sfrustrowana, że jedziesz na stymulacji w sumie bez sensu, bo samą stymulacją sobie dziecka sama nie zrobisz.Wiesz co, ja wiem w czym jest pies pogrzebany. On nie lubi presji, naciskania, a na początku naszej relacji ja nigdy seksu nie inicjowałam, odpaliło mi się to pierwszy raz przed rozpoczęciem starań, ale dosłownie raz, potem już podczas starań. I wiem, bo on to mówi, że teraz ten seks bywa dla niego stresujący, bo boi się, że coś pójdzie nie tak, ja mu mówię żeby tak nie myślał, ale to średnio działa. Rozmawiał na ten temat nawet z terapeutką jak chodził na sesje, ale nic z tego nie wyniknęło.
Ostatnio to na przykład wyglądało tak, że nie miał w nocy ochoty, rano się do mnie dobrał, ale to jakby chciał …spełnić obowiązek, potem powiedział, że po prostu nie jest maszyną..
Rady dziewczyn są super, ale jeżeli Ty generalnie nie jesteś z tych inicjujących seks, to on i tak może czuć, że to pułapka, chyba, że byś inicjowała go często również wtedy, gdy nie "musisz", poza dniami płodnymi i on by wiedział, że faktycznie chcesz, a nie "musisz".