królowa_kresek😉🙃
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2022
- Postów
- 5 919
.
Ostatnia edycja:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To ja wtedy mówię do męża, nic nie musisz robić ja się sama zaspokoję na Tobie i jakoś nagle i tak okazuje się, że się po chwili ożywiaTa, to potem mi powie, że po prostu zmęczony, i nie dzisiaj… co oczywiście może się zdarzyć, jasne, ale jak jest stymulacja to raczej szkoda wtedy odpuścić … co innego gdyby to była naturalna owu.
A jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresachTeż o tym myślałam, ale u nas słabo to wychodzi, jak nie zagram w otwarte karty to boję się, że będzie stymulacja, dostanę zastrzyk, on akurat nie będzie miał ochoty i na choooy się to zda, a ja będę tylko wkurwiona .
Każde wyjście jest chyba niedobre, ja już wspomniałam, że będzie taka sytuacja, ale myślę, że chyba jeszcze raz powinnam poruszyć temat… chociaż sama już nie wiem, mam mega mętlik .
Ech, no mój jest inny niestety, ja może też jestem inna, że niekoniecznie mam dość śmiałości, no i też wiem, że mogę podczas tej stymulacji wcale nie mieć realnej ochoty tylko będę chciała zaliczyć żeby nie zmarnować szansy, także on by raczej wyczuł co jest grane.To ja wtedy mówię do męża, nic nie musisz robić ja się sama zaspokoję na Tobie i jakoś nagle i tak okazuje się, że się po chwili ożywia
O, ja na marzec mam intuicję to może o Ciebie chodzi tym razem chociaż przyznam, ze licze tez, ze i na mnieNo patrzcie, jaki Szpieg-Z-Krainy-Deszczowców (hasło znajome tylko dla takich starych osób jak ja ).
Na lutowe kreski się wpiszę dla funu, a co.
A na marcowe na serio, mam nadzieję ;-)
Ja ostatnio szlam z mamą, spotkałyśmy jakąś starą ciotkę i oczywiście zaczęło się „dziecko jak ty wyrosłaś” bla bla i nagle kobita wypala do mojej mamy (mama wie co przechodzę)- a kiedy jakieś wnuki? Moja mama postawiła na nią oczy i zaczęła jej się śmiać prosto w twarz bo ma już troje wnucząt, najstarszy ma 22 lata i mowi - ciocia nadrobi drzewo genealogiczne, bo babcią to ja jestem od dawna ciotka szurnęła dupą i poszła aż się kurzyłoJa to słyszę co chwilę, na każdym kroku, że już wam nawet tego nie pisze ostatnio w rejestracji do dentysty, potem od kilku koleżanek z pracy, zwłaszcza od tych, co jeszcze nawet nie planują dzieci
Badaliscie zarodki? Macie w ogóle taką możliwość? Bierzesz teraz coś na poprawę komórek?AMH spada czy nie spada - główna sprawa to też jakość, nie ilość oocytów...
Wiek jest jak piętno i nic tego nie zmieni.
Ale na przykład...
Gdy ja poroniłam - co mi lekarz powie? Że na pewno to dlatego, że jestem stara i zarodek miał wadę genetyczną.
Gdy poroni kobieta o 10 lat młodsza - to tylko nieszczęśliwy przypadek...
W punkt siostro!To ja wtedy mówię do męża, nic nie musisz robić ja się sama zaspokoję na Tobie i jakoś nagle i tak okazuje się, że się po chwili ożywia
Nie no, ja nie mówię, że trzeba, tylko, że mam ochotę … ale często słabo to wychodzi, już raz usłyszałam, że on nie jest maszyną i nie zawsze może tak jak ja..A jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresach
może porozmawiaj z nim szczerze, żeby jakoś znaleźć źródło tego jego stresu i go zminimalizować? On jak czuje, że "na gwizdek" to nie ma ochoty, czy nie jest w stanie? Bo jak ze stresu nie jest w stanie, to pewnie można coś na to poradzić a jak od razu traci ochotę, bo "na gwizdek", to gdzieś jest jakiś pies pogrzebany i trzeba by go było znaleźć i odkopaćJeszcze mi się załączyła rozkmina jak to będzie w stymulowanym cyklu- czy stary da radę, bo wiem, że dla niego seks na gwizdek to duży problem (psychologiczny), boję się, że wynikną z tego kolejne kwasy… Ech
Jezu, to mój Stary nic nie rozumie, żadnych podtekstów jakbym się schyliła zalotnie to by mi sweter obciagnął, żeby mi zimno nie było w plecyA jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresach
Rozumiem to może właśnie warto pójść w jakieś szaleństwo i będzie nowość . U nas też czasmi starałam się jakaś seksi bieliznę, różne rozmowy, zachęcające wiadomości, jak flrt itd żeby nie było monotonii , czasami miałam mniejsza ochotę, ale zs chwilę atmosfera swoje robiła, no trzeba próbować sposobów dla siebie . Może inne miejsceEch, no mój jest inny niestety, ja może też jestem inna, że niekoniecznie mam dość śmiałości, no i też wiem, że mogę podczas tej stymulacji wcale nie mieć realnej ochoty tylko będę chciała zaliczyć żeby nie zmarnować szansy, także on by raczej wyczuł co jest grane.