reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
Ta, to potem mi powie, że po prostu zmęczony, i nie dzisiaj… co oczywiście może się zdarzyć, jasne, ale jak jest stymulacja to raczej szkoda wtedy odpuścić … co innego gdyby to była naturalna owu.
To ja wtedy mówię do męża, nic nie musisz robić ja się sama zaspokoję na Tobie 😅 i jakoś nagle i tak okazuje się, że się po chwili ożywia 😅😅😅
 
Też o tym myślałam, ale u nas słabo to wychodzi, jak nie zagram w otwarte karty to boję się, że będzie stymulacja, dostanę zastrzyk, on akurat nie będzie miał ochoty i na choooy się to zda, a ja będę tylko wkurwiona 😞.
Każde wyjście jest chyba niedobre, ja już wspomniałam, że będzie taka sytuacja, ale myślę, że chyba jeszcze raz powinnam poruszyć temat… chociaż sama już nie wiem, mam mega mętlik 😞.
A jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresach ;)
 
To ja wtedy mówię do męża, nic nie musisz robić ja się sama zaspokoję na Tobie 😅 i jakoś nagle i tak okazuje się, że się po chwili ożywia 😅😅😅
Ech, no mój jest inny niestety, ja może też jestem inna, że niekoniecznie mam dość śmiałości, no i też wiem, że mogę podczas tej stymulacji wcale nie mieć realnej ochoty tylko będę chciała zaliczyć żeby nie zmarnować szansy, także on by raczej wyczuł co jest grane.
 
No patrzcie, jaki Szpieg-Z-Krainy-Deszczowców (hasło znajome tylko dla takich starych osób jak ja :p).
Na lutowe kreski się wpiszę dla funu, a co.
A na marcowe na serio, mam nadzieję ;-)
O, ja na marzec mam intuicję to może o Ciebie chodzi tym razem 🤔😀 chociaż przyznam, ze licze tez, ze i na mnie 😛😛

Ja to słyszę co chwilę, na każdym kroku, że już wam nawet tego nie pisze 🥲 ostatnio w rejestracji do dentysty, potem od kilku koleżanek z pracy, zwłaszcza od tych, co jeszcze nawet nie planują dzieci 🙃
Ja ostatnio szlam z mamą, spotkałyśmy jakąś starą ciotkę i oczywiście zaczęło się „dziecko jak ty wyrosłaś” bla bla i nagle kobita wypala do mojej mamy (mama wie co przechodzę)- a kiedy jakieś wnuki? Moja mama postawiła na nią oczy i zaczęła jej się śmiać prosto w twarz bo ma już troje wnucząt, najstarszy ma 22 lata 😆 i mowi - ciocia nadrobi drzewo genealogiczne, bo babcią to ja jestem od dawna 🤷🏻‍♀️ ciotka szurnęła dupą i poszła aż się kurzyło 😬

AMH spada czy nie spada - główna sprawa to też jakość, nie ilość oocytów...
Wiek jest jak piętno i nic tego nie zmieni.
Ale na przykład...
Gdy ja poroniłam - co mi lekarz powie? Że na pewno to dlatego, że jestem stara i zarodek miał wadę genetyczną.
Gdy poroni kobieta o 10 lat młodsza - to tylko nieszczęśliwy przypadek...
Badaliscie zarodki? Macie w ogóle taką możliwość? Bierzesz teraz coś na poprawę komórek?
 
A jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresach ;)
Nie no, ja nie mówię, że trzeba, tylko, że mam ochotę … ale często słabo to wychodzi, już raz usłyszałam, że on nie jest maszyną i nie zawsze może tak jak ja..
 
Jeszcze mi się załączyła rozkmina jak to będzie w stymulowanym cyklu- czy stary da radę, bo wiem, że dla niego seks na gwizdek to duży problem (psychologiczny), boję się, że wynikną z tego kolejne kwasy… Ech😞
może porozmawiaj z nim szczerze, żeby jakoś znaleźć źródło tego jego stresu i go zminimalizować? On jak czuje, że "na gwizdek" to nie ma ochoty, czy nie jest w stanie? Bo jak ze stresu nie jest w stanie, to pewnie można coś na to poradzić :) a jak od razu traci ochotę, bo "na gwizdek", to gdzieś jest jakiś pies pogrzebany i trzeba by go było znaleźć i odkopać
 
A jak to u was wygląda? Mówisz, że trzeba się sexić czy zachęcasz? Bo facet jak wie, że teraz ma iść Cie zapłodnić (przepraszam, że tak brzydko no alle wprost) to, że tak to ujmę wymięka. Boi się, że znowu sie nie uda, że nie podoła i cały czar pryska. ja nie mówie kiedy mam owu. Sam się dopytuję. A staram się go zachęcać do seksu częściej niż dni płodne (tu dotknę, tam się gdzieś schylę i trochę za bardzo się wypnę, ubiorę sie bardziej sexi niż w wyciągniętych dresach ;)
Jezu, to mój Stary nic nie rozumie, żadnych podtekstów :D jakbym się schyliła zalotnie to by mi sweter obciagnął, żeby mi zimno nie było w plecy 😂
Ja z moim to musze podejść i wziać go za penisa, wtedy rozumie xD
 
reklama
Ech, no mój jest inny niestety, ja może też jestem inna, że niekoniecznie mam dość śmiałości, no i też wiem, że mogę podczas tej stymulacji wcale nie mieć realnej ochoty tylko będę chciała zaliczyć żeby nie zmarnować szansy, także on by raczej wyczuł co jest grane.
Rozumiem to może właśnie warto pójść w jakieś szaleństwo i będzie nowość 💚. U nas też czasmi starałam się jakaś seksi bieliznę, różne rozmowy, zachęcające wiadomości, jak flrt itd żeby nie było monotonii 🥰, czasami miałam mniejsza ochotę, ale zs chwilę atmosfera swoje robiła, no trzeba próbować sposobów dla siebie 💚. Może inne miejsce 😈
 
Do góry