reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Nie no, ja nie mówię, że trzeba, tylko, że mam ochotę … ale często słabo to wychodzi, już raz usłyszałam, że on nie jest maszyną i nie zawsze może tak jak ja..
To pogadaj z nim w prost co go zachęci. Przebieranki, czy to, że od czasu do czasu będziesz go tam gdzieś trącać, czy jakieś szeptanie do ucha. Niech Ci powie wprost co go kręci ;)
 
reklama
Tak, też zwątpliłam kto jest kim;)
u mnie w domu najpierw najmłodsze dziecko, potem mąż, a teraz ja zaczełam pokasływać i siorpać nosem...

Łokieć może posmaruj jakimś Fastum, mi się zdarza takie od pracy nadwyrężenie czasem.
Pracować mi się chce dziś tak samo jak Tobie....patrzę na zegarek co godzinę, a tam dopiero 5 minut się przesuneło...

O ja jak sie nie wyśpię to mój mąż schodzi mi z drogi i sam mówi, weź się połóź i prześpij w dzień... marudzę, nic mi nie pasuje, płaczę...gorzej niż z dzieckiem. 6-7h snu to u mnie takie must have - wtedy jestem radosna i zadowolona z życia i mam siłę na cały dzień, inaczej jest katastrofa:)

No i pięknie do góry odbicie, kciuki, żeby tak coraz wyżej...


No to wam powiem tak, dziś mam 9 dpo mówię zatestuję, otwieram szafkę a tu w chooy tylko jakieś kasetkowe pinki, których nie kupowałam w czułości 20. Chyba się gość rypnął z shopee i miałam 5 sikanych i kolejne 5 te kasetkowe mi wrzucił i nie zobaczyłam w pudełku, a szły po kolei....dostałam wścieklizny, bo to oznacza, że jest piątek i przed sobą mam 10 i 11 dpo w weekend i zostałam z kasetkowymi pinkami a jutro wychodzę wieczorem na spotkanie ze znajomymi i nawet cholera nie wiem czy się napić mogę :o:no::angry: teraz będę szukać po Rossmannach pinka sikanego z ceną jak za złoto.
Poszukaj w aptece, ja w Rossmanie 14 zł , a koleżanka kupiła mi za 8.99 w aptece takze celuj w aptekę 💪✊✊
 
Nie no, ja nie mówię, że trzeba, tylko, że mam ochotę … ale często słabo to wychodzi, już raz usłyszałam, że on nie jest maszyną i nie zawsze może tak jak ja..
Kochana a ja polecę Ci grę dla par. Mam akurat 69. Są dwa etapy. Pierwszy taki skromniejszy coś ala gra wstepna. Jakieś pytania (niezbyt zboczone), zadania typu - zrób jej masaż. Żeby patrzeć sobie w oczy itd.
Jak nie mam ochoty na typowy sex to odpalam grę ze starym, jakieś winko, i tylko chwilegramy w pierwszą rundę bo szybko nam się zachciewa WIECEJ ;)
 
To pogadaj z nim w prost co go zachęci. Przebieranki, czy to, że od czasu do czasu będziesz go tam gdzieś trącać, czy jakieś szeptanie do ucha. Nie Ci owie wprost co go kręci ;)
Dokładnie dobrze wiedzieć co działa 😅. Ja wiem, więc czasami tricky wykorzystuje na swoją korzyść 😅, ale my jesteśmy bardzo otwarci w tym temacie, więc może przez to nam łatwiej, znamy fantazje, lubimy spełniać swoje różne więc no bardzo dobrą tutaj mamy relacje.
 
może porozmawiaj z nim szczerze, żeby jakoś znaleźć źródło tego jego stresu i go zminimalizować? On jak czuje, że "na gwizdek" to nie ma ochoty, czy nie jest w stanie? Bo jak ze stresu nie jest w stanie, to pewnie można coś na to poradzić :) a jak od razu traci ochotę, bo "na gwizdek", to gdzieś jest jakiś pies pogrzebany i trzeba by go było znaleźć i odkopać
Wiesz co, ja wiem w czym jest pies pogrzebany. On nie lubi presji, naciskania, a na początku naszej relacji ja nigdy seksu nie inicjowałam, odpaliło mi się to pierwszy raz przed rozpoczęciem starań, ale dosłownie raz, potem już podczas starań. I wiem, bo on to mówi, że teraz ten seks bywa dla niego stresujący, bo boi się, że coś pójdzie nie tak, ja mu mówię żeby tak nie myślał, ale to średnio działa. Rozmawiał na ten temat nawet z terapeutką jak chodził na sesje, ale nic z tego nie wyniknęło.
Ostatnio to na przykład wyglądało tak, że nie miał w nocy ochoty, rano się do mnie dobrał, ale to jakby chciał …spełnić obowiązek, potem powiedział, że po prostu nie jest maszyną..
 
Kochana a ja polecę Ci grę dla par. Mam akurat 69. Są dwa etapy. Pierwszy taki skromniejszy coś ala gra wstepna. Jakieś pytania (niezbyt zboczone), zadania typu - zrób jej masaż. Żeby patrzeć sobie w oczy itd.
Jak nie mam ochoty na typowy sex to odpalam grę ze starym, jakieś winko, i tylko chwilegramy w pierwszą rundę bo szybko nam się zachciewa WIECEJ ;)
U nas to gra wstępna jakoś nigdy nie działała prawie 🤣
Ech no, prawda jest taka, że dla żadnego z nas seks nie był nigdy super ważny, woleliśmy się przytulić, pogadać.. i teraz właśnie to wychodzi trochę :/
 
Wiesz co, ja wiem w czym jest pies pogrzebany. On nie lubi presji, naciskania, a na początku naszej relacji ja nigdy seksu nie inicjowałam, odpaliło mi się to pierwszy raz przed rozpoczęciem starań, ale dosłownie raz, potem już podczas starań. I wiem, bo on to mówi, że teraz ten seks bywa dla niego stresujący, bo boi się, że coś pójdzie nie tak, ja mu mówię żeby tak nie myślał, ale to średnio działa. Rozmawiał na ten temat nawet z terapeutką jak chodził na sesje, ale nic z tego nie wyniknęło.
Ostatnio to na przykład wyglądało tak, że nie miał w nocy ochoty, rano się do mnie dobrał, ale to jakby chciał …spełnić obowiązek, potem powiedział, że po prostu nie jest maszyną..
A może zróbcie sobie przerwę od starań? Bo na siłę dziecka nie zrobicie 🤷‍♀️ może miesiąc wystarczy?
 
reklama
Do góry