Tak, też zwątpliłam kto jest kim
u mnie w domu najpierw najmłodsze dziecko, potem mąż, a teraz ja zaczełam pokasływać i siorpać nosem...
Łokieć może posmaruj jakimś Fastum, mi się zdarza takie od pracy nadwyrężenie czasem.
Pracować mi się chce dziś tak samo jak Tobie....patrzę na zegarek co godzinę, a tam dopiero 5 minut się przesuneło...
O ja jak sie nie wyśpię to mój mąż schodzi mi z drogi i sam mówi, weź się połóź i prześpij w dzień... marudzę, nic mi nie pasuje, płaczę...gorzej niż z dzieckiem. 6-7h snu to u mnie takie must have - wtedy jestem radosna i zadowolona z życia i mam siłę na cały dzień, inaczej jest katastrofa
No i pięknie do góry odbicie, kciuki, żeby tak coraz wyżej...
No to wam powiem tak, dziś mam 9 dpo mówię zatestuję, otwieram szafkę a tu w chooy tylko jakieś kasetkowe pinki, których nie kupowałam w czułości 20. Chyba się gość rypnął z shopee i miałam 5 sikanych i kolejne 5 te kasetkowe mi wrzucił i nie zobaczyłam w pudełku, a szły po kolei....dostałam wścieklizny, bo to oznacza, że jest piątek i przed sobą mam 10 i 11 dpo w weekend i zostałam z kasetkowymi pinkami a jutro wychodzę wieczorem na spotkanie ze znajomymi i nawet cholera nie wiem czy się napić mogę
teraz będę szukać po Rossmannach pinka sikanego z ceną jak za złoto.