reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

też miałam taką sytuację w okolicy wakacji. Zaczynałam nową pracę od lipca, to nie chciałam od razu zajsć. Do tego w czerwcu mieliśmy wykupione wakacje, a w 1 trymestrze też nie chciałam lecieć, więc też raczej omijalismy płodne. No takie przerwy są trochę frustrujące, bo "a może akurat wtedy by się udało" xD
Ja to mam akurat przerwę z powodu leczenia męża - w grudniu zakończył chemię. Na początku kwietnia planujemy badania nasienia rozszerzone i na fragmentację. Może się okazać, że wszyscy żołnierze uciekli z pola bitwy i będzie klops :/
 
reklama
Ja to mam akurat przerwę z powodu leczenia męża - w grudniu zakończył chemię. Na początku kwietnia planujemy badania nasienia rozszerzone i na fragmentację. Może się okazać, że wszyscy żołnierze uciekli z pola bitwy i będzie klops :/
A nie mroziliście nasienia wcześniej?
 
A nie mroziliście nasienia wcześniej?
Mroziliśmy, ale tamto jest do kitu. Miałam 2 stymulacje - w pierwszej dwa zarodki, w tym jeden chory, transfer nieudany, w drugiej stymulacji miałam jeden zarodek - chory. Miałam mieć transfer w styczniu, ale teraz nie ma co transferować. Kiedy mój mąż zachorował prowadził niehigieniczny tryb życia i nasienie kiepskie. Ja też po 40-tce. Zamówiłam mu suplementy i będzie brał. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
 
reklama
Mroziliśmy, ale tamto jest do kitu. Miałam 2 stymulacje - w pierwszej dwa zarodki, w tym jeden chory, transfer nieudany, w drugiej stymulacji miałam jeden zarodek - chory. Miałam mieć transfer w styczniu, ale teraz nie ma co transferować. Kiedy mój mąż zachorował prowadził niehigieniczny tryb życia i nasienie kiepskie. Ja też po 40-tce. Zamówiłam mu suplementy i będzie brał. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
to trzymam mocno kciuki, by najlepsi i najwytrwalsi żołnierze zostali na polu bitwy 🤞
 
Do góry