reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nocniczek-mój przyjaciel;-)

U nas po 2 miesiącach zdarzy sie wpadka ale bardzo sporadycznie,w nocy jest suchy więc śpi w majteczkach. U nas podobnie jak u Ciebie Malina tłumaczę mu gatki w dół i siusiaj bo on jak sie zapomni to nie dobiegnie na nocnik. Udało mu sie rozebrać i posikal na trawkę to chodził bardzo dumny:-D
mogę powiedzieć ze daliśmy radę choć łatwo nie było a wiecie co jest najlepsze już niedługo następne odpieluchowywanie przede mną :szok:
 
reklama
u nas pieluszka już od dłuższego czasu tylko w nocy ale od kilku dni Natalce zdarza się przypomnieć sobie o siusianiu jak just jest tak późno, że zalicza kałużę w drodze po nocnik - taka jest zajęta!
 
Wpadki zdarzają się nawet w zerówce, więc my nie rozpaczamy jak coś się przydarzy ;) Za to mamy mega postęp - Janek sam leci na nocnik, ściąga spodenki i majty, siada a po wszystkim wylewa siki do kibelka i wyciera nocnik papierem :D Oczywiście na koniec mega stwierdzenie "ja łał" co w jego języku znaczy, że jest duży ;) Alem dumna :D
 
Hej, witam się bo baaardzo długim milczeniu. Maja od tygodnia ma zakładaną pieluchę tylko na noc, czasem jest rano wilgotna, czasem sucha, więc lepiej niech jeszcze śpi w pieluszce.
Natomiast od mniej więcej tego samego momentu jest problem z kupą. Tydzień temu po trzech dniach bez kupy i ciągłym wołaniu że "pupa boli" i siadaniu co dosłownie minutę na nocniku bez efektów Maja dostała Lactulosum i popołudniu na raty wyrzuciła z siebie co trzeba. Potem kolejne dwa dni bez 'klocka' i płacz że boli, aż wreszcie się udało. Ale co dzień jest tekst że "pupa boli" i zaciska pośladki jak przychodzi co do czego. Je cały czas to samo co przed tygodniem, kupy jak już wyjdą to nie są absolutnie mega twarde, są standardowe. Na początku myślałam że to przez to, ze M uraczył młoda czekoladą i pewnie to też miało wpływ, ale teraz czekolady nie dostaje a problem nadal istnieje. Więc może to po tej akcji "na raty" sprzed tygodnia? A może jak nauczyła się trzymać siku aż dobiegniemy do nocnika to kupę też tak zaczęła trzymać? Zastanawiam się jak sobie z tym poradzić, bo jak ona płacze robiąc kupę to ja razem z nią :/
 
my juz od maja/czerwca bez pieluszki w dzien ładnie trzyma siku jak trzeba dobiec do domu lub do nocnika.Potrafi wstrzymac nawet jak jedziemy autem i nie ma gdzie sie zatrzymac. Kupka kilka razy zdarzyla sie wpadka w majtusie :baffled:
 
Jak ja wam dziewczyny zazdroszczę mój synuś praktycznie nie woła jak lata bez pieluchy to sika i kupka pod siebie i przylatuje do mnie że zrobił kupę albo się po siusiał.O nocniku czy nakładce na sedes nie chce słyszeć próby wysadzania kończą się szarpaniną i wrzaskiem nocnik nie.On już jak słyszy słowo nocnik to lata i krzyczy nocnik nie nie nie nie.Raz mąż wpadł na absurdalny pomysł postawił nocnik na parapecie i patrzyli z małym co się dzieje za oknem no i najpierw trochę po puścił , później zrobił siusiu , no i nawet raz po prosił o posadzenie i zrobił siku wszystko na parapecie okiennym (pod naszą kontrolą oczywiście).Ale nie wiele to dało bo na drugi dzień było gorzej bo był wrzask że nocnik nie , nie ,szarpanina i prawie płacz.Za to w nocy śpi bez pieluchy i budzi się suchy to samo z drzemką.Ja mam wrażenie że On jeszcze nie kontroluje kiedy robi siku orientuje się jak już mu leci po nogach , na to miast kupkę to wie kiedy mu się chce bo w tedy idzie do drugiego pokoju i się chowa albo w kąt się wciska i robi.Ale na nocnik za nic w świecie prędzej będzie trzymała niż zrobi.Mąż wywiera naciski że już powinien , że patologia żeby tak duże dziecko w pieluszce a wszelkie próby nauki przynoszą odwrotny skutek od zamierzonego eh.Może za mocno napieram i dlatego tak jest ale to przez męża :-(
 
reklama
Do góry