mamuska2 nie każde dziecko samo przestaje wołać o mleczko w nocy, niektóre dziecia muszą się oduczyć jedzeia w nocy
mamuska2, ale ja nie oskarżyłam Cię o to że napisałaś że każde dziecko przestaje wołać o mleko w nocy
przyznałam Ci rację, więc może czytaj dokładniej co piszą inni
...byc moze nie przeczytalam dokladnie...;-)
(ale niewazne -nie wchodze na to forum zeby sie z kims poklocic )
maria09, aj82:
MAM TEN SAM PROBLEM ! (a moze i jeszcze wiekszy...
)
idac do spania (22:30 ) - mala meczy smoka conajmniej godzine !!! (i zasypia dopiero 23:30 , 24:00 h !)
...pierwsza pobutka- zazwyczaj miedzy 3-4 rano - dziecko niezle pije ale zasypiajac ,kreci sie niesamowicie ..(przewaznie po 10-20 min.zapomina ,ze chce smoka i zasypia )
... miedzy 6-7:00 h- potrzebuje tez "specjalnego usypiania"
Najgorsze ,ze z piersi pije tylko po 3-5 min.-po czym zasypia na rekach snem kamiennym...
(wsadzajac ja spowrotem do jej lozeczka -budzi sie nagle i jest KRYZYS !!! .. potrzebuje czasami 1h ,zeby sie uspokoila !)
Po 10:00h znowu sie budzi, pije i idzie spowrotem spac do 11:30- 12:00 h !
jednym slowem : "lula" mi troche za dlugo -a za pozno chodzi spac ...- i nic na to nie moge poradzic ...! a ten smoczek dawany w nocy- wykancza mnie !!!
...wiec staram sie dawac tylko smoka w dzien - i jak idzie spac: czyli 22:30
w nocy udaje ,ze nie slysze tego kwekania,stekania ,itd.itp
... probuje sie byc "twarda" - bo wiem ,ze jak dam smoczka ,to znowu godzine spedze na wkladaniu jej go spowrotem do buzi !
czasami mi sie udaje- czasami wymiekam...
ale do mojego lozka juzjej nie biore -bo chociaz uwielbiam z nia spac, boje sie ,ze jej pozniej nie oducze ..