reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nocne Karmienie

Nie ma złotego środka, ale na twoim miejscu spróbowałabym w nocy podać jej kilka razy wodę z glukozą zamiast mleka. Moja mama tak robiła i to na mnie działało. Po prostu "nie opłacało mi się" wtedy budzić. Wiem, że zaraz mnie tutaj zlinczują mamusie nastawione na "terror laktacyjny":-), ale bez przesady. Szczęśliwe dziecko to też szczęśliwa mama, a ona musi być wyspana.
Możesz także spróbować kłaść ją spać bardzo późno i dokarmiać jeszcze z butelki "na maksa". Moja mała potrafiła zjeść 80 mililitrów jeszcze po mojej piersi i spać aż do rana.

Życzę powodzenia
 
reklama
Ja żyłam w przekonaniu, że moja córcia sama przestanie jeść w nocy, ale niestety tak się nie stało.
Od pewnego czasu zauważyłam też, że to jej nocne jedzenie (dwa razy: ok. 1.00 i potem ok. 5.00) to przyzwyczajenie, bo zjada mi zaledwie ok 110 ml. Na kolacje o 20..0 zjada ok. 180ml gęstej kaszki z butli.
Postanowiłam powalczyć z nocnym karmieniem i sprawdzić, czy to rzeczywiście przyzwyczajenie czy też prawdziwy głód.
Na pierwsze karmienie to ok. 1.00 zaczęłam podawać jej czystą wodę przegotowaną (nie dodawałam cukru bo się bałam o ząbki i o to że się przyzwyczai co słodkiej wody). Pierwsze noce były trochę, ale przetrzymałam ją z tym jedzeniem do 4.30 bez większego problemu. O 4.30 zjadała mi wtedy już ok 130ml. Trochę mało, ale nie walczę na razie z tym karmieniem o 4.00.
Do tej pory zdarzyła nam się jedna cudowna noc. Dziecko spało bez jedzenia. Zjadła ok 20.00. Zasnęła o 21.30 i spała do 4.00 bez najmniejszego jęknięcia. Uznałam zatem, że widzę światełko w tunel. Niestety kolejnej nocy było tak jak zawsze, nie dała się oszukać wodą. Jednak nie poddaję się, bo równie dobrze mogły jej tamtej nocy dokuczać zęby i dlatego nie spała spokojnie. Próbuje dalej bo już znam takie przypadki, że w nocy jedzą 3-4 latki i to nie zawsze mleko, ale kanapeczki z szynką:szok:. Tego nie chcę sobie zafundować ;-)
 
heh no moja siostra rodzona jadła do 6-ciu lat... mleko w nocy... :zawstydzona/y:
Jak mama miała nocki to ja musiałam damę obsługiwać. Wciągała dwie flachy po 330ml. :szok::-D Potem samo przeszło. ;-)

Ja na razie nie walczę. Wodą się nie da oszukać więc odpuszczam. Koło lata się za to wezmę. :tak::-)
 
oooo do 6-ciu lat - nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale jak zjadała 330ml to raczej nie było przyzwyczajenie ale potrzeba

Paula21 - jeśli nie możesz oszukać córki wodą też będzie trudno ją odzwyczaić, ale to też nie musi być przyzwyczajenie jak u mojej. Uważam że skoro dziecko potrzebuje to należy je karmić w nocy tyli ile tego wymaga, ale jeśli jest to ewidentne przyzwyczajenie to trzeba to zwalczyć, jeśli to możliwe ;-)

Nasza dzisiejsza noc była nawet niezła. Młoda jadła dopiero o 4.20. Jednak od 24.30 ją przetrzymywałam. Dałam wodę i ułożyłam w kojcu. Potem dałam jej cumla chyba ze dwa razy i tak dotrwałyśmy do 4.20. Wtedy zjadła mi tylko 120 ml mleka. Najważniejsze że to przetrzymywanie jej nie kończy się płaczem. Nic na siłę w końcu ;-) Jest ciężko ale mam nadzieję, że w końcu się uda wyeliminować to karmienie koło 1.00. :tak:
 
Mój maluch jak miał 6 m-cy lub mniej to zdarzało mu się przespać całą noc. Ale kiedy zaczął ząbkować skończyło się tak dobrze. Obcenie ma 13 m-cy i budzi się w nocy 2,3 lub 4 razy. Jak się pomyli to może tylko raz. I zawsze muszę go makarmić piersią. Nie chce nic innego aby usnął muszę przynajmiej 15 minut go karmić albo wziąść go do swojego łóżka (on je a ja śpie). Próbowałam dawać wodę zamiast mleka. to nie działa. Napije się okj, ululany kładąc go do łóżeczka pręży sie, płacze i nie chce spać, więc go karmie.
 
Drogie mamy
moja córa skończyła 10 m-cy i nadal budzi się raz w nocy na karmienie ( butelka), moja córa wogóle nie płacze jak się obudzi to woła ze swojego łózeczka "hej, hej" i czeka aż dostanie jedzonko - chciałabym zaprzestać podawania jej mleka lub kaszki w nocy (i nie chodzi tu o moja wygode czy chęć spania) martwię się o jej ząbki - od dziś spróbuję podać jej wodę lub soczek ale chciałabym prosić was o rady gdyż nie chciałabym popełnić błędu

z góry dziękuję:-)
 
Drogie mamy
moja córa skończyła 10 m-cy i nadal budzi się raz w nocy na karmienie ( butelka), moja córa wogóle nie płacze jak się obudzi to woła ze swojego łózeczka "hej, hej" i czeka aż dostanie jedzonko - chciałabym zaprzestać podawania jej mleka lub kaszki w nocy (i nie chodzi tu o moja wygode czy chęć spania) martwię się o jej ząbki - od dziś spróbuję podać jej wodę lub soczek ale chciałabym prosić was o rady gdyż nie chciałabym popełnić błędu

z góry dziękuję:-)

Jeżeli sie budzi tylko raz w nocy to masz dobrze. Mój budzi sie częściej. Karmię go piersią i nie wiem jak mam to zmienić. Butelki z kasza nie chce pić. wodę tylko troszeczkę ale to nie to samo co mamy mleko. Uważam, że sok nie jest najlepszą zamianą za mleko lub kaszkę.Ale możesz spróbować. Znam takie osoby gdzie córka wogóle nie chciała pić mleko a do spania dawali sok.pozdrawiam
 
reklama
Ja moją starszą córkę karmiłam piersią w nocy do około 8-9 miesiąca. Zamieniłam jej pierś na butelkę mimo, że jej nie chciała ale byłam już mocno wyczerpana nocnym wstawaniem i czuwaniem. Początkowo dałam jej soczek jabłkowy a później już wodę. Przestała się budzić ale początki nie były łatwe, zaczęłam od jednej próby na noc i to wtedy kiedy nie przebudziła się do końca. Głaskałam i podałam butlę. Udało się ale nauczyła się w ten sposób korzystać z butelki.
 
Do góry