Straciatella
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2013
- Postów
- 1 248
red-kitten -troszke wątek nie w tym dziale, co trzeba ale to nic. Najwyżej któraś moderatorka przeniesie..
Hmm.. Przeczytałam dwa razy to co napisałaś i bardzo dobrze Cię rozumiem. Może nie w takim stopniu jak matki, które mają chore dzieci ale pozwól, że ci coś opowiem.
Mam młodszego brata, który jest chory. Pół roku po urodzeniu zdiagnozowano u niego guza mózgu wielkości 1/3 jego objętości. Mama była załamana. Brat przeszedł poważne operacje usunięcia guza, w wyniku czego nie dawano mu wielu szans na przeżycie. Dzisiaj ma 18 lat. Ma padaczkę lekooporną pooperacyjną, lekki niedowład lewej strony ciała, mówi zdawkowo (pojedyncze wyrazy), chodzi, widzi, jednak kontaktu większego nie da się z nim złapać. Ma swój świat.
Mama nigdy nie zdecydowała się na 3 dziecko. Los chciał, że po 40-tce zaszła w ciąże. To była typowa wpadka. Była pełna obaw, zamartwiała się, robiła wszystkie możliwe badania.
Dziś mój drugi brat jest zdrowym chłopcem, nic mu nie dolega, pełen energii. Nie wyobrażamy sobie życia bez niego.
Jestem pewna, że dziecko zmienia świat na lepsze. Nie bój się zaryzykować. Nie bez powodu jesteś matką chorego dziecka, nie każda matka byłaby gotowa na tyle poświęceń - to są wybrane osoby spośród wielu. Nie traktuj tego jako życiowy pech, potępienie - trzeba z tym żyć. (Nie jestem osobą wielce wierzącą, ale przemawia do mnie ten argument).
Porozmawiaj z partnerem, może warto bardziej zaangażować się w to wszystko. Staracie się od 5 miesięcy, nie mieszkacie razem i jeśli się uda, to wtedy wszystko hyrem zmienicie?
Zacznijcie układać sobie wszystko już teraz... na spokojnie.
Przemyśl to i zrób jakiś krok
Powodzenia i trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Hmm.. Przeczytałam dwa razy to co napisałaś i bardzo dobrze Cię rozumiem. Może nie w takim stopniu jak matki, które mają chore dzieci ale pozwól, że ci coś opowiem.
Mam młodszego brata, który jest chory. Pół roku po urodzeniu zdiagnozowano u niego guza mózgu wielkości 1/3 jego objętości. Mama była załamana. Brat przeszedł poważne operacje usunięcia guza, w wyniku czego nie dawano mu wielu szans na przeżycie. Dzisiaj ma 18 lat. Ma padaczkę lekooporną pooperacyjną, lekki niedowład lewej strony ciała, mówi zdawkowo (pojedyncze wyrazy), chodzi, widzi, jednak kontaktu większego nie da się z nim złapać. Ma swój świat.
Mama nigdy nie zdecydowała się na 3 dziecko. Los chciał, że po 40-tce zaszła w ciąże. To była typowa wpadka. Była pełna obaw, zamartwiała się, robiła wszystkie możliwe badania.
Dziś mój drugi brat jest zdrowym chłopcem, nic mu nie dolega, pełen energii. Nie wyobrażamy sobie życia bez niego.
Jestem pewna, że dziecko zmienia świat na lepsze. Nie bój się zaryzykować. Nie bez powodu jesteś matką chorego dziecka, nie każda matka byłaby gotowa na tyle poświęceń - to są wybrane osoby spośród wielu. Nie traktuj tego jako życiowy pech, potępienie - trzeba z tym żyć. (Nie jestem osobą wielce wierzącą, ale przemawia do mnie ten argument).
Porozmawiaj z partnerem, może warto bardziej zaangażować się w to wszystko. Staracie się od 5 miesięcy, nie mieszkacie razem i jeśli się uda, to wtedy wszystko hyrem zmienicie?
Zacznijcie układać sobie wszystko już teraz... na spokojnie.
Przemyśl to i zrób jakiś krok
Powodzenia i trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&