Dziewczęta ! Bardzo dziekujemy za gratulacje
)) Ja jak zwykle na moment, wlaśnie nakarmilam Bartusia i spi, ale pytanie, jak długo? Ma mega apetyt a ja jak 'mega dolewka" jestem
Minisiu, mam nadzieje, ze wreszcie Feneoterol puści, ja odstawiłam lek tydzien temu w poniedizałek a juz w środe miałam mega skurcze a w czwartek poród.
Powiem Wam szczerze - myslalam, że z tym porodem będzie gorzej, trafiłam na bardzo fajnego młodego lekarza, bardzo dobra położną i nieoceniona pomocą była obecność mojego R.-raz ze wsparcie psychiczne, dwa fizyczną pomoc. Jestem z Niego dumna, ocierał mi pot z czola, nawilżał usta pomadką, pomagał w samym porodzie, kiedy miala skurcze...ech,az mi lezka stanela w oku na to wspomnienie...
Wiem jedno - poród przejdzie każda kobieta, my to potrafimy znieść, dajemy radę w takich sytuacjach a ciałko dziecka położone pod koszulą na piersi mamy jeszcze bez ocietej pępowiny, to widok i wspomnienie takie... dobra, wiecej nie piszę, bo sie zaraz pobeczę
Każda z Was albo to przeżyje po raz pierwszy albo juz wie, jakie to uczucie
Kochane, dacie radę i wszytsko bedzie dobrze i u Was
Życzę Wam bardzo wielu sił i pozytywnego nastawienia. Trzymam mocno kciuki!!!