Ja prowadzę kartę ruchów od jakichś sześciu tygodni i powiem Wam, że zanim zaczęłam je zapisywać to też mi się wydawało, że będę się stresować, jak coś będzie nie tak. Ale na szczęście mój syneczek daję radę :-) i zawsze się wyrabia.
Mój ginekolog powiedział mi, że należy się tu kierować zdrowym rozsądkiem i niepokój może wzbudzać dopiero fakt jeśli w ciągu ok.8, 9 godzin obserwacji nie naliczymy 10 ruchów (wiadomo, że są różne dni i nie zawsze mamy czas tak się na tym skupiać). A bywa też tak, że dzidki mają różne pory aktywności i nie ma co się martwić jeśli np.z rana nie było tych ruchów, a pojawiły się o innej porze. Jeśli by już się przytrafiło, że się zaniepokoimy to należy zgłosić się na ktg.
Także prowadzenie tej karty to nic strasznego i nie ma co panikować
.
Mój ginekolog powiedział mi, że należy się tu kierować zdrowym rozsądkiem i niepokój może wzbudzać dopiero fakt jeśli w ciągu ok.8, 9 godzin obserwacji nie naliczymy 10 ruchów (wiadomo, że są różne dni i nie zawsze mamy czas tak się na tym skupiać). A bywa też tak, że dzidki mają różne pory aktywności i nie ma co się martwić jeśli np.z rana nie było tych ruchów, a pojawiły się o innej porze. Jeśli by już się przytrafiło, że się zaniepokoimy to należy zgłosić się na ktg.
Także prowadzenie tej karty to nic strasznego i nie ma co panikować
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)