reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Annya ja jakiś kryzys chyba przechodzę, dzięki za podniesienie na duchu :-). mi lekarka kazała jeść pieczywo żytnie WASA i takie spożywam. We wtorek jadę do szpitala po wyniki posiewów i zamierzam iść do poradni diabetologicznej skonsultować wyniki i posiłki. Jeszcze raz dzięki.:-)
madziumba mnie mój cukier tez wkurza,szczególnie jak widzę że na czczo mam wyższy niż po śniadaniu. Stwierdziłam ze ja tego na moja logikę nie rozpracuje i tyle :baffled: We wtorek mam wizyte o diabetolog, ciekawe co powie, pewnie insulina pójdzie w ruch:-(
 
reklama
madziumba mnie mój cukier tez wkurza,szczególnie jak widzę że na czczo mam wyższy niż po śniadaniu. Stwierdziłam ze ja tego na moja logikę nie rozpracuje i tyle :baffled: We wtorek mam wizyte o diabetolog, ciekawe co powie, pewnie insulina pójdzie w ruch:-(

Trzymam kciuki żeby jednak bez insuliny się obeszło!
My z mężem też doszliśmy do wniosku, że to nie na naszą logikę. Ja też może we wtorek czegoś się dowiem.
 
Nadrobilam zaległości z kilku dni. Widzę, że niektóre zadowolone po wizytach inne mają zmartwienia. Mam nadzieje, że niedlugo wszystko sie ustabilizuje i kazda z nas będzie spokojnie czekać na poród, bez zadnych niespodzianek i przykrych dolegliwości :tak::-)
Ja mam jutro wizytę u gina.
Hemoglobina 10,5 ( w zeszłym miesiącu byla 10,6 ). Całe szczęście utrzymuje sie na stalym poziomie, mimo że poniżej normy.
Mocz ok.
Zdam relacje po wizycie. Ciekawa jestem ile to moje maleństwo waży, bo mam wrazenie że brzuch juz mi nie rośnie i ciągle mam taki sam :baffled: Na ruchy narzekac nie mogę bo młody jest bardzo aktwny, chyba że bede narzekała na ból jaki mi czasami sprawia jak mnie kopnie w miejsce bardziej wrazliwe :-)
 
a mi mąż wczoraj powiedział że jakos nizej mam brzuch:-:)-:)-( no ale to jeszcze za wczesnie:szok: a po za tym od kilku dni mam takie dziwne kłócia w dole brzucha:-:)-( czy może ktoras z was tez tak ma ??? wizyte mam dopiero za tydzien, na razie staram sie dużo leżeć....
 
moni_ju najwazniejsze to pozytywne myślenie. Brzuszki czasem opadają , dzidzia jest coraz cięższa i naciska na dół ale to nieznaczy ze już będzie wyskakiwać :tak::tak:. A kłucia tez sie zdarzają , może na jakiś nerw ci nadepła? Wizytka już niebawem to potpytaj ginka , a jak kłucia nieustaną to zadzwoń do niego .:-D:-D
I niezamartwiaj sie kochana , to najważniejsze:tak::tak::tak:.

A ja mam pytanko bolą was nogi ? Mnie od wczoraj tak napierdzielają że nawet stać niemoge.
 
A ja mam pytanko bolą was nogi ? Mnie od wczoraj tak napierdzielają że nawet stać niemoge.

Mnie tez bola nogi i to bardzo, czasami jak sie zasiedze to popdniesc nogi nie moge wrazenie jakbym zamiast nóg miała dwie kłody.
Jak chodze tez bola, ale najlepiej to lubie isc gdzies sama swoim tempem nikt mnie nie popedze i jest ok ale znów jak za długo chodze to ucisk w pachwinach nie do wytrzymania, jednym słowem tak źle a tak nie dobrze i jak tu dogodzic....:-)
 
reklama
Właśnie wróciłam od położnej - ciśnienie mi odrobinę podskoczyło, ale nadal jest w normie, mocz ok, dzidzi serducho puka jak trzeba;-) i nadal leży główką w dół:-D Tak więc zadowolona jestem wielce, bo dzidzia tak mi po brzuchu spaceruje, że myślałam, że się przekręciła i siedzi na pupce, ale na szczęście nie:laugh2: Następna wizyta u lekarza 13.05 a u położnej dwa tygodnie później.
 
Do góry