Hello dziewczeta.
Ja dzis mialam wizyte u poloznej. I tak : krew pobrana do badania(przeciwciala bo ja jestem - a maz +), w moczu cukier sie pojawil, takze jutro mam powtorke i jak znow wyjdzie cukier to czeka mnie test z glukoza<u nas ponoc w miare przyjemny>,
potem sluchanie serca dzidzi - jak dzwon Zygmunta bije , no i macanie brzucha - polozna stwierdzila ze glowka jest na dole, a jakby w razie w ok 36 tc dzidzia sie ustawila glowa do gory to ide do szpitala i tam lekarz mi ja przestawi....takze mam sie nie przejmowac
Czyli ogólnie OK :-) Super ! Dobrze się czyta takie informacje
:-)
Odebrałam dziś wyniki z moczu i morfologii, mocz super:-), gorzej z morfologią:-(; hemoglobina -12,0 leukocyty 10,2( w ciąży norma niby do 15) ale hematokryt kiepski 34,7
, do tego jestem przeziębiona-myslicie że ma to wpływ na wyniki-poradźcie coś:-
confused:
Chciala bym miec taka hemoglobinę
Ja ide porobić morfologie i mocz w sobotę. Jestem ciekawa jak tym razembedzie to wygladało
Odebrałam wczoraj wyniki krwi, i moja alergia jest alergią a nie cholestazą - uff.
Za to w przyszłym tygodniu musze iść usunąć brodawkę - wyrosło mi ohydztwo na zgięciu w łokciu i już 3 razy pękło - krew tryska z tego jak z fontanny. Ponoć w tym miejscu skóra jest za cienka i nie wytrzymuje.
.
Pewnie nigdy nie myślalas, że bedziesz sie cieszyła, że alergię dostalaś ;-)
A ta brodawka to tak w ciązy Ci wyskoczyła czy mialas wczesniej ? Ja mam dużo znamion, ale całe szczesnie nic mi nie rosnie nowego. Kiedys juz usuwalam na szyi i na biuscie bo były narazone na podrażnienia.
no i jeszcze wczoraj zaobserwowałam u siebie całą sieć naczyń krwionośnych na całym ciele - i tak się zastanawiam, czy one zawsze były tak widoczne, czy moja skóra w ciąży zrobiła się bardziej przejrzysta...
Ja mam tak samo. Najwiecej na biuście no i na nogach mi sie pojawiaja zyłki i gdzieniegdzie "pajaczki"
Dziewczyny! Czy któraś z Was też ma tak, że czasem czuje takie "rwanie" w boku?
Nie wiem, skąd to się bierze. Mam tak od ok. 10 tygodnia. Takie jakby drętwienie żeber...
A teraz doszło takie paskudne rwanie, jakbym nadwyrężyła mięsień jakiś w boku. Ból momentami nie do zniesienia. Ani leżenie nie pomaga, ani rozmasowanie, ani zmiana pozycji - no nic normalnie :-(
Dzisiaj mnie tak już 2 razy złapało. Właśnie leżę i umieram :-(
W pierwszej ciązy miałam takie bóle, ale to tak ok 30 tyg zaczęły sie pojawiac i to wieczorami. W nocy spać nie moglam z tego bólu. Dopiero jak już nie wyrabialam po kilku dniach zadzwonilam do lekarza i powiedzial, że mam sobie cos przeciwbólowego łyknąc i faktycznie pomogło. Nie mam pojecia co to było.
A co Ty u lutówek szukałas, co ?
No,no. Nasz miesiąc jest wyjatkowy i bedziemy mialy lekkie porody !!! Nie ma mowy o cięzkich, wielogodzinnych meczarniach !!! I żadnego mi tu straszenia, czy to jasne
;-):-)
Bądź dzielna ! Pamietaj, że to wszystko dla dziecka i w najgorszym wypadku potrwa jeszcze nie całe 3 m-ce :-)
Tylko pozazdrościć
:-)
A moja krzywa cukrowa wypadła źle. dostałam skierowanie do poradni cukrzycowej, badam codzien cukier 6x dziennie!! juz mnie bola palce od tego klucia, dostalam paski do analizy moczu w domu jak tylko sie pojawi aceton bede dostawac insuline bo to bedzie znaczyloze Nina jest glodna :/ poza tym mam diete cukrzycowa. poki co acetonu ani glukozy w moczu nie ma, cukier mam rozny ale max 130 co podobno jest ok. mam nadzieje ze wszystko sie okaze ok. zniose wszystkoi poswiece wiele zeby tylko moja dzidzia byla zdrowa
Widze, że masz mimo wszystko pozytywne nastawienie. Tak trzymaj
:-)
Cześć dziewczynki.
Muszę wam opowiedzieć co wczoraj przeżyłam a było tego niemało.
Postanowiłam wybrać się na spacerek bo była piękna pogoda. W pewnym momencie strasznie zakręciło mi się w głowie a potem już czułam się jakbym stała obok i wszystko z boku obserwowała, wszystko docierało do mnie po jakiejś chwili. Jak już mi ten "błogi stan" przeszedł zaczeła mi drętwieć prawa ręka i tak jedno po drugim.Po dłuższej walce rozmasowałam rękę, ale to jeszcze mały pikuś. W pewnym momencie zorientowałam się że nie mogę nic powiedzieć, tzn mogłam powiedzieć pojedyńcze krótkie słowa, to było takie uczucie jakbym nagle trafiła do obcojęzycznego kraju i musiała z kimś szybko porozmawiać. Zapomniałam wszystkich słów, mój mąż się przestraszył i krzyknął na mnie żebym już nie przesadzała bo to już nie jest śmieszne, a ja się z bezsilności popłakałam, bo skoro mówić nie mogłam.... Po jakichś 30 min zaczełam wracać do siebie, ale żeby nie było za różowo strasznie rozbolała mnie głowa, a wieczorem straciłam ostrość widzenia w lewym oku.
Wiecie straszniemnie ten wczorajszy dzień przestraszył, bałam sie że wyląduję gdzieś w psychiatryku. Nie wiem co mogło mi być.
Czy któraś może mi podpowiedzieć co to było????:-
-
-(
Dodam że te wszytkie obrawy pojawiały sie odrazu jak poprzedni znikał.
POMOCY!!!
Monika ,ja tez miałam całkiem podobne objawy przedwczoraj. Zrobiło mi sie tak dziwnie zaraz po obiedzie.też stałam jakby obok siebie, niby widziałam ale nie widziałam, nie mogłam czytać liter nie mogłam mówić ,tak mi sie przynajmniej wydawało.Po 5 min zazcęłam wracać do siebie, rozpłakałam sie zaczęły mi dretwiec palce o prawej reki.Po rozmasowaniu wróciło mi czucie w palcach. Zmierzyłam sobie cisnienie i cukier, Wszystko w normie cisnienie 110/'70, cukier 111. Nie wiem co to mogło byc. W sobote ide do lekarza to sie popytam. Ale boje sie zeby znowu cos takiego mi sie nie zdarzyło. Napisz czy juz czujesz sie dobrze?
No i jestem.
Po badaniu gin powiedziała że od dołu wszytko wporządku. Coprawda szyjka trochę krótka ale skoro nic nie wypada to jest ok.
A co do tej historii o której pisałam wcześniej:
Dostałam nakaz pilnego udania się do okulisty na badanie dna oka, oraz do neurologa i na EEG głowy bo mogły to być objawy małych napadów padaczkowych, które nie muszą się objawiać drgawkami i utratą przytomności ale właśnie problemami z mówieniem, chwilową otratą pamięci czy np "urwaniem się na pół minuty filmu".
Także gin kazała jak najszybciej to wykluczyć.
Troszkę się przestraszyłam i od jutra zaczynam latać po lekarzach.
Powodzenia, trzymam mocno kciuki !
Żeby zacząć
dobrą passę, ja podaję optymistyczną wiadomość - mój cukier wyszedł super, tak więc dziś na obiadek było KFC przy akompaniamencie Coca-Coli
Zakazany owoc lepiej smakuje, co ? ;-):-) Tylko nie przeginaj z tą "zdrową zywnością";-)
Fajnie, że wyniki juz dobre :-)
nocanka ciesz sie ta wiadomością, szkoda tylko,że musialas sie stresować niepotrzebnie. Nie raz juz się zdarzały pomyłki w labolatoriach. Dobrze, że wszystko tak sie skonczyło.