beata26
szczęśliwa mamusia :)
i Ania i Ewa , obie bardzo ładnie się prezentujecie, zazdroszczę Wam figury :-(
reklama
Cześć... byłam dzisiaj na szkoleniu związanym z dofinansowaniem z UE. Prowadzący mówił, że są dziewczyny ubiegające się o dotację na otworzenie firmy zajmującej się np. produkcją biżuterii, ale, że najbardziej zaintrygowało go jak pani doradca przekazała mu, że jedna kobieta chce robić pierniki. Mówi, że pierwsza jego reakcja była "PIERNIKI? Ale o co kaman?"... ale jak przyszła na konsultacje z jednym ze swoich pierników to szczena mu opadłą i stwierdził, że na takich piernikach można na prawdę zarobić. Patrzcie jakie cudeńka Piernikarnia - moje pierniki i inne słodkie cuda ... Co prawda nie są jadalne (są, ale nei jest na nich napisane, że są do spożycia, bo to sie wiąże z różnymi atestami sanepidami itd)...
Także myślę Aniu-Dmuchawcu, że spokojnie możesz zakładać biznes ze swoimi karteczkami, zaproszeniami i wyrobami z masy solnej
A te torty
http://piernikarnia.blogspot.com/search?updated-max=2009-11-05T14:54:00-08:00&max-results=7
Także myślę Aniu-Dmuchawcu, że spokojnie możesz zakładać biznes ze swoimi karteczkami, zaproszeniami i wyrobami z masy solnej
A te torty
http://piernikarnia.blogspot.com/search?updated-max=2009-11-05T14:54:00-08:00&max-results=7
Ostatnia edycja:
Willsonka - sukienusia super! też myślałam o jakimś takim turkusie na wesele ale musze Wam powiedzieć, że co jak co ale były 4 (a później 5) dziewczyn w czerwonych kieckach. I to na dodatek wszystkie to były "małe czerwone", gładkie, dopasowane, bez udziwnień (wieczorem jeszcze jedna ciocia przebrała się w czerwoną troszke dłuższą, bo za kolanko, ale też prościutką).
A co do powtarzających się sukienek to dwie czerwone były identyczne A ogólnie to taką sukienkę jak ja miałam (w innym kolorze) przymierzała też moja kuzynka, ale zdecydowała się na inną, taką chabrową, na szyję z paskiem. A własnie taka chabrową mierzyła moja druga kuzynka i już by ją kupiła, ale zdecydowała, że pójdzie w starej. Normalnie w każdym skiepie (czy to Gliwice, Zabrze czy Rybnik - bo ja tam kupiłam swoją) te same sukienki. I jak tu być oryginalną?
ale musze Wam powiedzieć, że co jak co ale były 4 (a później 5) dziewczyn w czerwonych kieckach. I to na dodatek wszystkie to były "małe czerwone", gładkie, dopasowane, bez udziwnień (wieczorem jeszcze jedna ciocia przebrała się w czerwoną troszke dłuższą, bo za kolanko, ale też prościutką). A co do powtarzających się sukienek to dwie czerwone były identyczne
A ogólnie to taką sukienkę jak ja miałam (w innym kolorze) przymierzała też moja kuzynka, ale zdecydowała się na inną, taką chabrową, na szyję z paskiem. A własnie taka chabrową mierzyła moja druga kuzynka i już by ją kupiła, ale zdecydowała, że pójdzie w starej. Normalnie w każdym skiepie (czy to Gliwice, Zabrze czy Rybnik - bo ja tam kupiłam swoją) te same sukienki. I jak tu być oryginalną?
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Ewa Twoja karteczka jest sliczna!
Willsonko sukieneczka ciekawa, ale słabo ją widać. Może zrobisz jakies wyraxniejsze zdjęcie bo jestem ciekawa jak wygląda góra
31 lipca mam wesele i tez bee kupowac kiecke, bo w zadna swoja sie nie mieszcze
Willsonko sukieneczka ciekawa, ale słabo ją widać. Może zrobisz jakies wyraxniejsze zdjęcie bo jestem ciekawa jak wygląda góra
31 lipca mam wesele i tez bee kupowac kiecke, bo w zadna swoja sie nie mieszcze
sukienke kupiłam w tk maxx w czeladźi w m1. Zajebisty sklep. Super kreacje, sukienka jest z matyeriału przypominającego satyne, zwiewna i nierówna na dole. jakby poszarpana xco powoduje że jest wyjatkowa. Sukienka pochodzi z londynu.
Słyszałam o tym sklepie w czeladzi... mój brat był w jakimś outlecie w czeladzi (nie wiem czy akurat w tk max)i pokupował dużo markowych ciuchów w niewygórowanych cenach. Muszę się tam kiedyś wybrać - może jak dostanę pierwszą wypłatę 
bo ostatnio podpisałam umowę (zlecenie - nie o pracę) na 2 lata!!
bo ostatnio podpisałam umowę (zlecenie - nie o pracę) na 2 lata!!reklama
