gratuluje wizyt!!! fajowo słyszeć pozytywne wieści i że niektóre zbliżają się już do terminowego finiszu
przepraszam, że wczoraj nie dałam znać, ale zaczęłam maraton wczoraj o 7, w domu po 14, a musiałam przygotować wytyczne na targi, na które zastępca jedzie dzisiaj i spędziłam nad tym cały dzień, do tego mąż z mamą postanowili zasadzić mi rośliny na przygotowanym kwietniku (zanim wylądowałam w szpitalu zaczęłam go robić) i wszystko ok tylko że potrzebna była moja asysta... więc wieczorem już rozbeczałam się ze zmęczenia... ostatnio dużo leże i przez to strasznie się męczę gdy dzień wygląda inaczej = jest dynamiczny.
co do wizyt... od rana same dobre wieści
usg genetyczne - wszystko tak jak trzeba, idealnie na ten okres ciąży, od zeszłego pon czyli w 10 dni młody przybrał 200g tj do 1935g.
Pani dr powiedziała, że gdyby się teraz urodził - a minęło 8 dni od podania sterydów - to już powinien dać radę i być w dobrej kondycji gdyby się teraz urodził
bardzo mnie to ucieszyło !!!! choć nadal mam zamiar bardzo się oszczędzać.
Łożysko i przepływy mam ładne, szyjka nie jest zbita, ale trzyma - brak rozwarcia, a co więcej - młody jest nisko, ale bezpośrednio nie naciska na szyjkę, bo między jego głową a szyjką jest jeszcze przestrzeń z wód płodowych, czyli nie pcha się w kanał rodny.
była ze mną na wizycie siostra która jest w 39tc+4 dni i Pani dr od tak wzięła ją na usg, żeby jej looknąć na łożysko i główkę - niesamowite jak to fajnie było widać - u niej dojrzałe łożysko, takie porowate, główka naciskająca na kanał, mało wód... fajnie samemu móc zauważyć różnicę
miałam jeszcze usg piersi (skończyłam 30 lat w zeszłym roku i pasowało już zrobić, bo jestem z grupy ryzyka) i gratis zrobiła mi tarczycę - wszystko w normie !
wizytę mam zaplanowaną na 25.06, gdyż wcześniej mam jeszcze być na patologii ciąży na kontroli - 13.06...
Odebrałam wyniki GBS : ujemny.
Wizytę w poradni cukrzycowej zaliczyłam wzorowo, pochwalili poziomu cukru, dieta dzienna daje radę więc nie dostałam inuliny na dzień
dalej tylko nocna + regulacja posiłkami w dzień... dostałam termin kontroli na 1 lipca
może już nie zdążę pójść?
ogólnie pytałam Pani doktor czy donoszę - powiedziała, że do bezpiecznego wg niej terminu tj skonczony 36 tydz - TAK, a dalej to zobaczymy, że dużo zależy od mojej aktywności...
z leków dalej mam magnez i no-spę oraz mocniejsze żelazo.
mam płytkę, postaram się później zrobić Wam parę fajnych ujęć i wrzucić