reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

KAMCIA głowa do góry na pewno wszystko jet dobrze. Moja lekarka też nie była zbyt rozmowna,dopiero jak jej przypomniałam że rok temu poroniłam i to USG jest dla mnie bardzo ważne to zaczęła mi pokazywać co i jak
 
reklama
tichonku tak słyszałam....:sorry:

miałam nie jechać na tą przezierność karkową do pl gina ale chyba się wybiorę...

a Ty jedziesz na to??



jolek wiadomo że jak lekarz byle jaki to byle jak się zachowuje...
mój w pl to odpowiada na nawet najdziwniejsze pytania:tak: super lekarz:tak:
a tu... nawet nie wiem do kogo bym nie poszła to powie to co musi i już...
 
No to widzę że nie tylko ja jestem wkurzona na brak informacji od lekarzy mi też tylko powiedzieli jest "OK". Nie wiem ale może my po prostu jesteśmy inaczej wychowane u nas opiekuje się dzieckiem od samego poczęcia a tutaj wystarczy popatrzyć na tych rodziców mają te dzieci gdzieś. Ja w sobotę widziałam parkę ubrani w zimowe ciuchy grube kurtki i czapki z ok 6-7 miesięcznym dzieckiem które siedziało w wózku w body bez nogawek i z krótkim rękawkiem!!! No ale to ich podejście.

A teraz pokaże mojego śpiocha który tylko w połowie USG poruszył rączką tak jakby nam machał:-D

SDC15711.jpg
 
Viki to widzę jak ja, nie masz najważniejszego badania. Tylko u nas z powodu humorków dziecka, nie lekarza ;-) Dlatego dla własnego spokoju jadę prywatnie. Dobrze, że chociaż reszta w normie :tak:

Dziewczyny tak sobie rozmyślam nad tą opieką prenatalną w krajach anglosaskich,skandynawskich... W sumie nie jest taka głupia. Wiecie przecież, że natura jest brutalna i to ona decyduje, czy ciąża się utrzyma czy nie. Co by to było, gdyby każda ciąża doszła do końca, jakie straszne rodziłyby się dzieci? Może to brutalne i okrutne, ale lepsze dla wszystkich. W pierwszych tygodniach niewiele można zrobić, by utrzymać zarodek. W przypadku wad, zakażeń... Można pomóc gdy pojawi się krwiak czy skurcze (ale co to za pomoc, leżenie i wątpliwej skuteczności leki) ale i tam gdzie mieszkacie przecież z plamieniami czy skurczami was przyjmą do szpitala.


Z resztą w Polsce też nie jest tak, że kobieta od początku jest pod ochronnym parasolem. Rzadko lekarz zakłada kartę ciąży przy pierwszej wizycie. Badanie ginekologiczne za każdym razem faktycznie jest inwazyjne i przy słabej ciąży może przyczynić się do poronienia. Badania zwykle wykonuje się w 3 miesiącu a pierwsze usg w 4, kiedy już jest "po ptokach". Z czego usg refundowane są tylko 3 przez całą ciążę. Wiele badań traktowane są jako "dodatkowe" i trzeba za nie płacić albo z nich zrezygnować. Na dokładne badania genetyczne trzeba czekać aż dwa lata nieudanych starań i dopiero po 3 poronieniach. Nie można u nas stosować in vitro, jedynie inseminację a i tą nie bez końca. Antykoncepcja jest odpłatna i droga. Aborcja zakazana. Nacinanie krocza jest nagminne, podobnie jak wiele innych, inwazyjnych i niepotrzebnych zabiegów a sale porodowe są nieprzyjazne.

Każdy kij ma dwa końce;-)
 
KAMCIA masz rację, ale niestety musiałam zmienić lekarza bo z moją dotychczasową ginekolog( super dokładną kobietką:) NFZ nie podpisał umowy bo ma nie ten stopień specjalizacji jaki oni wymagają,więc każda wizyta u niej jest płatna i każda recepta,wszystkie badania też 100% płatne. Niestety nie stać mnie na takie wydatki więc musiałam się przepisać. Zastanawiam się czy nie chodzić tak kontrolnie do niej co jakiś czas,dla potwierdzenia że jest wsio ok.

A i jeszcze jedno co do zajebistych lekarzy... W tamtym roku moja pani ginekolog wylądowała na zwolnieniu,więc ja chcąc sprawdzić czy wszystko z moją dzidzią w porządku zapisałam się na wizytę do prywatnej kliniki, tam lekarz powiedział mi że jest wszystko ok, a po tygodniu okazało się że już wtedy miałam martwą ciąże:-(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kamcia a może z tą przeziernością też po prostu nic ci nie powiedzieli. Mi nie powiedzieli na przykład że ją zbadali dopiero w domu zaczęłam czytać wynik skanu i znalazłam w sumie to tylko to u mnie sprawdzili. Nuchal translucency (NT) tak jest to nazywane.
 
reklama
Do góry