Wiecie co, wSzwecji to jest tak, że się nie opiekują ciążą do końca 3 miesiąca, kiedy mija ryzyko poronienia. Oni tak mają, że skoro dziecko jest na tyle silne, że się utrzymuje do tego czasu to będzie ok i można wziąć pod opiekę lekarską. Może w Anglii też tak jest.
reklama
sroczka24
Zaangażowana w BB
Mam pytanko, jak się nazywa w Polsce to badanie które się robi ok 13 tygodnia? Takie dokładne usg co mierzą kosteczki u dzidziusia i sprawdzają czy nie ma downa bo ja 3.11 jade na takie badanie do prywatnej kliniki i zapłace 180e bo juz mnie lekarz uprzedził.. i nie wiem jak sie ono nazywa..
lepidoptera
Fanka BB :)
sroczka24
Zaangażowana w BB
dziękuję bardzo
Tichonek
Mamusia Radusia i Matusia
mandrzejcuk,melia jest dokładnie tak jak piszecieW Irlandii ciążą też zajmują się od około 13-tego tygodniaAle to nie jest tak,że nie wiesz jakie witaminy brać,nie masz zmierzonego ciśnieniaJa na przykład do lekarza pierwszego kontaktu poszłam około 6-tego tygodnia,miałam mierzone ciśnienie,wywiad o poprzedniej ciąży,założoną kartę a potem pani doktor wysłała list do szpitala położniczego,gdzie na przemian z wizytami u niej będę chodzić.I dopiero tam zaczyna się ciąża dla nich po 1 trymestrzeWychodzą z założenia,że nie ingeruje się w naturę i jeśli masz poronić to poronisz i nie pomagają:-(Masakra jakaś:-(Potem już tak,jak masz jakieś plamienia,coś Cię niepokoi to możesz do nich jechać po pomoc
Ja na przykład jestem mile zaskoczona tym,że jednak mnie nie potraktowali schematycznie i mam wizytę we wtorek (tj.w 11-tym tygodniu)ponieważ mam problemy z tarczycą(będę miała konsultację endokrynologiczną) i miałam poważne komplikacje przy porodzie a mój syn z 1 pkt.się urodził.
W pierwszej ciąży w szpitalu na pierwszym USG byłam w 17-tym tygodniuA mam koleżanki,które pierwsze wizyty miały w 21-szym i nawet 28 tcAle to było jakiś czas temu,teraz się troszkę "poprawili"
Ach i dodam,że przez calutką ciążę nikt do do skrytki Ci nie zaglądaPo prostu uważają,że im mniej tam zaglądasz tym lepiejNo chyba,że coś się poważnego dzieje,albo przenosisz ciążę to jest typowe badanie ginekologiczna a tak to nie
Ale co muszę przyznać,że badań z krwi i moczu miałam tyle,że w Polsce mogłam tylko prywatnie sobie taki porobić a tu za darmoNo i kobieta ciężarna jest tu pod ochroną,tzn.nie musisz mieć żadnych ubezpieczeń,nigdy tu nie pracować i masz wszystkie wizyty za darmo,czy to w szpitalu czy u lekarzaJa pół ciąży przechodziłam w Irlandii,drugie pół w Polsce więc mam porównanie
A ViKamciaG nadal się nie odzywaCo tam u Ciebie,czekamy na wieści...
Ja na przykład jestem mile zaskoczona tym,że jednak mnie nie potraktowali schematycznie i mam wizytę we wtorek (tj.w 11-tym tygodniu)ponieważ mam problemy z tarczycą(będę miała konsultację endokrynologiczną) i miałam poważne komplikacje przy porodzie a mój syn z 1 pkt.się urodził.
W pierwszej ciąży w szpitalu na pierwszym USG byłam w 17-tym tygodniuA mam koleżanki,które pierwsze wizyty miały w 21-szym i nawet 28 tcAle to było jakiś czas temu,teraz się troszkę "poprawili"
Ach i dodam,że przez calutką ciążę nikt do do skrytki Ci nie zaglądaPo prostu uważają,że im mniej tam zaglądasz tym lepiejNo chyba,że coś się poważnego dzieje,albo przenosisz ciążę to jest typowe badanie ginekologiczna a tak to nie
Ale co muszę przyznać,że badań z krwi i moczu miałam tyle,że w Polsce mogłam tylko prywatnie sobie taki porobić a tu za darmoNo i kobieta ciężarna jest tu pod ochroną,tzn.nie musisz mieć żadnych ubezpieczeń,nigdy tu nie pracować i masz wszystkie wizyty za darmo,czy to w szpitalu czy u lekarzaJa pół ciąży przechodziłam w Irlandii,drugie pół w Polsce więc mam porównanie
A ViKamciaG nadal się nie odzywaCo tam u Ciebie,czekamy na wieści...
adeczka
Fanka BB :)
Ja wlasnie mieszkam w Anglii i tez jestem, mimo wszystko, zaskoczona brakiem zainteresowania ciaza az do konca 12 tyg. Ja oczywiscie nie wytrzymalam i pojechalam do poslkiej kliniki w Southampton. Bylam na dwoch wizytach i kosztowalo to duzo kasy, ale jak dla ,mnie to warto bylo.
Teraz mialam USG a bylam zaraz po wakacjach wiec bardzo sie balam czy wszystko z dzieckiem ok. USG wyszlo super tzn tak mi powiedziano, ze wszystko jest ok. To 13 tydz i 1 dzien, dziecko ma dl 6.9 mm i wszystko na miejscu. W poniedzialek beda wyniki krwi, pobieranej na stwierdzenie zespolu Downa u dziecka a raczej wystapienia takiego ryzyka. Bardzo sie boje, mam nadzieje ze nie zadzwonia, co bedzie oznaczalo, ze wszystko jest ok. Kilka tyg temu mialam badania krwi i nie dostalam zadnych wynikow. Zapytalam wczoraj dlaczego a oni na to, ze jesli jest ok to nie wysylaja wynikow lub dostane je pozniej. Troche to dziwne, ale poki jest ok to sie nei martwie.
Teraz mialam USG a bylam zaraz po wakacjach wiec bardzo sie balam czy wszystko z dzieckiem ok. USG wyszlo super tzn tak mi powiedziano, ze wszystko jest ok. To 13 tydz i 1 dzien, dziecko ma dl 6.9 mm i wszystko na miejscu. W poniedzialek beda wyniki krwi, pobieranej na stwierdzenie zespolu Downa u dziecka a raczej wystapienia takiego ryzyka. Bardzo sie boje, mam nadzieje ze nie zadzwonia, co bedzie oznaczalo, ze wszystko jest ok. Kilka tyg temu mialam badania krwi i nie dostalam zadnych wynikow. Zapytalam wczoraj dlaczego a oni na to, ze jesli jest ok to nie wysylaja wynikow lub dostane je pozniej. Troche to dziwne, ale poki jest ok to sie nei martwie.
Tichonek
Mamusia Radusia i Matusia
Nie no ja na pierwsze USG też się prywatnie wybrałam do polskiej przychodni,w 8 tygodniu bo już nie wytrzymałabym z niepewnościNie czekałabym tu,tym bardziej,że nie wiedziałam,że zechcą mnie już w 11-tym tygodniu widziećA z wynikami tak jest,że jak w porządku to się nic nie dowiesz
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
hej dziewuszki , przepraszam że się nie odezwałam po badaniu .. ale już móię dlaczego...
pojechałam na 3 a wyszłam dopiero ze szpitala o 6 póżniej przyjechał facet naprawiać nam pralkę i nie wchodziłam na neta a wczoraj to rano źle się bardzo czułam a później miałam strasznego doła (ale to szkoda by pisać) no nawet się popłakałam... także nie miałam chęci wcjhodzić i cokolwiek pisac.. włączyłam bb ale za chwilę wyłączyłam bo nie byłam w nastroju zeby pisać...
u mnie po wyzycie tak jako tako..
zmnaczy się teoretycznie niby wszystko dobrze..
pobrali mi krew , zbadali mocz... póxniej czekałam na badanie usg...
lekarz zrobił usg , przy czym na taki czas oczekiwania moja mała zrobiła się marudna , i D był z nią chwilę w gabinecie później musiał wyjść :-(
no ale lekarz zmierzył kości wszystko główkę i na moje pytania mówił że "wszystko w normie"
dzidzia okazała się większa i uznał że jest o tydzień starsza....
ma 8 cm
przezierności nie badał(ale nie wiem czy tu wogóle badają czy nie ) powiedziałam mu o skurczach macicy...
popatrzył że serce przecież bije , dziecko się rusza... to wszystko ok..
brzucha mi nawet nie pomacał żeby zobaczyć że twardy się robi
jakiś debil....
no i powiedział że jak będę miałą boleske bardzo skurcze albo krwawienie to mam jechać prosto do szpitala i mnie położą
tylko teraz właśnie nie wiem czy jak co to mam jechać wtedy keidy no-spa nie będzie miała skutecznego działania czy nie brać nic i jak zacznie mocno boleć to wtedy jechać...??
ale ogólnie z tego co móił to wszystko ok..
zdjęcia nie mam zbyt ładnego bo tylko tyłem jak mierzył długość dziecka czyli widać główkę i plecki.. i nic więcej...
ale ważne że na monitorze widziałam ze moje maleństwo ma rączki nówżki na swoim miejscu
i ładnie się porusza w brzuszku
pojechałam na 3 a wyszłam dopiero ze szpitala o 6 póżniej przyjechał facet naprawiać nam pralkę i nie wchodziłam na neta a wczoraj to rano źle się bardzo czułam a później miałam strasznego doła (ale to szkoda by pisać) no nawet się popłakałam... także nie miałam chęci wcjhodzić i cokolwiek pisac.. włączyłam bb ale za chwilę wyłączyłam bo nie byłam w nastroju zeby pisać...
u mnie po wyzycie tak jako tako..
zmnaczy się teoretycznie niby wszystko dobrze..
pobrali mi krew , zbadali mocz... póxniej czekałam na badanie usg...
lekarz zrobił usg , przy czym na taki czas oczekiwania moja mała zrobiła się marudna , i D był z nią chwilę w gabinecie później musiał wyjść :-(
no ale lekarz zmierzył kości wszystko główkę i na moje pytania mówił że "wszystko w normie"
dzidzia okazała się większa i uznał że jest o tydzień starsza....
ma 8 cm
przezierności nie badał(ale nie wiem czy tu wogóle badają czy nie ) powiedziałam mu o skurczach macicy...
popatrzył że serce przecież bije , dziecko się rusza... to wszystko ok..
brzucha mi nawet nie pomacał żeby zobaczyć że twardy się robi
jakiś debil....
no i powiedział że jak będę miałą boleske bardzo skurcze albo krwawienie to mam jechać prosto do szpitala i mnie położą
tylko teraz właśnie nie wiem czy jak co to mam jechać wtedy keidy no-spa nie będzie miała skutecznego działania czy nie brać nic i jak zacznie mocno boleć to wtedy jechać...??
ale ogólnie z tego co móił to wszystko ok..
zdjęcia nie mam zbyt ładnego bo tylko tyłem jak mierzył długość dziecka czyli widać główkę i plecki.. i nic więcej...
ale ważne że na monitorze widziałam ze moje maleństwo ma rączki nówżki na swoim miejscu
i ładnie się porusza w brzuszku
reklama
Tichonek
Mamusia Radusia i Matusia
ViKamciaG a nie usłyszałaś standardowego tekstu:"Baby is happy"?To u nich przecież normalne
Najważniejsze,że wszystko w porząsiu,ja we wtorek na 10-tąI się już stresuję
A z tym udzielaniem informacji przez nich to wiadomo jak tu jestJa na Twoim miejscu gdyby się powtórzyły takie skurcze macicy,pojechałabym do szpitala nie biorąc No-spy bo może wtedy coś zobaczą kiepy jedne a tak to się nigdy nie dowiesz bo się macica uspokoi po tabsach i tyle
Najważniejsze,że wszystko w porząsiu,ja we wtorek na 10-tąI się już stresuję
A z tym udzielaniem informacji przez nich to wiadomo jak tu jestJa na Twoim miejscu gdyby się powtórzyły takie skurcze macicy,pojechałabym do szpitala nie biorąc No-spy bo może wtedy coś zobaczą kiepy jedne a tak to się nigdy nie dowiesz bo się macica uspokoi po tabsach i tyle
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: