reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

ja się z rana wkurzyłam bo lekarz w poniedzialek zlecil mi "posiew moczu" bo leukocyty za wysoko 17,9
no i sie pytam baby w recepcji,ktora tez pobiera z rana krew ile sie czeka na wynik tego badania i ona tam mowi ze jak sie cos "wyloni" to tydzien a jak przez dobe nic nie "wyrosnie" to wynik na anstepny dzien no i wiedzac ze musze sie spieszyc bo w poniedzialek wizyta przynioslam jej mocz z rana a ona do mnie ze to nie ten pojemnik zwykly na mocz tylko taki specjalny i ze musze jutro dała mi ten drugi pojemnik (no do ch... wacława) czy ten babsztyl nie mogl mi powiedziec tego odrazu jak jej skierowanie na badanie pokazywałam
ja zawsze staram sie komus wutlumaczyc , objasnic cos zeby dwa razy nie biegal a tu widze maja wszystko w dupie jak urzedasy jakies przyklejone do stolka...
 
reklama
Poisy coś tu jest nie tak. Jak się nic nie wykluwa to po 24godzinach jest wynik,a jak coś jest nie tak to po 48. Bynajmniej tak mi w szpitalu tłumaczyli.
 
cześć dziewuszki, ja jednak w domu a nie w szpitalu.
spędziłam tam dzisiaj 4 godziny i nie przyjęli mnie z braku miejsc. wkurzyli mnie niesamowicie, bo już wczoraj było wiadomo, że jest problem, a i tak kazali przyjechać. mojego M nie ma, więc znowu musiałam jechać taksówką, bulić 40 dychy drugi dzień z rzędu za dojazd i to jak się okazuje niepotrzebnie. mam wrócić w piątek i kuźwa mać przyjmą mnie na sam weekend. styrana jestem niesamowicie, odechciewa mi się wszystkiego :(
 
Ostatnia edycja:
Mandrzejczuk, ja się dokładnie boję tego samego co Ty. Że w razie jak termin już minie to będą kazali za długo czekać (mój gin mówił, że ok 10 dni) i potem Bóg jeden wie co się będzie działo. Znajoma mojej szwagierki 12 h się męczyła, potem w końcu cesarka i się okazało, że mała ponad 4,5 kg! Po cholerę było te 12 godzin męczarni, ja się pytam? Chociaż ja mam nastawienie do porodu takie jak Hope: ma być szybko i sprawnie:)
Bra, współczuję Ci przeżyć. Ty to się musisz namordować z tymi lekarzami i szpitalami. Normalnie brak słów na takie podejście do pacjenta...
 
my wczoraj też u lekarza byliśmy i wszystko ok. rozwarcia tylko totalnie brak:no: Swoją drogą czy rozwarcie może się w 1 dzień czy jakoś szybko zrobić? czy nie bardzo??

...gin-dziad jeden nas nastraszył powikłaniami okołoporodowymi- szczególnie co się może stać pod koniec porodu... Zła jestem, bo teraz mam 500 razy większego stresa niż wcześniej...:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Bra kochana współczuję. Standardowo nasza służba zdrowia!!!!! Ale pocieszę Cię,że na weekend ma się pogoda zepsuć więc bynajmniej ciepełka nie stracisz:-)
 
reklama
jolek, dzięki pocieszyłaś mnie z tą pogodą :)
karolka zbadają mnie tylko po przyjęciu, a później standardowo KTG raz dziennie i sprawdzanie tętna co 2 godziny.
gosia to faktycznie trafiłaś na lekarza z podejściem...żeby takie rzeczy opowiadać kobiecie świeżo przed porodem... my same, z natury lubimy sobie stracha napędzać, więc lekarz nie powinien tego robić, w końcu powikłania moga być, ale ... na boga, nie muszą !
 
Do góry