reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

A ja po wczorajszej wizycie jestem bardzo zadowolona.
Infekcji brak, wymioty najprawdopodobniej są spowodowane tabletkami żelaza więc dostałam dodatkowy syrop z żelazem na receptę, po którym nic mi nie jest a podobno o wiele lepiej się wchłania.
Na USG połówkowym lekarz powiedział, że mały w serduchu ma taki "bright spot" czyli białą plamkę, tak więc jutro dla wyjaśnienia mam echo serca płodu. Na 99% nic nie jest groźnego, więc się nie martwię na zapas, bo stres mi tylko zaszkodzi.
Filipek wygląda prześlicznie, jego serducho pięknie bije :) Następna wizyta niestety dopiero za 5 tygodni, bo lekarz idzie na urlop, ale kazali mi w razie jakichkolwiek nieprawidłowości od razu przylatywać do przychodni na kontrolną wizytę.
ponko, cieszę się że u Was ok, i na pewno Filipkowi nic nie dolega:tak:

Ja już po wizycie u swojego gina, ginekologicznie wszystko gra, szyjka wysoko, ładnie trzyma. Na USG mała wierciła się okrutnie hehe, waży już 600g, mała grubaska, ale wg usg jest o cały tydzień starsza, ma dłuższe nogi niż na swój wiek i większy brzuszek, termin porodu zmienił mi się na 6go listopada, ale mam tego nie brać pod uwagę, bo najbardziej miarodajne jest pierwsze usg, a później to już każde dziecko rośnie inaczej. Następna wizyta za miesiąc. Dał mi skierowanie na krzywą cukrową i morfologię o powtarzaniu przeciwciał nic nie mówił, a ja jakoś też nie pytałam. Pytałam tylko, czy mogę brać tran, powiedział że nie ma żadnych przeciwwskazań no i na zgagę zalecił Maalox, albo Rennie, czyli standard, nic nowego mi nie powiedział, a zgaga mnie męczy przeokrutnie, mimo diety lekkostrawnej. Dobrze, że mleko mi pomaga, bo inaczej byłaby kaplica.
kochana, gratuluję udanej wizyty:-)

Dziewczynki jutro o 14.30 idę nareszcie na usg połówkowe z 3d. Juz sie nie moge doczekać, ale też sie troche denerwuję. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze! No i że wreszcie płec poznamy! Trzymajcie kciukasy!
Margana, my już zaciskamy kciuki&&&&&& Wszystko bedzie dobrze i życzę Wam poznania płci:tak:;-)
 
reklama
Margana trzymam kciuki!
Julieet gratuluję udanej wizyty i musze przyznac ,ze masz małą pyzunię:-D Moja waży 340 g,ale tez jest 2 tyg róznicy.Co do zgagi to ja polecam też gaviscon.W poprzedniej ciąży brałam -piłam syrop codzinnie wieczorem,bo tylko wtedy miałam zgagę i był o niebo lepszy od Rennie.Tyle że anyżkowy:sorry2: Teraz też musze sie zaopatrzeć,bo czasem mi zgaga doskwiera.
Ponko napewno wszystko jest ok i masz rację,ze się wcale tym nie stresujesz:tak:

Ja tez po wizycie,ale średnio jestem zadowolona:dry: Tzn z Majuśką wszystko ok,pomiary połówkowe super,waga jak już wcześniej pisałam 340g wskazuje na końcówkę 21 tc i termin przesuną się na 18.11 czyli 5 dni wcześniej,no ale wiadomo,ze pod uwage bierzemy ten wyjściowy czyli 23.11.Serduszko w normie,główka też ,pęcherz,nerki-wszystko na miejscu.
Mała zołza siętak na samym początku odwróciła,ze 4D nie było sensu robić,więc przy najbliższej wizycie,ale trochę buziaczka na 4D widziałam:tak: Wprawdzie gin nic już nie mówił o płci,ale m stwierdził,że po buźce widać,ze dziewczynka:-D
Mam lekką infekcję,ale wszystko pozamykane,wysoko i w normie.Wyniki też. Waga - 6kg na +.
no ale L4 nie dostałam:no: jestem załamana.Za tydzien wyjeżdżamy,a ja już przecież swój urlop wykorzystałam i liczyłam teraz na L4.Kurcze po to poszłam prywatnie,zeby nie robili problemu,a tu się dowiedziałam,że skoro z medycznego punktu widzenia nie ma przeciwskazań to można pracować.Ostatecznie się zgodził na kilka dni wolnego,jak nagadałam,ze stres w pracy,ze zmęczona jestem,a nie mam jak odpocząć po pracy,bo przecież 3-latka mam jeszcze na glowie,ze brzuchol twardniej,ale chciał dac od dzisiaj,co mnie wcale nie urządza,bo ja potrzebuję od 15.07:-( Może internistę zaatakuje w przyszłym tygodniu.Ech przybita tym jestem,bo juz żyję wyjazdem i nie dopuszczam myśli,ze nie pojedziemy.
 
Madzia lepiej podejdz do innego lekarza, moze dostaniesz L4 od reki. Zalezy na kogo sie trafi ;) Moj gin w pierwszej ciazy niechcetnie dal mi L4, ale ja milam inny tryb pracy - ciagle na nogach po 10h i w ciaglym ruchu, stresie i kontakt z klientami, a wiec dodatkowo zarazki. Potem w polowie ciazy chcial mnie wyslac choc na tydzien spowrotem do pracy ale sie nie dalalam. Powiedzialam mu ze w mojej pracy prawa kobiet ciezarnej nie sa respektowane i mam tam wiecej roboty niz kazda inna pracownica -co bylo prawda. W koncu dał spokój i szliśmy na L4 przez 6 miesiecy ciazy. Zycze powodzenia i tobie, abys mogla wypoczac ;)
 
Troche mnie to dziwi Margana, ja dostałam L4 bez zmrużenia oka zaraz na początku ciązy i jestem na nim non stop, jestem Przedst. Handl. i duzo siedziałam za kółkiem, powiedziałam lekarzowi, że nie czuję sie na siłach jeździć non stop autem, bo łapie mnie często senność i brzuch boli jak po wertepach jadę i nie było najmniejszych problemów, w firmie tez specjalnie nikt nie był zdziwiony, pogratulowali mi i przyjeli dziewczyne na zastępstwo. Nie wiem czemu u Ciebie tak ciężko z tym tematem:no:...zaatakuj internistę, przygotuj sobie liste dolegliwości i idź śmiało!!
A poza tym gratuluję zdrowej niuni!!!
 
Majuska tak właśnie zrobię:tak: Zwłaszcza,ze do tego internisty chodzę od niemal 15 lat i cała moja rodzina do niego chodzi.Juz nawet nie o wyjazd mi chodzi,chociaż nie ukrywam ,ze też,ale ja sie już psychicznie nastawiłam,że sobie odpocznę.Takie siedzenie 8 godzin za biurkiem tez jest uciązliwe,zwłaszcza z rosnącym brzuchem,a tu jeszcze tyle mam na głowie,ze ostatnio nie wyrabiami,wieczorami chodze spac ok 21 razem z młodym,bo dłuzej nie jestem w stanie wytrzymać na nogach,rano wstaję o 5.30 i jeszcze zaliczam nocne pobudki,bo młody się budzi,a teraz dodatkowo wstaję w nocy go na nocnik wysadzić,bo sobie ubzdurał,ze już nie chce w pieluszce spać.W dzien nie ma szans żebym sie trochę przespała,bo po powrocie z pracy zaliczamy place zabaw itd,a gdzie obowiązki domowe? Z obiadami ograniczam się do minimum,ze sprzątaniem tez -z wierzchu poogarniam i jest ok,ale prasowanie mnie już prześladuje,no tylko kiedy???M mi niewiele pomaga,bo sam wraca z pracy ok 19 i tez padniety,bo z domu wychodzi o 5.30 rano.
 
Madziu dopiero zauważyłam,że pisze do Ciebie ale wpisałam nick Margany:szok::-D Przepraszam dziewczyny, chyba sie nie wyspałam :)
 
Madzia737 w ogóle się nie zastanawiaj tylko pędź do innego lekarza. Tak jak pisała Majuska1 przygotuj sobie tylko awaryjnie listę dolegliwości;-). Na prawdę jestem zdziwiona, że takie problemy lekarze mają z L4 dla ciężarnej. Mój zapytał się czy chcę zwolnienie, nie wiedząc nawet, gdzie pracuję i miał świadomość, że dzieciątko rozwija się prawidłowo. Niestety nic mi po zwolnieniu, bo pracowałam jeszcze do niedawna jako niania (niezarejestrowana), więc musiałam odejść, a teraz siedzę w domu, a mój Ł musi na nas zarabiać sam:-(
 
reklama
Madzia rzeczywiście nie masz lekko, uważam, że ginekolog nie wykazał empatii. Spróbuj u tego internisty, chociaż na miesiąc zwolnienia a potem może gin też się zrehabilituje i przedłuży?
 
Do góry