reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
najgorzej że ginek ma urlop we wrześniu i będę u niego w ostatnim dniu 14tygodnia ...i tak mnie oświeciło czy to nie za późno ze względu na te genetyczne badania... ehhh...
 
Futrzakowa super wiesci ,oby tak dalej.Moze zadzwon i zapytaj doktorka o te badania,ja na watku lutowek czytałam ze nie tylko tydzien ma znaczenie ale tez chodzi o wielkosc dzidziusia.
Ja dziewczynki ide na usg i z wynikami dzis na 15.30 wiec trzymajcie kciuki,.
 
Futrzaczku, pięknie Ci rośnie maleństwo. A co do ostatniego dnia 14 tygodnia - zadzwoń do lekarza i się upewnij. Mówi się tylko ogólnie, że to USG robi się między 12 a 14 tygodniem.
 
Ola..trzymamy kciuki oby wszystko było w jak najlepszym porządku!!:-)
Futrzaku..w końcu z Nami, już zachodziłam w głowę co Cię tak długo po tej wizycie nie ma. ;-)Co do genetycznego to się nie martw , bo ja mam wizytę 5 września i to będzie 14 tydzień z groszem i lekarz mówił ,że z tym problemu nie ma, grunt aby to zrobić w tych okolicach czasowych..tak więc głowa do góry i dbaj o siebie!!:-)
 
fajnie macie z tymi wizytami..........ja sie czuje taka zostawiona sobie :/ dopiero jedna wizyta i wlasciwie to ta ciaza to taka abstrakcja. Mdlosci zdecydowanie byly i dalej troche sa, cycki sa gigantyczne i humor wscieklej krowy/ryczany;) wiec chociaz jakies mam namacalne dowody poza testem ;)
znaczy moge zadzwonic do poloznej jakby co bylo zle, ale ogolnie to szwedzki luzik hehe
 
reklama
Agata... pewnie jakbym z nfz-tu miała chodzić do ginka to wyglądałoby podobnie ... ehhh...ale upał

Cliford - no to troszkę mi teraz lepiej:-)
 
Do góry