H
Harsharani
Gość
A czy Cat Balou sie ostatnio odzywala?
Tak mi sie przypomniala dzisiaj....
Dobra. To ja pisze co i jak.
Wczoraj wieczorem bardzo zle sie czulam, pojechalismy do szpitala sprawdzic co i jak (na ten sam oddzial co na poczatku ciazy)... No i mialam skurcze,ktore wyszly na badaniu i z innych badan- takich paskowych moczu- wyszlo, ze mialam bialko w nim...pobrali mi krew, probke moczu.
Do tego strasznie spuchlam, twarz i dlonie..nogi to juz w ogole jak baloniki sie zrobily, nie wspominajac o tym, ze raz mna telepalo zimno, raz mi bylo goraco. Sprawdzili mi cisnienie- a tam normalnie wzorowe.
Wyciszyli mi skurcze, opuchlizna troche zeszla, wiec od razu chcialam wrocic do domu. Nie chcieli tego zrobic, bo obawiali sie zatrucia ciazowego, no, ale wyblagalam, ze jezeli cos sie bedzie dzialo to od razu bede w drodze.
Powiedzieli mi, ze bez sensu, bo i tak na 11 musze tam byc, bo beda miec moje wyniki i konsultant je bedzie ogladal...Aha- i powiedzieli mi, ze mam zabrac torbe taka jak do porodu :O
Tak wiec o 10 jeszcze szybko do 3 sklepow, kupilam to co brakowalo mi do torby szpitalnej i sobie pojechalam.
No i cisnienie nadal mialam ok, ale krew i mocz wskazuje na zatrucie.... Tak czy inaczej w szpitalu mnie nie zatrzymali, ale mam lezec i sie nie meczyc....
Tak mi sie przypomniala dzisiaj....
Dobra. To ja pisze co i jak.
Wczoraj wieczorem bardzo zle sie czulam, pojechalismy do szpitala sprawdzic co i jak (na ten sam oddzial co na poczatku ciazy)... No i mialam skurcze,ktore wyszly na badaniu i z innych badan- takich paskowych moczu- wyszlo, ze mialam bialko w nim...pobrali mi krew, probke moczu.
Do tego strasznie spuchlam, twarz i dlonie..nogi to juz w ogole jak baloniki sie zrobily, nie wspominajac o tym, ze raz mna telepalo zimno, raz mi bylo goraco. Sprawdzili mi cisnienie- a tam normalnie wzorowe.
Wyciszyli mi skurcze, opuchlizna troche zeszla, wiec od razu chcialam wrocic do domu. Nie chcieli tego zrobic, bo obawiali sie zatrucia ciazowego, no, ale wyblagalam, ze jezeli cos sie bedzie dzialo to od razu bede w drodze.
Powiedzieli mi, ze bez sensu, bo i tak na 11 musze tam byc, bo beda miec moje wyniki i konsultant je bedzie ogladal...Aha- i powiedzieli mi, ze mam zabrac torbe taka jak do porodu :O
Tak wiec o 10 jeszcze szybko do 3 sklepow, kupilam to co brakowalo mi do torby szpitalnej i sobie pojechalam.
No i cisnienie nadal mialam ok, ale krew i mocz wskazuje na zatrucie.... Tak czy inaczej w szpitalu mnie nie zatrzymali, ale mam lezec i sie nie meczyc....