reklama
buziaczek1
Fanka BB :)
a ja sie melduje znowu tylko na chwilke bo wrocilam od lekarza i mowil ze brzuch ok podotykal pomacal i ladnie sie goi i dzidzius musi byc silny bo wydaje sie byc oki jedyne co bylo trzeba to na ta cholerna grype jeszcze szmery w oskrzelach i zatoki nie w dobrej kondycji sa i penicyline dostalam bo ponoc bezpieczna w ciazy a tak poza tym to oki maly fika mi koziolki i po lewej stronie mi zyc nie daje ale dobrze zniose kazde jego pukanie byle by byl zdrowiutki
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
Dziewczynki gratuluję cudnych wieści!!
Ja też po wizycie, Natka ma się wyśmienicie, waży już 1608g i leży sobie w poprzek (t.j. leżała podczas badania, bo tak się wierci, że mam wrażenie, że codziennie jest gdzie indziej). Brzuszek mi na szczęście zmiękł, szyjkę mam pięknie zamkniętą tylko wyniki moczu wyszły mi fatalne, ale podejrzewam, że to po tym przedświątecznym rota-wirusie, więc powtórzę badanie za tydzień i zobaczymy
;-)
Ja też po wizycie, Natka ma się wyśmienicie, waży już 1608g i leży sobie w poprzek (t.j. leżała podczas badania, bo tak się wierci, że mam wrażenie, że codziennie jest gdzie indziej). Brzuszek mi na szczęście zmiękł, szyjkę mam pięknie zamkniętą tylko wyniki moczu wyszły mi fatalne, ale podejrzewam, że to po tym przedświątecznym rota-wirusie, więc powtórzę badanie za tydzień i zobaczymy
;-)
trzebiska
Fanka BB :)
Moja mała nie waży jeszcze kilograma i wciąż robi na złość przy USG. Ostatnio naoglądałam się jej kręgosłupa. Też dobrze. Wygląda w porządku )
Czekam na wyniki badań bo ostatnio jakoś wyniki moczu nie były najlepsze, ale gin się nie przejął specjalnie więc ja też staram się nie przejmować. Zrobiłam teraz to zobaczymy co wyjdzie. Najgorsze jest to, że znowu mi zatoki siadają. Mam już serdecznie dosyć smarkania. Lekarz uważa, że na antybiotyk nie zasługuję bo nie widać tam stanu zapalnego. Nie wiem, może to efekt działania hormonów - rozluźniają mi mięśnie i śluzówkę i taki efekt, że mi ciągle cieknie z nosa (
Jeśli chodzi o USG to też nie slyszałam, żeby było niebezpieczne dla dziecka. Wiem że trzy są obowiązkowe a reszta w zależności od potrzeb. Z reguły więcej wychodzi niz trzy i jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś kto prowadzony jest przez lekarza z NFZ musiał za któreś płacić. To chyba tylko wtedy jak się chce zrobić na życzenie. Bo jak ze skierowaniem to nikt się nie pyta o kasę. W ogóle sporo ludzi narzeka na NFZ ale jeśli chodzi o ciążę to ja nie zauważyłam żebym miała problemy z dostępem do gina czy jakichkolwiek badań. Zaliczyłam więcej wizyt chyba niż do tej pory przez całe życie, a i badań za wsze czasy też. I nikt się nie pyta o kasę. Terminy wizyt mam takie jakie lekarz wyznaczy, on mnie sam zapisuje. Żadnych opóźnień czy długiego czekania. Ostatnio nawet posprzeczał się z położną, że ona mnie za żadko wpisuje a on chciałby mnie częściej widywać Ona wygrała i dobrze, bo choć facet jest fajny to ja jakoś nie jestem fanką wizyt u lekarza więc jak nie czuję, że muszę to źle mi z tym łażeniem po przychodniach.....
Czekam na wyniki badań bo ostatnio jakoś wyniki moczu nie były najlepsze, ale gin się nie przejął specjalnie więc ja też staram się nie przejmować. Zrobiłam teraz to zobaczymy co wyjdzie. Najgorsze jest to, że znowu mi zatoki siadają. Mam już serdecznie dosyć smarkania. Lekarz uważa, że na antybiotyk nie zasługuję bo nie widać tam stanu zapalnego. Nie wiem, może to efekt działania hormonów - rozluźniają mi mięśnie i śluzówkę i taki efekt, że mi ciągle cieknie z nosa (
Jeśli chodzi o USG to też nie slyszałam, żeby było niebezpieczne dla dziecka. Wiem że trzy są obowiązkowe a reszta w zależności od potrzeb. Z reguły więcej wychodzi niz trzy i jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś kto prowadzony jest przez lekarza z NFZ musiał za któreś płacić. To chyba tylko wtedy jak się chce zrobić na życzenie. Bo jak ze skierowaniem to nikt się nie pyta o kasę. W ogóle sporo ludzi narzeka na NFZ ale jeśli chodzi o ciążę to ja nie zauważyłam żebym miała problemy z dostępem do gina czy jakichkolwiek badań. Zaliczyłam więcej wizyt chyba niż do tej pory przez całe życie, a i badań za wsze czasy też. I nikt się nie pyta o kasę. Terminy wizyt mam takie jakie lekarz wyznaczy, on mnie sam zapisuje. Żadnych opóźnień czy długiego czekania. Ostatnio nawet posprzeczał się z położną, że ona mnie za żadko wpisuje a on chciałby mnie częściej widywać Ona wygrała i dobrze, bo choć facet jest fajny to ja jakoś nie jestem fanką wizyt u lekarza więc jak nie czuję, że muszę to źle mi z tym łażeniem po przychodniach.....
buziaczek1
Fanka BB :)
Moja mała nie waży jeszcze kilograma i wciąż robi na złość przy USG. Ostatnio naoglądałam się jej kręgosłupa. Też dobrze. Wygląda w porządku )
Czekam na wyniki badań bo ostatnio jakoś wyniki moczu nie były najlepsze, ale gin się nie przejął specjalnie więc ja też staram się nie przejmować. Zrobiłam teraz to zobaczymy co wyjdzie. Najgorsze jest to, że znowu mi zatoki siadają. Mam już serdecznie dosyć smarkania. Lekarz uważa, że na antybiotyk nie zasługuję bo nie widać tam stanu zapalnego. Nie wiem, może to efekt działania hormonów - rozluźniają mi mięśnie i śluzówkę i taki efekt, że mi ciągle cieknie z nosa (
Jeśli chodzi o USG to też nie slyszałam, żeby było niebezpieczne dla dziecka. Wiem że trzy są obowiązkowe a reszta w zależności od potrzeb. Z reguły więcej wychodzi niz trzy i jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś kto prowadzony jest przez lekarza z NFZ musiał za któreś płacić. To chyba tylko wtedy jak się chce zrobić na życzenie. Bo jak ze skierowaniem to nikt się nie pyta o kasę. W ogóle sporo ludzi narzeka na NFZ ale jeśli chodzi o ciążę to ja nie zauważyłam żebym miała problemy z dostępem do gina czy jakichkolwiek badań. Zaliczyłam więcej wizyt chyba niż do tej pory przez całe życie, a i badań za wsze czasy też. I nikt się nie pyta o kasę. Terminy wizyt mam takie jakie lekarz wyznaczy, on mnie sam zapisuje. Żadnych opóźnień czy długiego czekania. Ostatnio nawet posprzeczał się z położną, że ona mnie za żadko wpisuje a on chciałby mnie częściej widywać Ona wygrała i dobrze, bo choć facet jest fajny to ja jakoś nie jestem fanką wizyt u lekarza więc jak nie czuję, że muszę to źle mi z tym łażeniem po przychodniach.....
Wiesz co ciesz sie ze ci cieknie bo mi nos blokuje a to chyba gorsze...uhhh...i kropli tez juz nie moge uzywac bo caly tydzien na oxymetazolinie jechalam i teraz penicylina wiec podobno ona ma pomoc na nos i tak ten przewleky katar lub zatkany nos to nic z nim nie zrobimy tam mi lekarz tlymaczyl dzis bo jest zima i kaloryfery grzeja i to nam wlanie nie pomaga a poza tym w ciazy to podobno normalne - powiedzial musiusz przezyc tylko ciekawe jak??kretyn jeden zobaczymy czy ta penicylina to troche zalagodzi... a co do antybiotyku to ja dostalam teraz dopiero jak juz nic nie pomagalo na zatoki a chora to juz wg mnie praktycznie nie jestem tylko te szmery i zatkany nos i tylko temu po poltora tyg meczarni dostalam antybiotyk...marakra
a tak wogole to dobrze ze z waszymi maluszkami wszystko dobrze dobrze ze nam sie fajnie rozwijaja
K
koncia
Gość
Ja już po dzisiejszej wizycie. Miałam robione dodatkowo USG. Maluszek ułożony jest główkowo (chyba dopiero co się obrócił, bo strasznie mnie dziś ciśnie na dole i nie czuje głowy przy pępku jak zwykle). Termin wg USG mam na 22 lutego, ale ważniejszy jest chyba z OM:-) Maks waży 1900g i wszystko jest prawidłowo z mamusią i synusiem.
I chciałam zapytać dziewczyn ,które korzystają z NFZ czy KTG jest płatne? Czy jest też konieczne u każdej ciężarnej?
Bo wydaje mi się, że przy prawidłowej ciąży jest zbędne, ale wzięłam dziś M na wizytę i nas ginka wmanewrowała w KTG płatne 50zł. Co 2 tyg.
I chciałam zapytać dziewczyn ,które korzystają z NFZ czy KTG jest płatne? Czy jest też konieczne u każdej ciężarnej?
Bo wydaje mi się, że przy prawidłowej ciąży jest zbędne, ale wzięłam dziś M na wizytę i nas ginka wmanewrowała w KTG płatne 50zł. Co 2 tyg.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Konciu, nie jest płatne. KTG jest chyba w standardzie od któregoś tyg. ciąży, ale raczej od końcówki (36tc?). 30tc to zdecydowanie za wcześnie na regularne KTG, no chyba że miewasz skurcze i gin chce to kontrolować. Tak czy siak - jeśli są wskazania, to NFZ refunduje.I chciałam zapytać dziewczyn ,które korzystają z NFZ czy KTG jest płatne?
reklama
Sprawdziłam rozpiskę świadczeń w ramach warszawskiego programu "Zdrowie, Mama i Ja". i tak:
pomiędzy 27 a 39 Hbd są 4 wizyty i dopiero przy tej ostatniej jest "badanie czynności serca płodu (KTG) z oceną czynności skurczowej macicy (obligatoryjnie)".
Potem KTG w ramach tzw. intensywnej opieki przedporodowej (40-42 Hbd).
pomiędzy 27 a 39 Hbd są 4 wizyty i dopiero przy tej ostatniej jest "badanie czynności serca płodu (KTG) z oceną czynności skurczowej macicy (obligatoryjnie)".
Potem KTG w ramach tzw. intensywnej opieki przedporodowej (40-42 Hbd).
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 165 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: