Bosa ale wiesz co zal mi ich troche... wyobraz sobie, ze Ty bys sie tak nastawila i by sie okazlo, ze to nie to. Ja bym sie zalamala chyba. Na szczescie ja zawsze chcialam dziewuszke.
Moj chodzi po mieszkaniu i gada cos pod nosem... az sie boje podejsc
Masala, ale właśnie ja byłam nastawiona na chłopca dokładnie tak samo, jak mój M. I to jeszcze przed ciążą! Ja po prostu nie wyobrażałam sobie posiadania córeczki, zawsze widziałam nas z małym chłopcem. A w 13 tygodniu lekarz powiedział nam, że będzie syn na 90%!
A tu nagle niespodzianka! Przyznam się, że na początku ryczałam po prostu
. Musiałam sobie całe myślenie przestawić.
A radość z naszej córeczki-gwiazdeczki zaczęła się, jak zaczęliśmy robić listę fajnych rzeczy, które można robić z dziewczynką. A jest ich masa!
Moje kochanie właśnie szuka najlepszych sekcji sportowych w okolicy i sprawdza od kiedy może niunia zacząć jaki sport uprawiać. Aktualne plany prezentują się następująco (pokaż mężowi, to się pocieszy):
- od zagojenia pępka - basen i pływanie (bo zdrowo i "ogólnierozwojowo")
- od 4 roku życia - karate albo aikido (bo gwiazdeczka musi wiedzieć jak się bronić i lepiej żeby dawała upust energii poza domem)
- od 7 roku - szermierka (bo elegancko i tatuś tak wymyślił ;-))
- od 11 roku - łucznictwo (bo przecież każdy lubi sobie postrzelać).
No nie wariat? Ma chyba w planach zrobienie ze Stelli ikony dzielnicy, która przed wyborami samorządowymi będzie prezentowana jak osiołek w cyrku - bo wszystkie sporty, które wymieniłam, może gwiazda uprawiać w zasięgu spacerku od domu w okolicznych sekcjach. No to zła dzielnica? Dooobra!
:-)