Karmelia cudowna wiadomość!!!I śliczne zdjęcie. Wydaje mi się,że moja ginka miała słaby aparat usg bo pamiętam że na tym etapie z Zosią też nic nie było, tzn błędnie zmierzyła zarodka 1,5 mm a bylo ponad 3.Ale póki co muszę łazić prywatnie, w styczniu wreszcie przenoszę się na karową ( o ile dotrwam
reklama
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Karmelia super!!! cieszę się razem z Toba
ja wczoraj była też u dr ale co z tego tylko pomacała, ponaciskala i tyle. niestety nie stać mnie na wizyty prywatne więc pewnie do pierwszego usg sobie trochę poczekam...może będę ostatnia. póki co wolę się nie nakręcac że cos może być nie tak...
Dziewczny które już są po...gratuluje i cieszę sie razem z wami
ja wczoraj była też u dr ale co z tego tylko pomacała, ponaciskala i tyle. niestety nie stać mnie na wizyty prywatne więc pewnie do pierwszego usg sobie trochę poczekam...może będę ostatnia. póki co wolę się nie nakręcac że cos może być nie tak...
Dziewczny które już są po...gratuluje i cieszę sie razem z wami
paulinka2104
Zaangażowana w BB
Anii ja chodziłam prywatnie i też tylko mnie ponaciskała i pomacała i wzieła 90zł ale zmieniam lekarza i w piątek już do innego idę i wreszcie usg zrobię... już się nie mogę doczekać bo większość już swoje fasolki widziała:-( no ale piątek już niedługo
witam wszystkie dziewczyny
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się w sobotę, wczoraj zrobiłam beta hcg- i wyszło 2926 a więc 5-6tydzień- SZOK- myślałam, że to będzie 3-4!!!
5 listopada idę do gin- chce zrobić badania i no właśnie co jeszcze powinnam zrobić?? czy gin zrobi mi juz usg?? będzie coś widać??
czytałam wcześniejsze wypowiedzi- o co chodzi z tym pustym jajeczkiem? czy gdyby było puste, to hcg mimo tego i tak wychodzi??
mam mętlik w głowie i za bardzo nie ogarniam tego
aaaa i czy powinnam brać jakieś witaminy? kw. foliowy?? przyznaje się, że nic nie brałam
uffff... to chyba wszystko....
pozdrawiam Was wszystkie
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się w sobotę, wczoraj zrobiłam beta hcg- i wyszło 2926 a więc 5-6tydzień- SZOK- myślałam, że to będzie 3-4!!!
5 listopada idę do gin- chce zrobić badania i no właśnie co jeszcze powinnam zrobić?? czy gin zrobi mi juz usg?? będzie coś widać??
czytałam wcześniejsze wypowiedzi- o co chodzi z tym pustym jajeczkiem? czy gdyby było puste, to hcg mimo tego i tak wychodzi??
mam mętlik w głowie i za bardzo nie ogarniam tego
aaaa i czy powinnam brać jakieś witaminy? kw. foliowy?? przyznaje się, że nic nie brałam
uffff... to chyba wszystko....
pozdrawiam Was wszystkie
zebrra
Potrójna mama :)
Witaj Frubasku Gin może, ale nie musi zrobić Ci usg, jeśli jest powyżej 6 tygodnia, to powinna być widać serduszko (ale też nie zawsze). Puste jajo płodowe, to jajo bez zarodka (mnie się niestety przytrafiło kiedyś), wtedy po prostu nie widać serduszka... Z witaminami możesz się wstrzymać do wizyty u gina, natomiast kwas foliowy łykaj koniecznie!
Trzymam kciuki!
Trzymam kciuki!
dzięki
dobrze, że jest to forum- bo przyznaję się jestem totalnie zagubiona...
pytam o to jajeczko bo niby test wyszedł i badania krwi też- ale ja nie mam żadnych innych objawów ciąży....
oczywiście m nie mam, ale pierwszą jeszcze miałam- nie mam nudności, piersi mi nie rosną, zachcianek żadnych nie mam- w kuchni szaleje aż miło- nie odrzuca mnie od jedzenia.... czy to normalne??
dobrze, że jest to forum- bo przyznaję się jestem totalnie zagubiona...
pytam o to jajeczko bo niby test wyszedł i badania krwi też- ale ja nie mam żadnych innych objawów ciąży....
oczywiście m nie mam, ale pierwszą jeszcze miałam- nie mam nudności, piersi mi nie rosną, zachcianek żadnych nie mam- w kuchni szaleje aż miło- nie odrzuca mnie od jedzenia.... czy to normalne??
tusenfryd18
Fanka BB :)
dzięki
dobrze, że jest to forum- bo przyznaję się jestem totalnie zagubiona...
pytam o to jajeczko bo niby test wyszedł i badania krwi też- ale ja nie mam żadnych innych objawów ciąży....
oczywiście m nie mam, ale pierwszą jeszcze miałam- nie mam nudności, piersi mi nie rosną, zachcianek żadnych nie mam- w kuchni szaleje aż miło- nie odrzuca mnie od jedzenia.... czy to normalne??
to może być normalne,ja miałam tak w pierwszej ciaży kompletnie nic nie czulam.Jedynie to potworna zgaga dwa ostatnie miesiace ciazy.
Gratuluje Ci fasolki:-):-):-)
Dzastina222
Czekam..
dzięki
dobrze, że jest to forum- bo przyznaję się jestem totalnie zagubiona...
pytam o to jajeczko bo niby test wyszedł i badania krwi też- ale ja nie mam żadnych innych objawów ciąży....
oczywiście m nie mam, ale pierwszą jeszcze miałam- nie mam nudności, piersi mi nie rosną, zachcianek żadnych nie mam- w kuchni szaleje aż miło- nie odrzuca mnie od jedzenia.... czy to normalne??
Kochana daj ci Pania Boże zeby ciebie nie dopadły mdłości i inne cholerstwa
Mi w pierwszej ciązy nic nie było.. kompletnie. Całą ciążę czółam się super..
Teraz też myślałam że tak będzie... a jednak nie.. Mdłości męczą mnie 24h na dobę.. najgorzej w nocy..
Na twoim etapie ciąży jeszcze nie musisz nic odczówać...mdłosci najczęsciej zaczynają się ok 7 tc.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 204 tys
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: