jestem, maluch nie dał mi znowu spokoju
wróciłam dość późno, odgrzałam obiad dla męża i siebie, zrobiłam kanapki dla niego do pracy, później szybki prysznic i lulu (nie obyło się bez pawi na dobranoc, jak zwykle)
Ale dość tego, zaczynam o maluszku pisać
fałd karkowy jest w normie, widoczna kość nosowa, żołądek, nerki, pęcherz, czterojamowe serduszko, wszystko co powinno mieć maleństwo, to ma, wszystko, co powinno się pozamykać się pozamykało
i kanał kręgowy i pierścień pępkowy.
A teraz najlepsze
maluch ma 6,33 cm, od główki do pupy, plus nóżki około 1,5 cm,
paluszki u rączek i nóżek, średnica główki 2 cm. z USG wyszło 13t1d. a przecież z OM jest o tydzień młodsze
rośnie nam jak na drożdżach, bo ma po kim
Tak fikało, że ledwie dało się zmierzyć
a co mi tam grzebią w domku i podglądają ;P Oboje jesteśmy do szaleństwa zakochani w naszym szkrabie
Znowu kupiliśmy kolejny ciuszek, tym razem maleńkie body z krótkim rękawkiem, bo przecież późną wiosną do nas zawita i całe lato przed nami
Tatuś o mało nie zemdlał, nie wiem, jak dojechaliśmy 30 km do domu. Jeszcze dzisiaj rano przed wyjściem do pracy opowiadał wrażenia, zrobił ksero wydruku i zaniósł do pracy, żeby się pochwalić
Jak na niego wczoraj patrzyłam to miałam wrażenie, że się za chwilę popłacze