reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

Doris jak pięknie rośnie twoja Julcia, gratuluje pozytywnych wieści. Oprócz nowiny o pępowince byłabyś przeszczęśliwa po wizycie, więc lekarz nie powinien o tym wspominac, bo to tylko potęguje stres, a na przykładzie Silvy widzimy, że maluch sobie szybko poradził z pętelkami :tak:Przynajmniej ktg będzie częste to uspokoi cię troszkę!

Doris, Katamisz nie straszcie bólem, ja wierze naiwnie że to będzie ciach-prach i po sprawie :-D
 
reklama
saffi, icak tego Wam życzę z całego serca.

Ja mam już jeden poród SN za sobą i jestem bogatsza o tę wiedzę.Nie wiem czy to dobrze czy zle ale wiem jedno...świadomość bólu porodowego powstrzymywała mnie tyle lat aby zajść ponownie w ciążę:zawstydzona/y: Zaznaczam ,że mam dosyć niski próg bólowy i należę do grona panikujących.
 
Doris kochana gratuluję... Julka duża babeczka:) i lekarz ci wyliczył że waga końcowa to bedzie 3600? Powiedz jak on to zrobił? Bo sie zastanawiam jaka bedzie waga końcowa mojego Oliwiera skoro w 31 tc ważył niecałe 2700?
A jeśli chodzi o pępowinę to trzeba to kontrolować na prawde... fakt że dziecko potrafi się poplątać już przed samym porodem.. i rozplątać. Twoja Jula ma ją na szyji to jeszcze nie jest źle. Mój Czarek miał 3 razy okręconą szyję i szelki pod pachami... dlatego w życiu bym sama nie urodziła... bo sobie wisiał i nie zszedł do kanału rodnego. Dlatego ja jestem wyczulona bardzo na pępowinę i przerażona... dlatego lekarz postanowił mi teraz zrobić cc. Co prawda wpływ mają na to też inne czynniki ale ja jestem już spokojna... powiem ci jeszcze odnośnie bólu. Miałam cc i bardzo szybko po niej doszłam do siebie, na 2 dobę już śmigałam jak 16-tka... oczywiście boli bo skłamałabym gdybym powiedziała że nie... ale ten ból taki że wystarczył zastrzyk ketonalu i dupsko bardziej po nim bolało niż samo cięcie:)
W tedy nie miałam porównania ze skurczami porodowymi bo ich nie miałam wogóle... po porodzie ból gdy macica się obkurczała był podobny do bólu miesiączkowego... a dziś! Gdy mam skurcze przepowiadające.... to ja się modlę żeby mieć te cesarkę:) bo skoro przepowiadające tak bolą......... to co dopiero parte albo krzyżowe? Nie nie ja sie tak nie bawie:) Bardzo chciałam rodzic sama.... serio. Ale teraz sie nawet cieszę że Oliś duży i ginek mi nie pozwoli samej rodzić... złoty człowiek! Potrafi kobiecie oszczędzić bólu:)
 
oj doris... 3mam wiec kciukasy zeby bylo wsio oki z ta pepowinka, tez bym sie przestraszyla. Licz kochana i kontroluj a bedzie dobrze!
a powiedz w razie czego to jak bedziesz rodzic :confused:
przyłączams ię do słów larvuni :tak:
Ja mam już jeden poród SN za sobą i jestem bogatsza o tę wiedzę.Nie wiem czy to dobrze czy zle ale wiem jedno...świadomość bólu porodowego powstrzymywała mnie tyle lat aby zajść ponownie w ciążę:zawstydzona/y: Zaznaczam ,że mam dosyć niski próg bólowy i należę do grona panikujących.
mam to samo i juz wiem co mnie czeka,boję się strasznie,przeraża mnie,że później nie będę mogła normalnie chodzić ani siedzieć przez parę dni,a tu taki gorąc:-(
Doris kochana gratuluję... Julka duża babeczka:) i lekarz ci wyliczył że waga końcowa to bedzie 3600? Powiedz jak on to zrobił?
no właśnie,mój jest jakis dziwny,bo jak się go zapytałam ile dziecko może ważyć przy porodzie,to się na mnie głupio spojrzał i z ironią odp,że to tak jakby zapytać 10-latkę ile będzie ważyć za 10 lat?:nerd::confused2:
 
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa.
natomiast jeśli chodzi o cc to będę rozmawiać z moim ginem jak pójdę w środę na ktg. Raczej jestem zdecydowana po przemyśleniu wszystkich za i przeciw. Problem tylko w tym, bo nie wiem czy mi tak zrobi na życzenie a poza tym mój gin nie pracuje w szpitalu w Szczecinie :-( tylko w innej miejscowości polożonej 50 km dalej. Zobaczymy co mi powie :-)
 
Ostatnia edycja:
Dzastina...natomiast jeśli chodzi o wagę to lekarze mają takie tabele i programy do wyliczeń orientacyjnej wagi dziecka. Mi wczoraj powiedział, że dzidzia rośnie teraz +/- 250g tygodniowo więc może ważyć jeszcze 1,5 kg więcej wieć jak teraz ma 2300 wychodzi 3800 ale biorąc pod uwagę, że wcześniej była drobna to waga może być 3600-3800 kg.
 
Doris, Mała już duża :-) super. A tak jak dziewczyny piszą, ta pępowiną się nie przejmuj na zapas. Będziecie pod stałą kontrolą, więc nic złego się nie stanie.
Ja za chwilę jadę posiedzieć sobie w poczekalni 4 godz,żeby dostać się pierwsza do mojego gin. Trzymajcie kciuki :-)
 
Dzastina...natomiast jeśli chodzi o wagę to lekarze mają takie tabele i programy do wyliczeń orientacyjnej wagi dziecka. Mi wczoraj powiedział, że dzidzia rośnie teraz +/- 250g tygodniowo więc może ważyć jeszcze 1,5 kg więcej wieć jak teraz ma 2300 wychodzi 3800 ale biorąc pod uwagę, że wcześniej była drobna to waga może być 3600-3800 kg.
to mój jakiś niedorobiony chyba jest:angry:
Ja za chwilę jadę posiedzieć sobie w poczekalni 4 godz,żeby dostać się pierwsza do mojego gin. Trzymajcie kciuki :-)
:szok: ile?ja max 60 min czekałam do prywatnego,ale żeby 4h,chyba,że to tak w przenośni?
&&&&&&&&&&&&&

ja też mam dziś na 15.00:-)
 
reklama
Dziewczyny...trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i oczywiście po powrocie czekam na relacje!
Asinka...4 godz czekania???? masakra. ja wczoraj czekałam ok pół gidziny bo było małe opóźnienie.
 
Do góry