Gratuluje wszystkim brzuszkom udanych wizyt i zdrowych brzdąców :-)
Misialina mam nadzieję, że to nie zatrucie i wszystko będzie dobrze, więc &&&&&&&&
My już po leżakowaniu w szpitalu uffff
Przy okazji mnóstwo wrażeń, bo pierwsze 4 godziny spędziłam na trakcie porodowym i urodziły się za ścianą aż 3 dzieciaczki w tym czasie, więc słyszałam wszystko, jak mamuśki krzyczą i pierwsze płacze dzidziusiów i jakoś sie nie boje teraz kompletnie porodu ;-)
Nas przebadali porządnie, moje wyniki sie poprawiły i już są w normie, ale nadal musze być na lekach wątrobowych i diecie.
Hanulcia ułożona już główką w dół, ważyła 1437g w pierwszym dniu 30tygodnia, ale nadal szczuplak i ma malutki brzuszek - czyżby już dbała o talię
Niestety w szpitalu spadłam ze schodów i sie mocno pogruchotałam, całe szczęście poobijałam kręgosłup, pupe, ręce ale cały personel się mocno przestraszył i bacznie obserwowali brzucho w dzień i w nocy czy małej sie krzywda nie stała. Całe szczęcie wszystko jest ok i tylko mnóstwo siniaków mam.