reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

reklama
Trashka, Dagamit - dzięki :) Musi być w takim razie tak, że tej mojej się nie chciało modyfikować i tyle. Ja będę brała pod uwagę termin z usg. Ciekawe tylko, co powie lekarz od usg :p Swoją drogą, fajnie mają te, z Was, którym jedne lekarz prowadzący robi usg...
 
Piękne fotki dziewczyny :) gratuluję :D i jeszcze bardziej niecierpliwie czekam na kolejne USG - dopiero 17 listopada :( a to jeszcze masa czasu.

Dagamit, w badaniach genetycznych już można rozpoznać płeć :) koleżanka miała robione właśnie około 12 czy 13 t.c. i wie, że będzie dziewczynka :D

Luisiana, musisz być dzielna :D widziałaś maleństwo a to ważne. Mogło się schować tylko w jakimś zagłębieniu :) Ja póki co zawsze miałam USG dopochwowe i lekarz przy okazji sprawdza stan jajników, ciałka żółtego.
 
Dagamit, w badaniach genetycznych już można rozpoznać płeć :) koleżanka miała robione właśnie około 12 czy 13 t.c. i wie, że będzie dziewczynka :D

Wiem, że jest taka szansa - narządy płciowe wykształcają się do końca 12tc - u chłopaków, bo dziewczynki kończą swoją "organizację" trochę później; jednak nie zawsze udaje się ustalić płeć. Koleżanka jest pod koniec 4 miesiąca i do dziś nie jest pewna wyniku, bo dzidzia zawsze odwraca się pupą.
 
Badanie genetyczne to pobranie płynu owodniowego. Na podstawie jego składu można określić płeć dziecka. W 11 t.c. chłopcy już produkują męskie hormony :)
 
Badanie genetyczne to pobranie płynu owodniowego. Na podstawie jego składu można określić płeć dziecka. W 11 t.c. chłopcy już produkują męskie hormony :)

Ale ja takich badań nie będę miała. Moje badania genetyczne to będzie usg, z ktorego parametry gin wprowadzi do programu komputerowego, a tam coś się powylicza, poprzelicza i na tej podstawie określi ryzyko wystapienia różnych chorób. Gin powiedział, że dopiero gdyby coś z tych wyliczen wyszło nie tak, to kolejnym krokiem jest pobranie krwi, a jak dalej coś się będzie nie zgadzać, to wtedy wykonuje się amniopunkcję. Ale to dopiero, jak z tych wszystkich pozostałych etapów będzie bardzo niefajnie.
 
w takim razie oby nie trzeba było takiego badania robić :D
oj, mam nadzieję, że żadna z nas tego robić nie będzie!!


a tak w ogóle to powiem Wam, że wczoraj miałam śmieszną sytuację u gina, bo chciałam przed usg jak zwykle się rozbierać na badanie dopochwowe, a tu gin krzyczy: niech sie pani nie rozbiera (!!!) - okazało się, że miałam pierwsze usg przez brzuch i tak już będzie do końca; mąż się śmiał, że od razu chciałam majtki ściagać przy dwóch facetach, a ja przyzwyczajona do tego bardzo się zdziwiłam, że już mi przez brzuch robił - to moje pierwsze w życiu usg przez brzuch!

na usg wyszły mi dwa mięśniaki - jeden mniejszy, drugi większy; gin stwierdził, że nie ma powodu do zmartwień, bo to nie ma wpływu ani na ciążę ani na poród, ale ja - wiadomo - trochę o tym myślę; czy któraś z Was słyszała coś o mięśniakach w ciąży?
 
reklama
na usg wyszły mi dwa mięśniaki - jeden mniejszy, drugi większy; gin stwierdził, że nie ma powodu do zmartwień, bo to nie ma wpływu ani na ciążę ani na poród, ale ja - wiadomo - trochę o tym myślę; czy któraś z Was słyszała coś o mięśniakach w ciąży?

Moja przyjaciółka miała mięśniaki. Rodziła 2 lata temu. Urodziła cudowną córeczkę, choc jej lekarz nastawiał ją bardzo negatywnie - tzn. że "wszystko się może zdarzyć" i "żeby była przygotowana"... Ale tak naprawdę, jeśli lekarz twierdzi, że będzie ok, to będzie, bo spokojnie z mięśniakami można donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko. W pracy też spotkałam się z mamami, które miały mięśniaki - i nie wpływały one na ciąże.
 
Do góry