reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

marcelinoowa: No ja tak czytam te różne fora i inne wiadomości internetowe i tam najczęściej pisze się o pomiarach po 1 godz. A moja gin mi kazała po 2. A powiedz mi po 2 godz do ilu jest norma? 140?

emka: Ciebie chociaż na szkolenie jakieś posłali, a ja się kształcę sama...:no: Ale zleciało, nie? Jeszcze trochę i rodzimy!!!:tak::-)
 
reklama
anilek ja zanim trafiłam na szkolenie to już 3 tyg byłam na diecie,którą sama musiałam ogarnąć,a żeby było śmieszniej to jeszcze glukometru nie miałam i nie wiedziałam czy coś z tej diety cukru mi nie podnosi:szok::-DGlukometr załatwiłam sobie na konto babci,czasami też dzieli się ze mna paskami na receptę,a tak to musze kupować 50szt za 45zł,starcza mi to na kilka dni,bo mierze nawet do 6 razy dziennie,na czczo,po większych posiłkach i jak troszkę zgrzeszę:zawstydzona/y: Już chyba od miesiąca nie jem chleba,nawet razowego,wkurzyłam się,bo cukier mi podnosił,teraz jestem na tych chrupkich Sonko.Gorzka kawa,4 kostki gorzkiej czekolady i np.5 ciastek petit zupełnie nie podnoszą mi cukru,więc to moje codzienne menu:-) A cukier mam sobie mierzyc 1,5h po posiłku.Na szkoleniu mówiono mi,zeby na czczo było do 90 (ale niby do 100 to też norma),a po posiłkach 1,5h po norma do 120. Zdarza mi się mieć czasami powyżej,ale te sporadyczne skoki nie szkodzą. Niech ten czas leci,bo ja już chce jeść to co lubie:))))
 
Dziękuję Dziewczyny! anilek, mamawikusi nasze Maleństwo to uparciuszek i wiercioszek - dlatego też już nnie będę się wstrzymywała z kupnem ubranek i całej reszty - kupię unisex.
 
Fioletowa jeeej :szok:no to trzeba będzie wytrwać ale dasz radę.Silne kobitki jesteście ! Z tą solą,oj ciężko byłoby mi się przyzwyczaić do takiej zmiany diety..Powodzenia!!!

Natis dosłownie "Matko i córko" nie oszczędza Cię..Ale pierwszy uśmiech Lenki wynagrodzi Ci wszystkie cierpienia. Każde nasze "bolączki" typu "bo zaparcie/wzdęcie/bezsenność/bo waga..." przy Twoich problemach to naprawdę pikuś.. Jestem pełna podziwu.. Tyle już przeszłaś,że teraz już czas szybciutko zleci i oby jak najmniej przykrych objawów. MEGA MOCNE KCIUKI!!

Mikoto gratuluję wizyty i życzę żebyś poznała kto u Ciebie pomieszkuje :) I wyleczenia infekcji!

Kciuki za dzisiejsze wizyty!
 
Ostatnia edycja:
Tez współczuję diet i innych niedogodności- baaaaaaaaaaardzo współczuję. Mnie na szczeście omijają. Pan doktor trochę się zmartwił czestymi skurczykami, ale zbadał szyjkę i powiedział, że jest ok:tak: Kolejną wizyte wyznaczył za dwa tygodnie, zeby to kontrolować.
Helenka w dalszym ciągu pozostaje Helenką:tak:. Ułożenie główkowe i mam nadzieje, że tak już zostanie. Nie ważył jej dzisiaj, zważy za dwa tygodnie. Serduszko bije ładnie.
Wg wagi w przychodni przybrałam juz 11kg:szok: Czyli tyle ile do końca ciąży z Zosią...Ciśneinie nadal mam niskie- 105/60. Tłumaczy to moja ślamazarność:tak:. Cukier pierwszy pomiar miałam 83, drugi- po dwóch godzinach 90.

O skurczach lekarz wyraził się następująco- to, że są to oczywiście normalka, ilość nie ma większego znaczenia bo u jedej baby normą będzie tyle, u innej tyle. Za to nie moga być regularne, bolesne, nasilać się. Wtedy marsz do lekarza.
I to by było chyba na tyle:tak:.

WIDZIAŁAM HELENKĘ- jupi!!!!:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
Dmuchawcu ale Ci dobrze że widziałaś Helenkę :-) ja już nie mogę doczekać się poniedziałku... super ze wszystko ok, a skoro masz niskie ciśnienie to kawkę możesz spokojnie pić ;-)
 
Dmuchawcu gratuluje udanej wizyty:tak:

Jak dla mojego gina mówię, że brzuch mi często twardnieje itp to od razu się pyta jak często, w jakich pozycjach, czy boli, czy sie nasilają, czy regularnie. A, że mnie one nie bolą, szyjka prawie 4cm i się nie skraca to nie kazał się martwić. W 18 tyg leżałam na twardnienia w szpitalu i jak były tak są także nie ma co panikować :) Oby do 37tyg:)
 
reklama
Do góry