Mama czwórki.. Ja wczoraj dostałam taki opierdziel od męża.. I rozumiałam go..
Mówi.. To Twoja ostatnia ciąża.. Zamiast się z niej cieszyć, to cały czas spędzam na zamartwianiu, na ukrywaniu, na to nie popatrzę, tego nie chce.. I nawet się zachowuje jakbym w niej jeszcze nie była bo strach zapeszac..
Dal mi przykłady..jak Dex się urodził to jeczalam, ze po co tyle zamartwiania było etc i cala ciaze zmarnowalam ( choć nie powiem z moim lozyskiem moglam krwawic w każdej chwili.. I też nakaz mega oszczędzania) i ze jak kiedyś znowu zajde to chce muec normalna, szczesliwa i nudna ciaze.. I co? Jest jeszcze większa nerwowka.. Z Dex w 9tc się pochwalilismy a teraz chce jak najpóźniej.. Na wszystko reaguje strachem.. Jest to okropne uczucie..Nie móc się cieszyć swoim szczęściem no.. Tak ciężko wyluzować..
Mówi.. To Twoja ostatnia ciąża.. Zamiast się z niej cieszyć, to cały czas spędzam na zamartwianiu, na ukrywaniu, na to nie popatrzę, tego nie chce.. I nawet się zachowuje jakbym w niej jeszcze nie była bo strach zapeszac..
Dal mi przykłady..jak Dex się urodził to jeczalam, ze po co tyle zamartwiania było etc i cala ciaze zmarnowalam ( choć nie powiem z moim lozyskiem moglam krwawic w każdej chwili.. I też nakaz mega oszczędzania) i ze jak kiedyś znowu zajde to chce muec normalna, szczesliwa i nudna ciaze.. I co? Jest jeszcze większa nerwowka.. Z Dex w 9tc się pochwalilismy a teraz chce jak najpóźniej.. Na wszystko reaguje strachem.. Jest to okropne uczucie..Nie móc się cieszyć swoim szczęściem no.. Tak ciężko wyluzować..