reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

reklama
strzyga z samego opisu robienia raz glosniej raz ciszej bola mnie sutki alaa boze jak ja bede karmicc ja ostatnio probowalam ale tak jak szybko zaczelam tak skonczylam.
 
Złota Ewa, jaka twoja wina, co ty gadasz. Trzymaj się, będzie dobrze.
Anastazja, ALka, Krupka, Megi Pegi to wy duże dzidzie macie.

Ja dziś też wizytę miałam. Mała waży ok. 3,24 kg (jak dla mnie ok.), pierwsze dziecię też nie ważyło dużo. Rozwarcia nie ma, nic się nie dzieje. Ułożenie mam pośladkowe, więc pewnie i tak się skończy na cesarce, ech...
 
Malutka - bo ból rzeczywiście jest makabryczny - zwłaszcza, jak ja sobie zafundowałam dwie godziny takiej męki - jeszcze na drugi dzień mnie sutki bolały :/ I się tylko wściekłam, bo oczywiście nic nie dało. Boję się, że jeśli Młody nie zechce się urodzić sam, to skończy się cesarką, bo jak widać oksytocyna w moim przypadku średnio działa...
 
Mam jednak zrobić tylko morfo i mocz- tyle do porodu, a posiew robią na IP. Bo tak jak pisała iga i Anastazzja- teraz jest ok a za 2 dni mozesz miec te bakterie.
----------
Boże jakbym chciała wytrzymać jeszcze te 10 dni. A tu w nocy coraz częściej te skurczyki mnie męczą.
Za nic nie chcę jutro (dziś) rodzić- mamy nie ma, jakubek ze mną, K. ma cięzki dzień w pracy, robię badania.........i jest to mój pierwszy "termin" wyznaczony przez konowała u którego byłam na 1-ej wizycie i NIE CHCĘ żeby dziad miał rację:baffled:
-----------

mam taką hipotezę, wynikającą z moich obserwacji- porody wywoływane w 90% kończą się cesarką
 
Ostatnia edycja:
strzyga moze cos sie ruszy na dniach trzymam kciuki. nasz synek tez narazie sie nie spieszy ale ja mam jeszce 3 dni do terminu, jutro musze sie dowiedziec jak to tutaj jest po terminie i kiedy do szpitala wysylaja.
 
Asiuk zauważyłam to co napisałaś, większość z Nas kończy poród CC.. zadziwia mnie to, czyżby OXY i inne sposoby były mniej skuteczne?
 
Strzyga ma rację- jak dzidzia nie gotowa to i giny mogą sobie popstrykać-"z naturą nie wygraaaaaaasz"-cyt z Seksmisji;-)

mój poród 5 lat temu tez wywoływany i też CC- tu dzięki Bogu-4220g to niech sobie gin sam rodzi:wściekła/y:.
Alka , megi pegi- cc nie taka straszna
 
Ostatnia edycja:
reklama
Strzydze to chyba ten fenoterol zahamował skurcze na zawsze :baffled:

Może do środy urodzi, bo jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie mam z nią iść do szpitala i zostawić "bez efektu". Zwłaszcza, że już torbę by jej trzeba było zawieźć i wrócić do domu? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.

A później co? podłączą jej kroplówkę i będzie po mnie dzwonić, bo w każdej chwili może się zacząć czy jak? Ja będę musiał lecieć do szpitala... a może jak już będą skurcze częstsze? Ale ja bym chciał być od początku obecny, a nie od takich co 3 minuty. :wściekła/y:

No nie wiem.
 
Do góry