Malasowka0416
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2016
- Postów
- 100
Gratuluję Dziewczyny udanych wizyt!!
U mnie po wizycie. Ogólnie to wizyta z przygodami. Malutka przybrała ponad pół kilo od ostatniej wizyty. Ponoć będzie mniejszym dzieciaczkiem, ale rośnie sobie ładnie symetrycznie, więc lekarza nic nie niepokoiłgólnie dostał mi się komplement, że wyglądam kwitnąco i że chyba mąż o mnie dba , Malutka dalej pośladkowo, więc powoli będę się umawiać na termin cc. - prawdopodobnie 22.04 (jeśli nic się nie wydarzy wcześniej). Pobrał też GBS. Jedyne co powiedział, to żeby monitorować ciśnienie krwi, że łożysko dojrzewa, ale przepływy na razie są ok. No i w razie "wu" wypisał mi skierowanie do szpitala na cc, jakby coś się wcześniej miało zadziać. Wypisuje to skierowanie, a mi w głowie huczy od informacji: łożysko dojrzewa, jakby coś się działo. I wiecie co się podziało? ZASŁABŁAM...heh... dobrze, że dwóch chłopa w pogotowiu, to odtransportowali mnie na łóżko i tak doszłam do siebie. Ehh.... to mnie pochwalił lekarz, że kwitnącam
Po powrocie do domu jeszcze troszkę "zawiana" od tego zasłabnięcia - patrzę a tu małe plamienie... Myślałam, że zawału dostanę, ale najprawdopodobniej to moja miękka szyjka, która zareagowała na pobieranie GBS. Teraz spokój wszystko ok, ale strachu najadłam się nie na żarty ...
U mnie po wizycie. Ogólnie to wizyta z przygodami. Malutka przybrała ponad pół kilo od ostatniej wizyty. Ponoć będzie mniejszym dzieciaczkiem, ale rośnie sobie ładnie symetrycznie, więc lekarza nic nie niepokoiłgólnie dostał mi się komplement, że wyglądam kwitnąco i że chyba mąż o mnie dba , Malutka dalej pośladkowo, więc powoli będę się umawiać na termin cc. - prawdopodobnie 22.04 (jeśli nic się nie wydarzy wcześniej). Pobrał też GBS. Jedyne co powiedział, to żeby monitorować ciśnienie krwi, że łożysko dojrzewa, ale przepływy na razie są ok. No i w razie "wu" wypisał mi skierowanie do szpitala na cc, jakby coś się wcześniej miało zadziać. Wypisuje to skierowanie, a mi w głowie huczy od informacji: łożysko dojrzewa, jakby coś się działo. I wiecie co się podziało? ZASŁABŁAM...heh... dobrze, że dwóch chłopa w pogotowiu, to odtransportowali mnie na łóżko i tak doszłam do siebie. Ehh.... to mnie pochwalił lekarz, że kwitnącam
Po powrocie do domu jeszcze troszkę "zawiana" od tego zasłabnięcia - patrzę a tu małe plamienie... Myślałam, że zawału dostanę, ale najprawdopodobniej to moja miękka szyjka, która zareagowała na pobieranie GBS. Teraz spokój wszystko ok, ale strachu najadłam się nie na żarty ...