reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze samopoczucie, trymestr po trymestrze !

strasznie mi przykro ale ja żadnych cudownych rad na te dolegliwości niestety nie mam :-(

u mnie sezon łazienkowy też został już oficjalnie otwarty :baffled:
 
reklama
Ech Motylku... wzdęcia... TZ śmieje się ze mnie, mówi: mój wielorybku albo szuka arbuza po domu i pyta czemu połknęłam :dry:
Musiałam w końcu zamówić spodnie ciążowe, bo wieczorem nie mam się już w co zmieścić oprócz dresów. Wczoraj u gina w poczekalni rozpięłam guzik bo mnie spodnie cisną :zawstydzona/y: Rano jest jeszcze dobrze ale wystarczy, że coś zjem i się napiję i bach, balonik.
 
No i w końcu mnie też dosięgły te okropne mdłości. Za szybko się cieszyłam, że może tym razem mnie ominą:no:. Dzisiaj od rana mnie muli i już kilka razy biegałam do toalaty z odruchami wymiotnymi, ale jeszcze hołdu tam nie złożylam:rofl2:. Czuję jednak, że niedługo to nastąpi. Moj 15 mies synuś mial niezly ubaw ze mnie. Stał w drzwiach łazienki i śmial się z mamusi, a potem mnie naśladował i kaszlał. Chyba myslał, że to jakaś zabawa:-p.
 
Widzę, że nie tylko ja mam problemy z mdłościami:-p
Wczoraj całe po południe piłam wodę z cytryną i było w miarę dobrze.
Dzisiaj rano przywitałam się z toaletą jak należy a tak to tylko mnie mdli. Może dlatego, że cały czas coś przegryzam.:confused:

Za to dopadł mnie straszny ból pleców dzisiaj ojojoj:-(

Ale dam radę byle mnie głowa nie bolała tak jak 2 dni temu... Normalnie 2 tygodnie przeleżałam... Przespałam i przepłakałam w łóżku z bólu...
 
No i w końcu mnie też dosięgły te okropne mdłości. Za szybko się cieszyłam, że może tym razem mnie ominą:no:. Dzisiaj od rana mnie muli i już kilka razy biegałam do toalaty z odruchami wymiotnymi, ale jeszcze hołdu tam nie złożylam:rofl2:. Czuję jednak, że niedługo to nastąpi. Moj 15 mies synuś mial niezly ubaw ze mnie. Stał w drzwiach łazienki i śmial się z mamusi, a potem mnie naśladował i kaszlał. Chyba myslał, że to jakaś zabawa:-p.

Hi hi hi skąd ja to znam!!! Mój synuś rano leci za mną i stoi nad kibelkiem i jak mnie mdli to on robi tak samo i się śmieje!!! A jak mąż się go pyta co mama robi rano to on odpowiada: BLEEEEE i śmiech! Tylko szkoda, że toaleta mu się teraz kojarzy z moimi mdłościami a nie z siusianiem...
 
reklama
Do góry