reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maluszkowe rozterki

reklama
Krzysio Spi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. Karmię go piersią i jak był mniejszy to zdarzyło nam się przysnąć podczas karmienia i budziliśmy się razem rano :-). Ale zazwyczaj go odkładałam jak się najadł. Teraz śpi od 20tej do 5-6 rano. Mój mąż wstaje o 5:20 i synek budzi się razem z nim :wściekła/y:.
Są dni kiedy przebudzi się ok 2giej i nie chce zasnąć tylko się rozpłacze, wtedy go karmię na leżąco ale szybko się najada i jest odkładany do swojego wyrka.
Zasypia albo przy piersi albo sam w łóżeczku.
Kiedy go odkładam jak jeszcze nie śpi to czasem pomarudzi jakieś 5 minut(ale to nie płacz tylko takie właśnie marudzenie z nawoływaniem) i potem zasypia.
W dzień też śpi w swoim łóżeczku.
 
Myślę,by zacząć tak samo robić.Bo później będzie jeszcze gorzej!A wracając do Zanet-współczuję.Mój mąż w nocy pomaga mi jak tylko może.Czasami mi go szkoda i mówię mu żeby spał dalej.Ale nie wyobrażam sobie żeby z nim nie spać,no chyba że jest na trzeciej zmianie w pracy.:blink:
 
U nas podobnie jak u Kasiulec81 Igorek zasypia sam w łóżeczku. W nocy ok. godz. 3 zabieram go do naszego łózka do karmienia ale zaraz po cycu odkladam z powrotem do łóżeczka. Późnij Igus budzi się ok. 6-7 rano na karmienie i po półgodzinnej gadce u nas w łózku odkladam go do łóżeczka i znowu zasypia.
W dzien tez zasypia w łóżeczku tyle ze lubi jak ktos jest w pokoiku chyba czuje się bezpieczniej.
 
Emi7-mój maluszek chyba bardzo potrzebuje bliskości bo wcześniej tak nie było. Spał w łóżeczku tak jak u Ciebie.Od tygodnia coś mu się zrobiło.

A z drugiej strony jak nieprzytulić własnego dziecka jak on tego chce??? A ja wiem że mu to pomoże... Sama niewiem co robić.:dry:
 
Dzięki dziewczyny za info z tym wywarem. Może faktycznie jeszcze się wstrzymam.
Jak macie jakies wlasne przepisy na jedzonko dla naszych bobasów to piszcie chetnie sama cos ugotuję innego?
 
IIwka u nas Krzysio ostatnio reaguje płaczem jak opuszczam pomieszczenie w którym się znajduje. Nawet jak ma dobry humorek to po moim zniknięciu z pola widzenia jest ryk. Myślę,że nasze dzieciaki robią się coraz bardziej kumate po prostu i tak reagują jak coś im się nie podoba, bo wiedzą, że jesteśmy wrażliwe na ich płacz.

Noszę go ze sobą wszędzie w foteliku samochodowym. A jeszcze niedawno sam bawił się na kocu albo na macie w pokoju a ja mogłam spokojnie robić obiad w kuchni.

Chciałabym,żeby potrafił bawić się sam ze sobą i nie obawiał się,że go zostawiam ale...to takie słodkie jak jego buzia się rozpromienia na mój widok. Chyba jestem w nim coraz bardziej zakochana...i wygląda na to,że z wzajemnością :-):-):-).
 
Tak Kasiulec u mnie tez Igus zaczyna rozumiec wiele rzeczy i tez lubi widziec kogos a szczególnie mnie lub tatę. Mata jeszcze z dwa tygodnie temu byla uzywana non stop a teraz Igorek polezy na niej tylko wtedy jak ja się z nim polozę i bawię. Rączki tez lubi bardzo a jeszcze niedawno prawie go nie nosilismy.
IIwka jak maly potrzebuje bliskosci to kto jak nie Ty ma mu to dac. :-)
 
reklama
U nas jest różnie, to zalezy od tego jak bardzo jestem zmęczona w nocy, a zazwyczaj jestem padnieta.
Reguła jest taka: bartsz spi w swoim łóżeczku, a jak go karmie i sama przy nim usnę to z nami, jak się obudzę i on też to go przenoszę do łóżeczka i tak wkółko. Ogólnie w nocy nie marudzi i zasypia bez problemu sam. Gdyby tylko rzadziej jadł byłoby idealnie. Ja śpię z mężem. Jak Bartosz wkracza do łożka naszego to zajmuje połowę a my gnieździmy się na drugiej, bardzo się na mnie pcha.
Faktycznie teraz więcej rozumie, moim zdaniem dziecku trzeba dać tyle miłości ile potrzebuje.
Mój mąż wstaje o 5.25 do pracy i też mógłby spać w innym pokoju, ale woli z nami. Fakt budzi się w nocy jak mały marudzi, czasem go uspokaja, ale uważam że póki nie pracuje sama to ja uspakajam małego w nocy, my chodzimy pózno spać ok 23,24. Śpię z nim do 7-8. rano.
:):)
Pozdrawiam
 
Do góry