reklama
Kasiulec81
Mama Krzysia i Alicji
Krzysio Spi w swoim łóżeczku ale w naszej sypialni. Karmię go piersią i jak był mniejszy to zdarzyło nam się przysnąć podczas karmienia i budziliśmy się razem rano :-). Ale zazwyczaj go odkładałam jak się najadł. Teraz śpi od 20tej do 5-6 rano. Mój mąż wstaje o 5:20 i synek budzi się razem z nim .
Są dni kiedy przebudzi się ok 2giej i nie chce zasnąć tylko się rozpłacze, wtedy go karmię na leżąco ale szybko się najada i jest odkładany do swojego wyrka.
Zasypia albo przy piersi albo sam w łóżeczku.
Kiedy go odkładam jak jeszcze nie śpi to czasem pomarudzi jakieś 5 minut(ale to nie płacz tylko takie właśnie marudzenie z nawoływaniem) i potem zasypia.
W dzień też śpi w swoim łóżeczku.
Są dni kiedy przebudzi się ok 2giej i nie chce zasnąć tylko się rozpłacze, wtedy go karmię na leżąco ale szybko się najada i jest odkładany do swojego wyrka.
Zasypia albo przy piersi albo sam w łóżeczku.
Kiedy go odkładam jak jeszcze nie śpi to czasem pomarudzi jakieś 5 minut(ale to nie płacz tylko takie właśnie marudzenie z nawoływaniem) i potem zasypia.
W dzień też śpi w swoim łóżeczku.
I
iiwka
Gość
Myślę,by zacząć tak samo robić.Bo później będzie jeszcze gorzej!A wracając do Zanet-współczuję.Mój mąż w nocy pomaga mi jak tylko może.Czasami mi go szkoda i mówię mu żeby spał dalej.Ale nie wyobrażam sobie żeby z nim nie spać,no chyba że jest na trzeciej zmianie w pracy.
U nas podobnie jak u Kasiulec81 Igorek zasypia sam w łóżeczku. W nocy ok. godz. 3 zabieram go do naszego łózka do karmienia ale zaraz po cycu odkladam z powrotem do łóżeczka. Późnij Igus budzi się ok. 6-7 rano na karmienie i po półgodzinnej gadce u nas w łózku odkladam go do łóżeczka i znowu zasypia.
W dzien tez zasypia w łóżeczku tyle ze lubi jak ktos jest w pokoiku chyba czuje się bezpieczniej.
W dzien tez zasypia w łóżeczku tyle ze lubi jak ktos jest w pokoiku chyba czuje się bezpieczniej.
I
iiwka
Gość
Dzięki Emi. Też tak myślałam ale jak "siądzie" na Tobie rodzinka to już z mózgu pozostaje tylko woda:-)
I
iiwka
Gość
Emi7-mój maluszek chyba bardzo potrzebuje bliskości bo wcześniej tak nie było. Spał w łóżeczku tak jak u Ciebie.Od tygodnia coś mu się zrobiło.
A z drugiej strony jak nieprzytulić własnego dziecka jak on tego chce??? A ja wiem że mu to pomoże... Sama niewiem co robić.
A z drugiej strony jak nieprzytulić własnego dziecka jak on tego chce??? A ja wiem że mu to pomoże... Sama niewiem co robić.
Kasiulec81
Mama Krzysia i Alicji
IIwka u nas Krzysio ostatnio reaguje płaczem jak opuszczam pomieszczenie w którym się znajduje. Nawet jak ma dobry humorek to po moim zniknięciu z pola widzenia jest ryk. Myślę,że nasze dzieciaki robią się coraz bardziej kumate po prostu i tak reagują jak coś im się nie podoba, bo wiedzą, że jesteśmy wrażliwe na ich płacz.
Noszę go ze sobą wszędzie w foteliku samochodowym. A jeszcze niedawno sam bawił się na kocu albo na macie w pokoju a ja mogłam spokojnie robić obiad w kuchni.
Chciałabym,żeby potrafił bawić się sam ze sobą i nie obawiał się,że go zostawiam ale...to takie słodkie jak jego buzia się rozpromienia na mój widok. Chyba jestem w nim coraz bardziej zakochana...i wygląda na to,że z wzajemnością :-):-):-).
Noszę go ze sobą wszędzie w foteliku samochodowym. A jeszcze niedawno sam bawił się na kocu albo na macie w pokoju a ja mogłam spokojnie robić obiad w kuchni.
Chciałabym,żeby potrafił bawić się sam ze sobą i nie obawiał się,że go zostawiam ale...to takie słodkie jak jego buzia się rozpromienia na mój widok. Chyba jestem w nim coraz bardziej zakochana...i wygląda na to,że z wzajemnością :-):-):-).
Tak Kasiulec u mnie tez Igus zaczyna rozumiec wiele rzeczy i tez lubi widziec kogos a szczególnie mnie lub tatę. Mata jeszcze z dwa tygodnie temu byla uzywana non stop a teraz Igorek polezy na niej tylko wtedy jak ja się z nim polozę i bawię. Rączki tez lubi bardzo a jeszcze niedawno prawie go nie nosilismy.
IIwka jak maly potrzebuje bliskosci to kto jak nie Ty ma mu to dac. :-)
IIwka jak maly potrzebuje bliskosci to kto jak nie Ty ma mu to dac. :-)
reklama
saratonie
Mama Bartoszka 18.07.2007
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2007
- Postów
- 431
U nas jest różnie, to zalezy od tego jak bardzo jestem zmęczona w nocy, a zazwyczaj jestem padnieta.
Reguła jest taka: bartsz spi w swoim łóżeczku, a jak go karmie i sama przy nim usnę to z nami, jak się obudzę i on też to go przenoszę do łóżeczka i tak wkółko. Ogólnie w nocy nie marudzi i zasypia bez problemu sam. Gdyby tylko rzadziej jadł byłoby idealnie. Ja śpię z mężem. Jak Bartosz wkracza do łożka naszego to zajmuje połowę a my gnieździmy się na drugiej, bardzo się na mnie pcha.
Faktycznie teraz więcej rozumie, moim zdaniem dziecku trzeba dać tyle miłości ile potrzebuje.
Mój mąż wstaje o 5.25 do pracy i też mógłby spać w innym pokoju, ale woli z nami. Fakt budzi się w nocy jak mały marudzi, czasem go uspokaja, ale uważam że póki nie pracuje sama to ja uspakajam małego w nocy, my chodzimy pózno spać ok 23,24. Śpię z nim do 7-8. rano.
Pozdrawiam
Reguła jest taka: bartsz spi w swoim łóżeczku, a jak go karmie i sama przy nim usnę to z nami, jak się obudzę i on też to go przenoszę do łóżeczka i tak wkółko. Ogólnie w nocy nie marudzi i zasypia bez problemu sam. Gdyby tylko rzadziej jadł byłoby idealnie. Ja śpię z mężem. Jak Bartosz wkracza do łożka naszego to zajmuje połowę a my gnieździmy się na drugiej, bardzo się na mnie pcha.
Faktycznie teraz więcej rozumie, moim zdaniem dziecku trzeba dać tyle miłości ile potrzebuje.
Mój mąż wstaje o 5.25 do pracy i też mógłby spać w innym pokoju, ale woli z nami. Fakt budzi się w nocy jak mały marudzi, czasem go uspokaja, ale uważam że póki nie pracuje sama to ja uspakajam małego w nocy, my chodzimy pózno spać ok 23,24. Śpię z nim do 7-8. rano.
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 432
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: