Ja właśnie miałam pisać jakie zmiany u mnie ale pójdę na łatwiznę i zacytuję :
"* zmienia się kształt brzucha. Dno macicy (czyli ta jej część, która znajduje się pod przeponą) obniża się, mama swobodniej oddycha i częściej czuje parcie na mocz. Dzieje się tak u większości kobiet, kiedy maluch przyjmuje w kanale rodnym "pozycję startową".
* Będziesz odczuwała częstsze skurcze macicy, które przygotowują ją do pracy w czasie porodu i pozwalają dziecku oswoić się z doznaniami, które je czekają.
* Na pewno zauważysz, że zmienia się charakter ruchów dziecka: przypominają przeciąganie się."
Generalnie obniżenie się brzucha zauważyłam mniej wizualnie ale czuje inaczej - jakby mały mi naciskał właśnie na pęcherz - ciągłe siusianie i na szyjkę - takie kłucie...Śluzu jest sporo ale przedtem tez było dużo, gorszego nastroju na razie nie stwierdzono no moze trochę stresik
Na pewno zmienił sie charakter ruchów - czuje się jakby Karolek chciał mnie rozciągnąć a czasem i rozerwać od wewnątrz a skurcze są niebolesne - brzuch robi się twardy ale w ogóle mnie to nie boli, no i nadal mam nadzieję że to jednak jeszcze te 2-3 tyg, nie mniej...(jeśli miałabym wybór - wybieram opcję kilkanascie a nie kilka dni )
"* zmienia się kształt brzucha. Dno macicy (czyli ta jej część, która znajduje się pod przeponą) obniża się, mama swobodniej oddycha i częściej czuje parcie na mocz. Dzieje się tak u większości kobiet, kiedy maluch przyjmuje w kanale rodnym "pozycję startową".
* Będziesz odczuwała częstsze skurcze macicy, które przygotowują ją do pracy w czasie porodu i pozwalają dziecku oswoić się z doznaniami, które je czekają.
* Na pewno zauważysz, że zmienia się charakter ruchów dziecka: przypominają przeciąganie się."
Generalnie obniżenie się brzucha zauważyłam mniej wizualnie ale czuje inaczej - jakby mały mi naciskał właśnie na pęcherz - ciągłe siusianie i na szyjkę - takie kłucie...Śluzu jest sporo ale przedtem tez było dużo, gorszego nastroju na razie nie stwierdzono no moze trochę stresik
Na pewno zmienił sie charakter ruchów - czuje się jakby Karolek chciał mnie rozciągnąć a czasem i rozerwać od wewnątrz a skurcze są niebolesne - brzuch robi się twardy ale w ogóle mnie to nie boli, no i nadal mam nadzieję że to jednak jeszcze te 2-3 tyg, nie mniej...(jeśli miałabym wybór - wybieram opcję kilkanascie a nie kilka dni )