reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Nimfi na mokry kaszelek flavamed chyba, albo syropek z cebuli jak pisze Aga - znajdziesz przepis na BB. Tylko pamiętaj - to wykrztuśne wiec podajemy do 17.00.

Muszę się Wam wyżalic troszeczkę. :baffled: Otóz mój aniołek został opętany przez demony, tak... demony, nie przesadzam. :-( Od jakichś 2 tygodni wychodzą jej wszystkie trójki naraz, stała się bardziej marudna, nerwowa, wymaga więcej uwagi. Traktowałam ją trochę ulgowo, więcej brałam na ręce, starałam się tłumaczyć jej zachowanie ząbkowaniem. No ale teraz od kilku dni przechodzi samą siebie! Jak tylko coś jest nie po jej myśli zaraz się wkurza i bije mnie, albo rzuca zabawkami (rzucała też wózkiem dla lalek czy jeździkiem, normalnie strongmanka :szok:). Poza tym bije inne dzieci, jak tylko zbliżą się do jej zabawki, ta warczy i macha łapkami, i non stop wpada w histerię. Dziś byłyśmy na basenie i przysięgam miała chyba ze 20 napadów złości w tym czasie, tarzała się, biła mnie i wierzgała nogami tak, że musiałam ją wynosić pod pachą, rozpierdzieliła wszystkie chrupki po kawiarence tylko dlatego, że poczestowałam dziecko kolezanki... no masakra!!! Gdyby nie pomoc kolezanek to w ogóle nie dałabym sobie rady z nią histeryzującą i ze wszystkimi naszymi rzeczami, nie przebrałabym się i nie spakowałabym torby. Pamiętam, ze Inga też miała napady złości, ale nie aż tak wczesnie i nie w tak duzym stopniu. Nie wiem też za bardzo co robić, na kary za wcześnie - nie zrozumie, boję się, ze jakiekolwiek klapsy moga jeszcze tylko potęgować agresję w niej, czyli chyba tylko pozostaje mi cierpliwie czekać az jej przejdzie? :-( Nie wydaje mi się, zeby aż tak intensywne napady zlości były normalne. Czy Wasze dzieci też tak mają?????
 
reklama
nathalie moja tez miała napday złości, nie aż takie jak Ty piszesz bo moja nie bije i nie rzuca rzeczami, ale też wrzeszczy i świruje, wówczas ja jej mówie, że ma tak sie nie zachowywać bo ja i tak jej nie ulegne a zwykle to na niej nie robi wrażenie i i tak nie chce przestać to ją wówczas ignoruje... zostawiam w miare w bezpiecznym miejscu i udaje, że jej nie widze... ona tak powrzeszcy aż zobaczy, że i tak nic nie wskóra swoim zachowaniem i przestaje, ale czasem to musi trocheeeeeee potrwać i też mi nerwów brak...
 
Nathali a moze u Twojej corci ma to zwiazek z relacja z siostra. Moze tutaj warto poszukac p[rzyczycy. Dzielenia trzeba uczyc, chwalic gdy dziecko samo sie dzieli ale moim zdaniem uczyc tez ze dziecko ma prawo do swoich rzeczy i jesli nie ma ochoty nie musi sie dzielic( bo przeciez nie musi) Zosia choc generalnie ejst maksymalna pacyfistka i rozdaje dzieciom wszystko, to czasem nie chce dac czegos innym i to jest normalne.
 
. Czy Wasze dzieci też tak mają?????
MOże bez rzucania się na ziemię, ale złość ostatnio i u nas się nasiliła niestety... a trójki przecież już wyszły... chyba że piątki, bo gmera paluchami i mówi wawu pokazując na buzię... jedziemy na syropie ostatnio a i tak w nocy dziś były jazdy... sama nie wiem:-(
 
Matik też się złości, ale szybko mu przechodzi i zajmuje się czymś innym. chociaż jak coś się mu próbuje zabrać to potrafi ugryźć babcię czy inne dziecko, ale to tylko kilka razy się zdarzyło:eek:

czy Wasze dzieci też takie czyściochy?;-) Matik bawi się w piaskownicy i jak upadnie i przyklei mu się piach do rąk to nawet nie drgnie i od razu mama ratuj;-) ale jak nie chcę żeby coś brał do rąk to mu mówię, że się pobrudzi i wiecie że sobie odpuszcza i idzie do czegoś innego:tak::-D
i ostatnio gorsze nocki u nas:baffled: młody popłakuje przez sen, czasem się budzi. trzy trójki już się przebiły więc czekamy już tylko na jedną i na piątki;-)
 
babeczki a może to znowu jakiś skok rozwojowy i stąd te problemy ze spaniem bo my też tylko na piatki czekamy bo wszystki inne mamy już od kwietnia a wcale przez to nocki łatwiejsze nie są... czasem śpi dobrze a innej znowu nocy chce sie lulić i pojękuje mi przez całą noc a piątek póki co nie widać... wiec może to nie w uzębieniu problem...??
 
nathalie mlody tez czasami sie zlosci,lecz nie tak intensywnie jak Fiona,mysle ze to minie,potrzeba nam tyko duzo cierpliwosci:happy:
Nam tez zostalo 4 zabki do mety,ale tfu tfu narazie nocki spokojne,mlody spi od 20 do 5 rano,a po wypiciu mleczka spimy jeszcze do 7:30

anius mojemu lobuzowi akurat nic nie przeszkadza,gdy ma brudne raczki wyciera je w koszulke,a jego ulubinym zajeciem w piaskownicy jest jedzenie piachu:baffled:krotko mowiac gdy jest na dworze zapomina o calym swiecie i ani piach ani bloto nie jest mu straszne Natomiast gdy jestesmy w domu to mlody zamienia sie w czysciocha,ciagle wyciaga sobie mokre chysteczki i czysci sobie buzke,jak i wszystke sprzety w domu:sorry:rowniez po umyciu zebow Gracjan wyciera dokladnie buzke i raczki recznikiem,czasami nie moge wyjsc z podziwu jaki on jest juz samodzielny,a jeszcze niedawno byl taki malutki...:happy:
 
dzieki za rady :) Maciek juz lepiej sie czuje. Podalam mu syrop Flegamine truskawkowa dla dzieci i smaruje PlumexBaby. Kaszel ustepuje, choc jeszcze wybudza sie ze snu przez to...
 
Nathalie u nas też jest atak histerii ze wszystkimi objawami o których piszesz ale ja nie zwracam na to uwagi i zdarzają się coraz rzadziej abyły naprawdę bardzo często. Wtedy zabierałam mu wszystko z rąk bo był gotów telewizor rozwalić
 
reklama
Nasze dzieciaczki sa teraz na etapie wymuszeń, dla tego są " agresywne", proponuje to przeczekać, napewno nie ustępować. Na pocieche powiem, ze najgorsze przed nami, na dwa latka dopiero pokażą nam różki [ przynajmniej moje dzieci na dwa lata przechodziły samych siebie]
Mój Max też jest teraz " agresywny" a bardziej złośliwy. Leje sie z Majką [ odbiera sobie za czasy niemowlęce, kiedy to siostra" kochała" go na siłe, ze aż mu tchu było brak;-):rofl2:Jak czegoś zabraniam Maxowi, to odwraca sie do mnie i krzyczy na mnie po swojemu, aż mu ślina kapie i na dodatek paluchem przy czole macha i " nu nu nu.." do mnie :eek:. A jak widze że np. chce kopnąc kota to " mówie że w dupe dam , nie wolno,- to on robi mine buntownika, wypina tyłek i sie po nim klepie i krzyczy że aty aty.. Miny przy tym strzela kapitalne, mam z niego taką polewke, a jak widzi że sie z niego śmieje [ bo wiezcie mi nie wyrabiam] to sie wścieka i mnie leje i drze sie nu nu nu...:laugh2:
 
Do góry