Miki no to na ostro macie z tym kopaniem kota To taki sposob na odreagowanie emocji, moze mu pokarzez inny Zosia poniewaz otacza ja sporo zwierzat i ja sama jestem zapalona obronczynia i milosniczka wie jak glaskac i wie jak nie wolno- i jak nie wolno to nie wolno, jesli zaczyna ciagac Maje za uszy czy ogon i widze ze Maja sobie nie radzi, odseparowuje dziewczyny od siebie/ tzn Maja idzie do innego pokoju, ale to Zosi jest bardziej smutno chyba
Poza tym jest caly czas na Nie, jak zapytam sie o cokoliwek slysze NIE, i dopiero jak zapytam moze tak to slysze TAK, ale jak czegos rzeczywiscie nie chce to jest zawsze nie. Troszke mnie irytuje ze zawsze mowi nie, ale agresywna wogole nie bywa, czasem na mnie po swojemu krzyknie ale i tak widze rozbawionego diabelka w oczkach- generalnie jest dla mnie teraz na maksa pocieszna, choc rzeczywiscie jest coraz trudniej i teraz to juz prawdziwe wychowanie sie zaczelo!
Poza tym jest caly czas na Nie, jak zapytam sie o cokoliwek slysze NIE, i dopiero jak zapytam moze tak to slysze TAK, ale jak czegos rzeczywiscie nie chce to jest zawsze nie. Troszke mnie irytuje ze zawsze mowi nie, ale agresywna wogole nie bywa, czasem na mnie po swojemu krzyknie ale i tak widze rozbawionego diabelka w oczkach- generalnie jest dla mnie teraz na maksa pocieszna, choc rzeczywiscie jest coraz trudniej i teraz to juz prawdziwe wychowanie sie zaczelo!