reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze kochane 9 miesięcy, czyli ciążowy kogel mogel :-)

nie ogladam tego filmiku bo nie lubie takich rzeczy ogladac...
popieram tylko katik co do kultury jazdy w polsce - tam nie ma zadnej kultury...
i to sie chyba zauwaza dopiero jak sie kupe lat za granica siedzi i widzi jak w innych krajach jezdza, my jak jedziemy do polszy to spokojna droga, dopiero jak granice przekroczymy to zaczynam sie bac... wczesniej przekraczalismy w olszynie granice i wjazd na polska autostrade wolal o pomste... nie idzie tam jechac, my raz pojechalismy na nowych felgach to maz klnal ile wlezie, bo dziura na dziurze a ciezarowy nas wyprzedzaly gdzie bylo ograniczenie 60 - my jechalismy 80... i wszyscy po kolei nas wyprzedzali zreszta, szkoda auta normalnie... teraz jedziemy spokojnie na zgorzelec i wpadamy na nowiutka autostrade...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tez nie lubie ogladac takich filmikow ale ogladnelam i sie poplakalam.Bylam swiadkiem strasznego wypadku.17 latek jechal tydzien po odebraniu prawka.Zderzyl sie z koniem.Zginal na miejscu i kon tez.Nie zapomne tego do konca zycia.
Sama mialam wypadek dosc powazny i teraz jezdze ale panicznie sie boje.Moj m nie lubi ze mna jezdzic bo wszystkie samochody mnie wymijaja a mi i tak wydaje sie ze za szybko jade.Ten strach juz nigdy nie zniknie.
W ogole to caly czas wydaje mi sie ze zaraz ktos we mnie walnie.
justa no faktycznie teraz przez Zgorzelec jest super.Ja do samego Krakowa jade ta autostrada.
 
wczesniej przekraczalismy w olszynie granice i wjazd na polska autostrade wolal o pomste... nie idzie tam jechac, my raz pojechalismy na nowych felgach to maz klnal ile wlezie, bo dziura na dziurze a ciezarowy nas wyprzedzaly gdzie bylo ograniczenie 60 - my jechalismy 80... i wszyscy po kolei nas wyprzedzali zreszta, szkoda auta normalnie... teraz jedziemy spokojnie na zgorzelec i wpadamy na nowiutka autostrade...
hahaha
no my to samo kiedys zrobilismy
ta olszyna to jest jakis koszmar
i dokladnie to samo my powoli, Ł chucha i dmucha by nie rozpierdzielic samochodu, a wszyscy obok bziuuuuuuuu, bziuuuuuuuu, zasuwaja jak potyrpani!
Normalnie szok!
Tez teraz juz jezdzimy na ta autostrade, i wreszcie mozna powiedziec, ze czlowiek jedzie jak cywilizowany... jakies 10 km przed domem robimy zjazd z autostrady, wiec fajna ta droga teraz
 
Nie widzialam filmu i nie bede ogladac. Powiem Wam cos. Katik pisze o kulturze jazdy w Anglii, fakt jest ogromna, i jej braku w Polsce. Ja codziennie wychodzac na ulice przezywam horror i mysle sobie, ze nawet najwiekszy kutas na drodze w Polsce jest prawdziwym dzentelmenem i znawca-praktykiem BEZPIECZNEJ jazdy samochodem.
 
co do wypadków... syn znajomego mojej mamy w zeszłym roku zginął w wypadku...
Jechał razem ze swoją dziewczyną i kolegą. Wracali z urlopu do domu... jechali zgodnie z przepisami... ale jakiś debil w BMW bardzo się śpieszył i spowodował wypadek... skasował im cały tył rozszczelniając instalację gazową... cała trójka spłonęła żywcem... :eek:

Jak to by powiedział mój mąż szkoda ze ludzie grzebią i przerabiają fabryczne instalacje żeby zaoszczędzić kilak złotych na paliwie. Skoro auto jexdziło na coś innego znaczy że do tego było przystosowane, a nie do gazu. . Nie mniej przykra sprawa.

matko...straszne to...ale tak sobie myślę, że dobrym rozwiazaniem byloby puszczanie takiego filmu na kursie z prawa jazdy, może wtedy Ci mlodzi, świeżo upieczeni kierowcy jeździliby z wyobraźnią...

Na kursacg to powinni uczyć jeździć a nie kręcenia się po placu i parkownia też by może mniej wypadków było .
 
Jak to by powiedział mój mąż szkoda ze ludzie grzebią i przerabiają fabryczne instalacje żeby zaoszczędzić kilak złotych na paliwie. Skoro auto jexdziło na coś innego znaczy że do tego było przystosowane, a nie do
moj maz to samo mowi
i choc gaz ekonomiczniejszy, i kilku kumpli przekonywalo go do zmiany- nigdy tego nie zrobil i nie zrobi.
 
Katik - nie wiem co tu za ekonomia jest tak naprawdę ile trzeba pokonywac kilosów żeby taka dobra instalacja się zwróciła koszt założenia takiej w miare dobrej to ok 3 tys ( nie mówie tu o serwisie u sąsiada pod płotem ) tylko o jakimś w miare normalnym . Więc ile musisz przejechac żeby się zwróciło i żeby jakiś zysk z tego był . A auto się niszczy szybciej .

Dwa nowe auta mają zabezpieczenia przed własnie takim zapaleniem czesto , w moim np jak jest wypadek to pierwsze co wypina się akumulator który jest zresztą z tyłu a nie z przodu i odpinany jest dopływ prądu w całym aucie . Po to własnie aby żadnej niespodzianki z zapodzianą iskierką nie było .. ale ją madra jak mnie chłop wyedukował he he .
 
reklama
5-6 lat temu jak moj Ł byl w temacie gazu, zalozenie instalacji kosztowalo w granicach 1900 zl. (byly i takie za 1000 zl).
 
Do góry