reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze kochane 9 miesięcy, czyli ciążowy kogel mogel :-)

W ogóle to dziwny jest fakt, że jak sama prowadzę to nic mi nie jest a jak jadę jako pasażer to mi źle:-D

Ja miałam identycznie - jako kierowca masz inny rodzaj koncentracji, jesteś bardziej skupiona i dlatego nie ma mdłości.

A tak w ogóle dla dziewczyn, które dużo jeżdżą samochodem - zakupiłam specjalny rodzaj pasów (a właściwie przyczepów do pasów bezpieczeństwa) - chronią brzuszek i dziecko, są super wygodne i ja nie obawiam się, że jak depnę na hamulec to uszkodzę malca.
 
reklama
A tak w ogóle dla dziewczyn, które dużo jeżdżą samochodem - zakupiłam specjalny rodzaj pasów (a właściwie przyczepów do pasów bezpieczeństwa) - chronią brzuszek i dziecko, są super wygodne i ja nie obawiam się, że jak depnę na hamulec to uszkodzę malca.

To bardzo fajna rzecz , poprzednio myślałam nad tym ale jakoś zawsze miałam coś innego do kupienia:-D I potem jeździłam tak że ten dolny pas miałam na plecach a spieta byłam tylko tym górnym . pewnie nie do końca bezpiecznie ale nie dostałabym tym pasem w brzuch jak cos . I teraz też tak jeżdże w dalsze trasy
 
co do imion, to na początku też chciałam wybrać jakieś stare polskie imiona, ale ostatnio snam samych jasiów, stasiów, antosiów, antosie, jadzie itd itp.
że mój B uwielbia piosenkarkę lenkę to spytał, czy nasza córa może tak mieć na imie... w sumie czemu nie :-) skoro córa jakby co będzie tatusia no to się zgodziłam, dla synka od dawna wiedzieliśmy że będzie Kuba. u mnie w rodzinie wszystkie dzieci mają dwa imiona i te imiona bierzemy po dziadkach, dla synka po moim dziadku,a dla dziewczynki po babci mojego B. :-)
 
A u nas bedzie Michal lub Michalina. Drugie imiona poki co niewybrane. Ale po dziadkach/babciach bym nie chciala, bo zawsze jeden bedzie obrazony/obrazona ;o)
 
A ja mam fazę na Aleksandry i Aleksandrów:-) bo to brzmi dumnie;-)
Ostatecznie Synuś będzie Dominik Aleksander, a córeczka Lena Aleksandra.
Oleńka po mojej przyjaciółce. Ja mam już drugie imię (Iwona) po mamie, a mama M. to Jadwiga. Mój tato miał na imię Janusz, a tato M. to Edward - nie będziemy Dziecka i krzywdzić:-D i zostają Aleksandry na drugie:tak:
Mój M. na tą Lenkę się za bardzo nie godzi, ale ostatecznie mi przytaknął, bo i tak twierdzi, że będzie Syn:-D
 
Ja też miałam taką faze przy pierwszym dziecku, no i w sumie nadal mam, bo wydaje mi sie, ze to takie donośne, dumne imiona, ale niestety tu pojawia sie problem, bo synek nazywa sie juz Gracjan Aleksander i teraz troche bez sensu byłoby dac nazstepnemu tak samo na drugie, a dziwie tez wydaje mi, zeby dziewczynka miala Aleksandra na drugie, chociaż....
 
Ja też miałam taką faze przy pierwszym dziecku, no i w sumie nadal mam, bo wydaje mi sie, ze to takie donośne, dumne imiona, ale niestety tu pojawia sie problem, bo synek nazywa sie juz Gracjan Aleksander i teraz troche bez sensu byłoby dac nazstepnemu tak samo na drugie, a dziwie tez wydaje mi, zeby dziewczynka miala Aleksandra na drugie, chociaż....

Dlaczego nie? Mnie się pomysł szalenie podoba! Gdyby to były pierwsze imiona to jakoś nie za bardzo, ale w wypadku drugich :-)

Nasz synek to Jakub (dumnie zwany sam przez siebie Bubą, a w chwilach rozczulenia Kubuś). Mąż wybrał imię, więc teraz moja kolej. Dla dziewczynki to właśnie Aleksandra chodzi mi po głowie (po prababci), albo Anna, a dla chłopca... no cóż... Maksymilian strasznie mi się podoba, ale nie przeforsuję, już przy pierwszym dziecku mąż się zaparł tylnymi łapami, a upór to u niego cecha genetyczna- z wiekiem nie przechodzi... więc będę sobie myśleć dalej...

I jeszcze historyjka o nadawaniu imion po rodzicach: mój wujek to Andrzej, jego syn też... No i mój kuzyn (obecnie prawie 40 latek) całe życie jest był i będzie dla rodzinki Andrzejek... trochę obciachowo, ale chcieli ich jaoś odróżniać i tak zostało. To tak ku przestrodze ;-)
 
A u nas bedzie Michal lub Michalina. Drugie imiona poki co niewybrane. Ale po dziadkach/babciach bym nie chciala, bo zawsze jeden bedzie obrazony/obrazona ;o)

Dlatego ja wybrałam po tych nieżyjących... tymbardziej aby nie było porównań, a dziecko nie stało w cieniu osoby żyjącej. poza tym mówię o moich dziadkach, a nie rodzicach.
Poza tym nie rozumiem dlaczego ktoś miał by się obrazić :-) to mój wybór i skoro tak zdecyduje to rodzina powinna się cieszyć razem ze mną ;-)
 
reklama
Poza tym nie rozumiem dlaczego ktoś miał by się obrazić :-) to mój wybór i skoro tak zdecyduje to rodzina powinna się cieszyć razem ze mną ;-)

Dlaczego obrazic? Bardzo prosto: jesli dam drugie imie po moim tacie, to tato meza bedzie mial muchy w nosie, ze nie po nim. I na odwrot. A moi i M dziadkowie mieli imiona na tyle nieatrakcyjne i niewspolczesne, ze raczej bym dziecku nie chciala zrobic takiej krzywdy. Nawet na drugie...
 
Do góry