reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza.

polisia ja gdzieś czytałam że aby alergen całkowicie zniknął z organizmu to nawet 4-6 tygodni musza minąć. Ja ostatnio eksperymentalnie odstawiałam nabiał, bo maly też miał cos na buzi i zielone kupy. No i kupy przestały być zielone po 3 tygodniach, a buźka wczesniej juz się zrobiła ładna. Więc myslę, że jednak taki dłuższy czas trzeba poczekać, np. tydzien to raczej nie wystarczy.
 
reklama
My po kontroli słuchu, okazało się że już jest wszystko ok.

Co do kupek zielonych to u nas też się to zdarzało ale po szczepieniu na rotawirusy kupy znowu zrobiły się żółte. I minęły mu zatwardzenia. Ciekawe co? no a zapach jest taki że nieraz jak wiem że zrobił kupę to wołam męża żeby go przewinął, mówię mu że teraz jego kolej i wieję na drugi koniec domu :-D
 
ja nie wiem czy te piguły maja jakaś prowizje czy co ale czułam się jak wyrodna matka, tyko lekarz mnie ok potraktował no i może ta starsza pielęgniarka a ta ok 40tki to spojrzała na mnie tak, ze masakra, kobieta która przede mną szczepiła dziecko tez patrzała na mnie jakbym dziecku chciała coś zrobić, a mały nawet porządnie nie zapłakał, teraz mamy przyjsc na kontrole za dwa tygodnie w związku z tym jego dziwnym układaniem główki, no i dobra wiadomość, guzki na jadrach (wodniaki) mu się zmniejszają huraaa
 
ja nie wiem czy te piguły maja jakaś prowizje czy co ale czułam się jak wyrodna matka, tyko lekarz mnie ok potraktował no i może ta starsza pielęgniarka a ta ok 40tki to spojrzała na mnie tak, ze masakra, kobieta która przede mną szczepiła dziecko tez patrzała na mnie jakbym dziecku chciała coś zrobić, a mały nawet porządnie nie zapłakał, teraz mamy przyjsc na kontrole za dwa tygodnie w związku z tym jego dziwnym układaniem główki, no i dobra wiadomość, guzki na jadrach (wodniaki) mu się zmniejszają huraaa


Tygrysku a ja Ty te wodniaczki wymacałaś czy to widać od razu?
tzn. jak ta główkę układa i co na to lekarz?
 
reklama
stokrotka wodniaki to takie guzy w workach mosznowych czyli obok jader wypełnione woda, jaś je miał bardzo duże, ale jest już lepiej, ale lekarz badał to tak ze po przybliżeniu latarki do jadra wyglądało jakby miał tam w środku żarówkę tak się odbijało; czasem się je operuje jeśli są bardzo duże lub się nie wchłaniają, nad jasiem wisiała operacja bo miał bardzo duże; a główkę Jaś trzyma tak dziwnie bardzo do tylu, jakby kładł ja na plecki i dużo w jedna stronę będziemy to obserwować z lekarzem
 
Do góry