reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze dolegliwości i objawy ciąży

Iwon tez wydaje mi sie ze musisz spytac lekarza. Matylda tez dobrze ci podpowiada. zwroc tez uwage w jakich butach chodzisz, czy nie sa na wysokim obcasie ktore moga tez meczyc nogi.
Kasia ja tez mam zwiekszona ilosc wydzieliny wiec chyba to normalne.
Lorien czyli to co mnie tak dzisiaj wystraszylo to prawdopodobnie te skurcze??? dobrze miec doswadczone kolezanki na forum. dzieki.
 
reklama
Dzięki Kobietki.:happy:

Z soli już właściwie w ogóle zrezygnowałam.Zreszta nigdy w diecie jej wiele nie miałam....:confused::baffled: Piję min. 2 litry wg. wskazań mojej pani dr.:tak:
Butów na wysokim obcasie nie miałam od mojego ślubu,:-D czyli już troszkę....

A jak wcześniej miewałam opuchnięte nogi to tylko takie ze zmęczenia i masaż z odpowiednim kremem pomagał.:tak: A teraz to od dobrych kilku dni wyglądam jak spuchnięta świnka - znaczy tylko moje nóżki.:szok::szok:Właśnie odkąd zażywam te tabletki:no:
 
O nóżkach nie umiem niestety pomóc. Wiem tylko tyle, żeby wyżej je trzymać. A co do wydzieliny to u mnie poprostu powódź w pełnym słowa tego znaczeniu. Zastanawiam się nad noszeniem podpasek. Ale na razie kupuję wkładki naturella są bardzo dobre.Ale męczą mnie te upławy.
 
muminka*

Ja to taka awanturnica raczej bylam :-) a teraz szok beksa!!
Jedno słowo,a nawet mysl moze spowodowac , ze zaczynam plakac i nie moge przestac... Wczora nie moglam zasnac i caly czas myslalam jak to wszystko bedzie - i od razu w ryk!!
Nie mowiac juz o tym, że poplakałam sie dzis w pracy
Na filmach placze jak jest jakas nawet najmniej wzruszajaca chwila!!!
W szoku jestem !!! Ale chyba tak moze byc w ciazy...:confused:
 
Ja ostatnio płaczę na każdym prawie serialu, dziś się rozbeczałam na "Chirurgach". A to tylko dlatego że była taka muzyka dość dołująca:zawstydzona/y::-:)zawstydzona/y:
 
Kasiabzymek przypomnialas mi o tym cholerstwie. Mam tak samo jak AsiaJan, czasem czuje sie tak jakbym sie posikala w majty :zawstydzona/y: Uzywam non stop wkladek i juz te ich zmiany juz mi tak weszly w nawyk ze kompletnie o tym "efekcie specjalnym" zapomnialam. Mam nadzieje ze to minie, bo czasem az sie boje wstac w pracyu z kszesla takie mam paranoje, nie mowiec juz o stresie zwiazanym z tym co zobacze na majtach (jak ktoras z dziewczyn juz napisala mam obsesje uzywania bialego papieru)
A z ta beksa to tez utrapienie, plakac mi sie chce jak cos idzie nie po mojej mysli, ale tez wzruszam sie czytajac rozne wiadomosci na necie. W pracy to czasem az mi glupio i chowam sie za monitorem zeby ukryc me splakane i zaczerwienione oczeta. No i w pogotowiu mam zawsze lusterko, musze uwazac zeby nie wygladac jak panda ;-)
Normalnie jak to wszystko przeczytac co tu piszemy o swoich rozterkach i dolegliowsciach to rysuje sie obraz placzliwych, stekajacych, wciaz niezadowolonych bab upiorow :-D
 
Dawno mnie nie bylo. Unikam ostatnio wszelkich forum.
Mam ostatnio taki humorek, ze wole was nie narazac za bardzo.
Przynajmniej tu, bo inne fora juz oberwaly :-D


Mnie niestety przez ostatnie dni męczą za duże nerwy. :no: A reaguje natychmiastowym płaczem!!!:baffled: Niestety wiem, ze to wina naszego remontu.....:nerd:

Przed wyborem farby i reszty ścięłam się z moim ojcem bo miała inna wizję NASZEGO mieszkanka. No przecież myślałam, że go zabiję:wściekła/y::wściekła/y: - a prosiłam Go tylko o pomoc przy robocie żeby M. nie robił sam. Nie dość że Go opier.... to potem się rozpłakałam jak dziecko! :szok: Mąż zwariował.... Ale szybko przytulił i uspokoił. :-)

I tak miałam jeszcze cały dzień....Emocje górą:happy::happy:

Wiem co czujesz.
Ja jestem od roku na etapie remontu domu (na odleglosc :baffled:).
Szalu dostaje. Cala kasa idzie na remont i wciaz nic nie widac, ludzie sa nierzetelni, kazdy po kase reke wyciaga najlepiej za nic, a mnie szlag trafia :wściekła/y:
Najgorsze, ze wszystkie decyzje na mojej glowie, cala elektryka, co...wszystko.
Kiedys chcialam byc architektem, wiec z urzedu przypadla mi ta rola. M sie cieszy, bo to calkowicie nie jego dzialka, a ja k.rwicy dostaje.
Najgorsze, ze wszystko ostatnio przez meza musze zalatwiac (polecial do Polski dopilnowac kilku spraw) i mimochodem dostaje mu sie odemnie, za innych.
A to zle grzejniki wstawili w kosztorysie, a to zla belke majster kupil, a to....styraszna cholera ze mnie :zawstydzona/y: (ogolnie, ale ciaza jeszcze to poteguje:-D)


Dziewczyny ja tak miałam przed ostatnią wizytą! :zawstydzona/y:
Wydawało mi się że tam w środku nie mam żadnego dzidziusia.... Cholera jakie to głupie!!! Bo przecież widziałam wcześniejsze usg, słyszałam serduszko, za przeproszeniem muszla była moim przyjacielem przez długi czas....Ale jednak, myśli i tak kierowały się gdzieś....:wściekła/y:

Ja taka schize mam od 2 tyg. Niby brzuch wielki, ale ja wciaz sie zamartwiam, ze nie czuje ruchow, ze z racji pracy przy kompie, wciaz uciskam brzuch i pewnie zaszkodzilam dziecku, ze moze dziecko juz sie nie rusza, a ja kolejne USG dopiero w marcu.....szok. Ta nieracjonalnosc jest zupelnie do mnie niepodobna, ale co ja poradze, ze sie martwie.
 
Veritaserum, ja też trochę się przejmuję że nie czuję ruchów, albo przynajmniej nie mam pewności, że to jest TO. Do tego dosyć często boli mnie głowa, a od 3 dni bardzo kiepsko się czuję - przez 2 dni miałam tętno ok100 przy normalnym ciśnieniu, miałam zrobione EKG, ECHO, badania tarczycy i wszystko wydaje się być Ok... Co nie zmienia faktu że na przejście do łazienki reaguję jak na przebiegnięcie maratonu :baffled: jedyne co lekarze powiedzieli to ze mam brać magnez i że w ciąży czasami tak bywa... A ja się denerwuję bo jest mi źle i mam wrażenie że tak naprawdę nikt nie ma pojęcia dlaczego. W czwartek byłam nawet w szpitalu na izbie przyjęć gin-położ bo zamiast lepiej było coraz gorzej i nikt nawet nie zrobił mi USG zeby sprawdzić czy z dzidzią wszystko Ok :angry:
Przyznam szczerze że już mam trochę dosyć tego bycia w ciąży a to dopiero połowa :-(
 
reklama
Antkowa musisz się uzbroić w cierpliwość. Nikt nie mówił, że ciąża to tylko duży brzuszek i nic więcej. Będzie dobrze. Każda z nas ma jakieś dolegliwości. Buzia do góry i do przodu. Już jest połowa a teraz idzie wiosna i nastroję się nam pozmieniają na lepsze:-):-):-):-)
 
Do góry