reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dolegliwości i objawy ciąży

reklama
MamoHelenki, Iwon 3004 - to się nazywa 'syndrom białego fartucha' ja też to mam i to całkiem serio stwierdzone przez lekarza. Zupełnie bez sensu jest mierzenie mi ciśnienia u lekarzy bo mam bardzo wysokie podczas gdy jestem niskociśnieniowcem (aż za bardzo!!! i norma dla mnie to 105/60 - 110/65). Dlatego ciśnienie mierzę sobie sama u rodziców bo jakby mi lekarka wpisywała ciśnienie do karty to by mnie zaczęli leczyć na nadciśnienie.
 
Właśnie w kartę mam wpisywane za każdym razem to wysokie!! Ale to nie jest moje prawdziwe ciśnienie. Bo moje standardowe to koło 100-110/80.
 
to powiedz lekarzowi że masz 'syndrom białego fartucha' - może słyszał o tym i trafi do jego mózgownicy. Mi kiedyś stwierdziła to lekarka i u lekarza rodzinnego mam to normalnie wpisane na pierwszą stronę karty. Bo to jest problem... po co leczyc nadciśnienie, które tak naprawdę jest fikcją???
 
spróbuj jak masz możliwość pomierzyć sobie ciśnienie niezależnie od niej - np. przez cały tydzień i zanieś mu te pomiary wypisane na karteczce? może wtedy uwierzy??
ja Cię rozumiem bo mam dokładnie tak samo i gdyby mi teraz lekarz dał leki na obniżenie ciśnienia to chyba naprwdę bym wykorkowała bo miewam nieraz 90/50 albo i niżej i jestem ledwo ciepła
 
dobrze wiedzieć, bo ja myślałam, że mój domowy ciśnieniomierz jest do bani :) zawsze pokazuje zdecydowanie mniej niż u lekarza - tylko ja mam ciśnienie bardzo niskie 90-100/60 , a jak mierzy mi lekarz to podnosi się do normy czyli mniej więcej 120/130-70/80 :)
 
Ja ostatnio mierzone w 'normalnych warunkach' czyli w domciu, rozleniwiona i zadowolona mialam 120/60... ale u lekarza nie ma sily, zawsze to wyzsze min 130 jest. Wiec chyba czeka mnie kolejna inwestycja w cisnieniomierz :-)
 
ja dlatego mierzę u mojej mamy bo ma nadciśnienie i jakiś czas temu musiała zainwestować w dobry aparat do mierzenia ciśnienia i jest dokładny. W domu mam nadgarstkowy to ten... do kitu jest bo pokazuje co chce i poza tym mam za małe nadgarstki i chyba nie przylega dobrze. Ale gdyby moja mama nie miala to chyba wolałabym zainwestować niż kłócić się z lekarzem by nie leczył mnie na nadciśnienie. :-D
 
reklama
Za chwilkę się okaże że co druga z nas ma syndrom białego fartucha(ginekologicznego).:happy2: Bo ja tylko idąc do ginekologa mam takie ciśnienie. U rodzinnego mam swoje niskie - prawidłowe.
 
Do góry