reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze ciazowe dolegliwosci

reklama
heh mnie wczoraj wieczorem złapała zgaga (po zjedzeniu jabłka) i trzymało do 1 w nocy. Ani na lewym ani na prawym boku ani na wznak - spać nie było jak ! W końcu zmusiłam się i potruchtałam do lodówki by napić się zimnego mleka feee - ostatnio mnie mdli na sam widok mleka. Nooo ale pomogło..
Paskudztwo..
 
Hej dziewczyny!
Mam, jak już wiecie, problem z bolącym kręgosłupem (wspominałam o tym na pogaduchach). Martwi mnie to że boli mnie coraz bardziej, do tego stopnia że budzę sie w nocy z bólu, nie mogę się przewrócić, zmienić pozycji a czasami nawet złapać oddechu bo tak boli jak oddycham, że pozostaje mi tylko płytko sapać. Do tego drętwieją mi ręce. Najbardziej boli w okolicy piersiowej i właśnie nad ranem, godzina 4 - 5, więc to nie jest taki typowy bój z przemęczenia i ciężaru który się lokuje w okolicy lędźwiowej.
Ostatnio położna z którą rozmawiałam zaleciła mi wizytę u ortopedy. bo stwierdziła że mogę mieć problem z naturalnym porodem i lekarz powinien rozważyć czy mam mieć cc.
Wcześniej mój gin mi mówił że wizyta u ortopedy nie ma sensu bo i tak nic nie poradzi, ani prześwietlenia ani leków przecież nie mogę stosować. Cesarki boję się chyba bardziej niż porodu, chcę małą od razu przytulić i nakarmić, a tak będzie musiała czekać aż się obudzę.
Aktualnie jestem przed wizytą u rodzinnego po skierowanie do ortopedy, przynajmniej porozmawiam na ile teki problem jest powszechny.

Mam pytanie - czy któraś z Was ma taki problem? Jeżeli tak jak sobie z tym radzicie? Czy konsultowałyście to ze specjalistami?
Ja jestem po wizycie u fizjoterapeutki, która powiedziała mi tylko że niestety nic się nie za z tym zrobić i muszę wzmacniać mięśnie, co też robię. Wczoraj byłam na basenie, a dziś nie mogłam w nocy poruszyć się z bólu, to jakiś koszmar! Kompletnie nie wiem co robić, jak macie podobne doświadczenia, proszę dajcie znać, bo już sama nie wiem czy tylko ja tak mam?
 
Murka, kurcze szkoda że tak sie męczysz...mnie bardzo pola bodra, te kości tam gdzies po środku posladków, najbardziej rano, ale jest to do zniesienia, plecy też mnie bolą ale nie tak jak ciebie chyba... Dobrze że pójdziesz do ortopedy, masz jeszcze 2 miesiące, szukaj pomocy, może cos da się zrobis, może to jest jakis ucisk na nerwy? Mnie powiedziano że te moje bóle to typowa w ciąży rwa kulszowa. Co do cc, to pamietaj że lekarz wybierze to co najlepsze dla ciebie i dzidzi. Nie usypia sie do cc, tylko jest się pod znieczuleniem podpjęczynówkowym przytomnym. Ogólne jest tylko w nagłych przypadkach, rzadko. Powodzenia!
 
murka, bidulko współczuję Ci bardzo... Moje bóle (czasami) to widzę, ze przy Twoich to pikuś...
Kurczę, to chyba takie uroki ciąży... Co do basenu, myślę, ze to mogłoby pomóc. Efektu nie będzie po 1 zajęciach, tylko pewnie systematycznie trzeba chodzić. A teraz boli bo rozruszałaś różne partie mięśniowe, może trochę przeciążyłaś. Ja chyba próbowałabym na Twoim miejscu dalej z basenem.
A nie martw się na zapas tą cesarką (choć mówią, że jak boli kręgosłup w czasie ciąży, to potem mogą być przy porodzie naturalnym bóle krzyżowe- a to nic miłego...) Moja znajoma miała na dniach cesarkę. O 9:35 urodziła, a po 13 już karmiła małego. Także cesarka nic nie przekreśla.
Może jakieś ćwiczenia rozciągające w domu? Do męża się uśmiechnąć, niech bierze oliwkę i masuje :tak:
Niestety, ale nie mam pomysłu co jescze mogłoby pomóc...
 
Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi, kochane jesteście!
juliana - no właśnie muszę popytać jak ze znieczuleniem do cc jest w tym szpitalu, w którym chcę rodzić, dobrze by było żeby to nie była taka zwykła narkoza. Mnie tez czasami, tak jak Ciebie boli na dole i promieniuje na jedną nogę, ale na szczęście rzadko. Zobaczymy co ortopeda powie...
ewela - staram się jeździć z mężem co tydzień na basen w sumie od niedawna więc już sama nie wiem, może faktycznie jeszcze organizm, mięśnie się nie przyzwyczaiły? W poniedziałki chodze na ćwiczenia do szkoły rodzenia i też je powtarzam w domu, żeby rozciągnąć te mięśnie. Dzięki za info o koleżance, faktycznie, szybciutko małą dostała, kilka godzin to nie kilkanaście...
 
murka ja sama przechodziłam dwa lata temu ostry ból kręgosłupa i powiem Ci, że basen to najlepsze co może być. Po pierwszych kilku razach będzie bolało jeszcze bardziej, ale później przyniesie uglę - mi wręcz nie chciało wychodzić się z wody... Także polecam. Nic innego poza masażami i basenem nie przychodzi mi do głowy, ale zapytam dzisiaj koleżanki fizjoterapeutki, bo ma mnie odwiedzić, to napiszę Ci najwyżej później, co mi poradziła w Twojej sprawie. Jakoś wieczorkiem się odezwę. A co do CC to też się nie przejmuj. Moja Kuzynka rodziła przez CC 3 tygodnie temu i miała córeczkę po 45 minutach już u siebie na rękach. Teraz ponoć jest takie rozporządzenie, że najpierw dziecko jest karmione i przebywa z Mamą i Tatą, a później dopiero robią dalsze badania itp. Także don`t worry Kochana:*
 
Jaka tu cisza. To dobrze bo to znaczy że macie się dobrze.
Postanowiłam Wam nic wcześniej nie mówić bo było to dla mnie bardzo trudne. A teraz po szeregu badań mogę Wam opowiedzieć jak u mnie wyglądał początek roku.
16 stycznia może niektóre z was pamiętają jak mówiłam że lekarz kazał mi przyjść na USG do szpitala bo jego aparat jest do d.... Poszłam i wiedziałam że coś musi być nie tak. Okazało się że moja Emilcia ma powiększone komory mózgu 16mm. Dostałam namiary na specjalistę w Warszawie i kazano mi się z Nim skontaktować. Po powrocie do domu pierwsze co zaczęłam dzwonić i zarejestrowano mnie na USG genetyczne do tegoż lekarza już na 23 stycznia. Potem siadłam do internetu i zaczęłam czytać. I wyczytałam takie cuda że tylko ryczałam.
Modliłam się tylko żeby do tego wszystkiego nie było rozszczepu kręgosłupa. Wyczytałam że powyżej 15mm jest już mowa o wodogłowiu No a Emilka MA 16!!!!!!.
Bardzo szybko przyszedł dzień wyjazdu do Warszawy. Zabrałam ze sobą wszystko nawet do szpitala.Na korytarzu były tłumy i prawie same kobiety w ciąży. W takiej samej sytuacji jak ja. Czekałyśmy na wyrok albo na wybawienie. W końcu przyszła i na mnie pora po 7godz. siedzenia i czekania na przyjęcie. Pierwsze usg robiły studentki i pierwsze dobre wiadomości że brak rozszczepu. Potem pałeczkę przeją doktor i potwierdził że prócz powiększonych komór brak innych wad. Ale komory mają nie 16 a 19mm.Lekarz kazał mi stawić się na drugi dzień na oddziale w celu przygotowania do pobrania krwi pępowinowej. No i tak zrobiłam. Moje uczucia były dziwne. Cieszyłam się tak jak gdyby lekarz mi powiedział że dziecko jest całkiem zdrowe. A to przez to że nie ma rozszczepu. Wiem że jeśli padnie diagnoza wodogłowie to damy sobie radę. Teraz są takie możliwości że dziecko ma szansę na normalne życie. Emilka ma komory symetryczne i żadnych wad istniejących. Co może dawać nadzieję że ma po prostu dużą główkę. Nie udało się pobrać krwi pępowinowej bo nie chciała krew lecieć do strzykawki i przy czwartym nakłuciu pobrano tylko wody płodowe. Wyniki koło 10 lutego. Teraz tylko pytanie czy komory będą rosnąć dalej i co dalej jeśli będą rosnąć. Wizyta u profesora dopiero 12 marca.Jak na razie nikt nie mówi o wodogłowiu.
 
edytka trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki !!! Musi byc dobrze, zawłaszcza z takim podejsciem jakie masz Emilka własnie tego potrzebuje. Najważniejsze ,ze nic współistniejacego nie zdiagnozowali. Trzymam za Was kciuki &&&&&&&
 
reklama
edytka - dobrze, że czuwa nad Tobą specjalista i że masz takie podejście. Tak jak pisała mamma mia - to bardzo ważne! Trzymamy kciuki z całej siły, musi być dobrze!
 
Do góry